Przeglądarki internetowe

Mozilla obraża się na Microsoft za Windows 10. Powód? Ustawienie domyślnej przeglądarki utrudniono

Jakub Szczęsny
Mozilla obraża się na Microsoft za Windows 10. Powód? Ustawienie domyślnej przeglądarki utrudniono
69

Nie bez powodu Microsoftowi mocno zależy na tym, by jego nowa przeglądarka Internetowa - Microsoft Edge podbiła rynek i naprawiła to, co udało się zepsuć podczas okresu "panowania" Internet Explorera. Debiut Edge w Windows 10 przyniósł jednak bardzo śmiałą zmianę w systemie i z API dla przeglądarek...

Nie bez powodu Microsoftowi mocno zależy na tym, by jego nowa przeglądarka Internetowa - Microsoft Edge podbiła rynek i naprawiła to, co udało się zepsuć podczas okresu "panowania" Internet Explorera. Debiut Edge w Windows 10 przyniósł jednak bardzo śmiałą zmianę w systemie i z API dla przeglądarek zniknęła opcja ustawienia ich jako domyślne podczas ich instalacji. To wzburzyło mocno Mozillę, która wystosowała otwarty list do Nadelli.

Wolność wyboru

Po Microsofcie można było się spodziewać, że spróbuje utrudnić innym graczom podbijanie Windows 10. Microsoft Edge to jeden z tych produktów, który stanowi istotną różnicę w systemie. O ile utrzymuję, że Internet Explorer w swoich ostatnich wersjach wykonywał swoją robotę tak, jak należy, to Edge stanowi znaczący krok do przodu. Mówimy tu o projekcie będącym tuż po jego starcie - a tymczasem można powiedzieć, że jest to świetna systemowa przeglądarka. Tryb czytania, notatka internetowa - jeszcze rozszerzenia i będzie całkiem ciekawie.

Co z osobami, które w dalszym ciągu nie chcą się przekonać do przeglądarki Microsoftu? One mogą spokojnie zainstalować Chrome, Firefoxa, Operę, czy co tam jeszcze chcą. To nie stanowi żadnego problemu. Natomiast podczas instalacji nie ustawią już tych programów jako domyślne do otwierania zasobów Internetu. Z tego powodu Mozilla ma pewne pretensje do Microsoftu i owe pretensje są w pewnym sensie słuszne.

Jeśliby przyjąć, że Microsoft może robić ze swoim API co mu się żywnie podoba - należałoby poklepać teraz Mozillę po ramieniu i powiedzieć: "handluj z tym" (tak, wiem - to kulawa kalka z angielskiego). Z drugiej strony jednak uważam, że dobra przeglądarka powinna obronić się sama - bez pomocy Microsoftu. A Edge ma ku temu potężny potencjał, o ile coś nie zostanie zepsute po drodze.

Teraz, aby ustawić daną przeglądarkę jako domyślną, należy przenieść się do Ustawień, gdzie czeka nas seria kliknięć przez: System -> Aplikacje domyślne i tam zmieniamy przeglądarkę. Nieco "daleko", ale taka możliwość jest.

Dużo ważniejszym problemem dla Edge jest jednak brak rozszerzeń, a zwłaszcza brak AdBlocka. Nie jestem z tych, którzy zabraniają komukolwiek korzystania z blokerów reklam - nawet takich ludzi świetnie rozumiem. Ale brak możliwości rozszerzenia możliwości przeglądarki to czasem argument przeważający szalę między danymi rozwiązaniami. Oby Microsoft tej sprawy nie pokpił, bo... straci zainteresowanie wielu użytkowników.

Grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu