Przyznam, że coraz bardziej irytujące jest ciągłe narzekanie Opery i Mozilli na Microsoft. Powód narzekania zawsze się znajdzie - tym razem wielcy twó...
Możliwość przeniesienie ustawień domyślnej przeglądarki jest w momencie kiedy wybierzemy tryb instalacji "custom" - oczywiście ten tryb jest ignorowany przez większość użytkowników i Opera i Mozilla pewnie boją się, że tak też będzie w finalnej wersji Windows 7. Oczywiście obie firmy twierdzą, że MS z premedytacją posunął się do takiej zagrywki.
Ja na miejscu Mozilli i Opery od razu poskarżył bym się komisji europejskiej na kolejne zagrywki monopolistyczne Microsoftu - mają przecież już w tym wprawę i potrafią skutecznie wpływać na osądy polityków. Właściwie można by administracyjnie przyznać obu przeglądarkom po kilkanaście procent udziału w rynku i tym samym zdetronizować wreszcie IE (choć w EU i tak już chyba nie jest liderem).
Szkoda, że Mozilla z takim zapałem jaki wykazuje w walce z wstrętnym monopolem nie zajmie się problemami swojej przeglądarki. No chyba, że ktoś uznał za normalne zużywanie przez przeglądarkę internetową większej ilości pamięci niż na przykład system windows xp (na moim Macbooku FF zjada do 0,5 Gb Ramu, a patrząc na windows xp chodzi on na poziomie 300-400 MB)? Najbardziej irytuje mnie to, że nie jestem wymagającym użytkownikiem który ma zainstalowane 50 dodatków. Korzystam z przeglądarki jak każdy śmiertelnik, nie staram się jej zamienić w serwis społecznościowy, komunikator czy cokolwiek innego na co pozwalają rozszerzenia do firefoxa.
Czekam więc cały czas na Chrome dla Mac OS. Google wprawdzie próbuje zirytować użytkowników Maka reklamując na głównej stronie wyszukiwarki wersję Chrome dla windowsów (jakby nie można było włączyć sprawdzania systemu użytkownika i nie wyświetlać reklamy produktu z którego użytkownik nie ma szans na razie skorzystać) - ale postanowiłem się nie dać i będę cierpliwie czekał.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu