Przeglądarki internetowe

Ruszyły testy płatnego planu Firefoxa. Nie tego się spodziewałem

Kamil Świtalski
Ruszyły testy płatnego planu Firefoxa. Nie tego się spodziewałem
Reklama

Zastanawialiście się co takiego przygotowuje dla nas Mozilla w ramach zapowiedzianej kilka tygodni temu "płatnej subskrypcji" która miała trafić do Firefoxa? Firma odkrywa karty, pierwsi użytkownicy mogą już testować usługę, ale... powiem szczerze — spodziewałem się czegoś zupełnie innego.

Po raz pierwszy o płatnych funkcjach w Firefoxie usłyszeliśmy kilka tygodni temu — Mozilla napomknęła co nieco na temat planów wprowadzenia płatnej subskrypcji dla bardziej zaangażowanych użytkowników. Wtedy jednak nie powiedziano zbyt wiele na temat tego, z czym miałby wiązać się płatny Firefox. Ale nie trzeba było długo czekać na rozwiązanie tej zagadki. Ruszyły testy ich nowej usługi, którą wyceniono na pięć dolarów miesięcznie. A co dostajemy w zamian?

Reklama

Zobacz też: Firefox 67. Jeszcze szybsza i bezpieczniejsza przeglądarka od Mozilli

5 dolarów miesięcznie za dostęp do wiadomości bez reklam

Tuż po ogłoszeniu sporo dyskutowało się na temat tego, czym może zaskoczyć nas usługa. Regularnie wśród zgadywanek przewijały się dodatkowe funkcje i lepszy VPN. Stąd dla wielu zaskoczeniem może okazać się to, że płatny Firefox to nie żadne elementy przeglądarki, a usługa zapewniająca bezpośredni dostęp do informacji bez reklam i innych przeszkód. Została ona stworzona przy współpracy z popularną platformą Scroll, która oferuje artykuły od partnerów takich jak Slate, The Atlantic, USA Today, Gizmodo, BuzzFeed czy Vox. Prawdopodobnie część z tych serwisów nie jest wam obca i zdarza wam się na nie zaglądać — tak, oczy was nie mylą. Chodzi o treści, które dostępne są za darmo dla wszystkich — tutaj jednak nie uświadczymy w nich reklam.


Zobacz też: Mozilla Fenix: nowa przeglądarka która zastąpi Firefoxa na Androidzie

Nie do końca rozumiem co Firefox chce na takiej usłudze ugrać. Nie do końca wyobrażam sobie płacenie pięciu dolarów miesięcznie za darmowe artykuły — tym bardziej, że nie ma tam mowy o żadnej selekcji czy poleceniach starannie wybranych przez redakcję. I tak, doskonale zdaję sobie sprawę z tego że Apple News Plus kosztuje dwa razy więcej — ale o ile w przypadku tamtejszej usługi ma to sens (treści za paywallem, starannie dobrane artykuły czy materiały takie jak rzetelny i kompletny przewodnik po kandydatach na prezydenta) — tutaj nie widzę powodów by płacić. Tym bardziej że obecnie nie wiadomo jak wygląda podział zysków między autorów treści, Mozillę, a Scroll. Jest sporo pytań — ale warto też mieć na uwadze, że to dopiero pierwsze kroki usługi. Nie jest ona jeszcze dostępna dla wszystkich — a wyłącznie wąskiego grona testowych użytkowników. Więcej informacji na temat nowej usługi znaleźć możecie na jej oficjalnej stronie — tam również znajdziecie link, który pozwoli zaaplikować do grona beta testerów.

Zobacz też: Były pracownik Mozilli brutalnie oskarża Google o sabotaż

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama