Motorola Moto G7 Power to typowy przedstawiciel niskiej półki, który ma aspirację na więcej. Wyróżnia się nie tylko baterią 5000 mAh, ale też 6,2-calowym ekranem. Co warto o nim wiedzieć?
Dane techniczne Motorola Moto G7 Power:
- 6,2-calowy ekran LTPS LCD o rozdzielczości HD+ (1570 x 720 pikseli) i o proporcjach 19:9,
- Snapdragon 632 (8 x Kryo 250 Silver 1,8 GHz) z grafiką Adreno 506,
- 4 GB RAM,
- 64 GB pamięci wbudowanej,
- slot kart microSD,
- Android 9 Pie,
- LTE,
- dual SIM standby,
- WiFi 802.11 b/g/n 2,4 GHz,
- Bluetooth 4.2,
- GPS, Glonass,
- port USB 2.0 typu C,
- złącze słuchawkowe 3,5 mm,
- aparat główny: 12 Mpix z f/2.0 i diodą doświetlającą,
- przednia kamerka: 8 Mpix z f/2.2,
- bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem 15 W,
- wymiary: 159,43 x 76 x 9,3 mm,
- waga: 193 gramy.
Cena w polskiej dystrybucji (4/64 GB): 899 złotych.
Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom. Dzięki! :)
Na zdjęciu tytułowym Motorola Moto G7 Power (po lewej) i Motorola Moto G7 Plus (po prawej).
- dla głowy: 0,491 W/kg,
- dla ciała: 0,858 W/kg.
Wygląd, wykonanie
Motorola Moto G7 Power stawia na dokładnie tą samą stylistykę, którą znamy z pozostałych przedstawicieli tegorocznej serii Moto G. Zero zaskoczenia, ale to zdecydowanie nie oznacza, że mamy do czynienia z nudnym urządzeniem, wprost przeciwnie. Testowany telefon wygląda naprawdę świetnie i tu widać, że firma chce przekonywać do siebie również designem.
Do obudowy użyto tworzywa sztucznego. Ramka wydaje się być nawet aluminiowa, ale to wciąż plastik, choć bardzo dobrej jakości i szkoda tylko, że plecki wykonano z błyszczącego tworzywa. Osobiście z większą przyjemnością oglądałbym tu matowe wykończenie. Całość zbudowano z należytą dokładnością, a urządzenie bardzo dobrze leży w dłoni, aczkolwiek nieco problematyczna może być sama śliskość konstrukcji i jej waga.
Cieszy fakt, że producent pomyślał o osobnych slotach na dwie karty nanoSIM i microSD. Na minus trzeba zaliczyć USB typu C w wersji tylko 2.0 czy brak diody doświetlającej, ale nie to ma tu być najważniejsze.
Wyświetlacz
Motorola Moto G7 Power została wyposażona 6,2-calowy panel. Taka wielkość świetnie sprawdza się do konsumowania treści i widać zresztą obecnie trend wśród samych klientów, którzy szukają urządzeń z coraz to większymi ekranami. Warto dodać, że wyświetlacz ma rozdzielczość HD+ w formacie 19:9 (1570 x 720 pikseli). Można spokojnie dojrzeć pewne nieostrości w obrazie i szkoda, że nie pojawiło się tu Full HD+, ale z drugiej strony jest to rzecz, do której szybko można się przyzwyczaić. Nie sposób zapomnieć tu o prostokątnym wcięciu u góry. Firma jednak zadbała o to, aby przez prawie cały czas ta przestrzeń była wykorzystywana przez panel powiadomień, przez co nie zwraca się na notcha większej uwagi i dopiero przy filmach lub grach dostrzeżemy jego drażniącą obecność.
Matryca LTPS LCD oferuje zaskakująco dobre parametry. Paleta barw sRGB jest pokryta w 95%, kontrast przekracza 1650:1, a jasność maksymalna wynosi więcej niż 580 lumenów. Uzupełnieniem tego pozostają szerokie kąty widzenia i wysoka czułość na dotyk.
Wydajność, działanie
Moto G7 Power została wyposażona w Snapdragona 632. Składają się na niego osiem rdzeni Kryo 250 Silver, oparte o ARM Cortex A53, o maksymalnym zegarze 1,8 GHz oraz grafika Adreno 506, które to w połączeniu zapewniają niezłą wydajność, szczególnie przy rozdzielczości HD+.
W grach sprzęt radzi sobie świetnie właśnie z racji na HD+ zamiast Full HD+, dzięki czemu wygrywa z droższą Moto G7. Gdyby tego było mało, urządzenie nie ma najmniejszych problemów z nadmiernym nagrzewaniem się.
Benchmarki:
Antutu: 107948
Geekbench
Single-Core: 1232
Multi-Core: 4334
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1 / Vulkan): 514 / 549
W codziennej pracy Moto G7 Power to niezawodna towarzyszka. Nie jest demonem szybkości, ale zapewnia odpowiednią szybkość, płynność i stabilność działania, dzięki czemu po prostu przyjemnie się z niej korzysta. Jedyny minus to ograniczona wielozadaniowość. Na niewiele zdają się 4 GB RAM, ponieważ czasami w tle mogą działać tylko dwa programy, a kiedy indziej do pięciu. Widać, że oprogramowanie stara się usilnie ograniczać zużycie energii w tle, ale to prowadzi do mocno ograniczonego multitaskingu i liczę, że to zostanie wkrótce naprawione.
Na dane w testowanym wariancie mamy 64 GB. Z tego finalnie do użycia zostaje około 52 i jest to ilość w zupełności wystarczająca, szczególnie kiedy dodamy do tego opcję dołożenia karty microSD.
Test pamięci wbudowanej AndroBench:
– sekwencyjny odczyt danych – 292,74 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 214,27 MB/s,
– losowy odczyt danych – 65 MB/s,
– losowy zapis danych – 72,98 MB/s.
Oprogramowanie
Motorola Moto G7 Power działa pod kontrolą Androida 9 Pie. System jest czysty i został uzupełniony przez całkiem sporą liczbę funkcji dodatkowych, które to realnie poprawiają odbiór urządzenia i są praktyczne. Pod tym względem producent znalazł najlepsze rozwiązanie, jeżeli chodzi o oprogramowanie bez zbędnych dodatków, a jednocześnie oferujące coś ekstra. Nie każdemu może przypaść do gustu fakt, że domyślnie nie da się szczególnie bardzo spersonalizować interfejsu za wyjątkiem podstawowych opcji.
Dostępne funkcje:
- Podnieś, aby podświetlić ekran,
- Zmiana utworów poprzez przyciski głośności,
- Szybka edycja zrzutów ekranu,
- Zrzut ekranu po przesunięciu trzema palcami,
- Nawigacja za pomocą jednego przycisku,
- Szybkie włączenie latarki poprzez potrząśnięcie telefonem,
- Szybkie uruchomienie aparatu poprzez dwukrotny ruch nadgarstkiem,
- Pomniejszenie obszaru roboczego,
- Podnieś telefon, aby wyciszyć,
- Obróć telefon, aby wyciszyć,
- Moto Display - wyświetlanie powiadomień na wygaszonym wyświetlaczu i nie wygaszanie ekranu dopóki na niego się patrzy,
- Moto Voice - obsługa głosowa,
- Gesty: sterowanie paskiem powiadomień za pomocą czytnika linii papilarnych, szybkie uruchamianie aparatu poprzez dwukrotne kliknięcia klawisza zasilania.
Skaner linii papilarnych
Czytnik umieszczony na pleckach może nie punktują swoją lokalizacją, ale zdecydowanie potrafi do siebie przekonać swoją szybkością i precyzją działania. Szkoda, że równie dobrych słów nie mogę napisać o systemie rozpoznawania twarzy. Tu producent postawił na prosty mechanizm, który lepiej sprawdzi się jako uzupełnienie dla skanera odcisków, ponieważ sam wciąż nie najlepiej sprawdza się przy jakimkolwiek braku światła.
Zaplecze telekomunikacyjne
Wydawać by się mogło, że wszystkie nowe Moto G7 będą miały bogate wyposażenie z zakresu łączności. Okazuje się to być mylne podejście, ponieważ w Moto G7 Power nie znajdziemy ani WiFi 5 GHz, ani NFC, a do tego Bluetooth wspiera standard tylko 4.2. Owszem, nie są to dodatki niezbędne, ale takie, których można oczekiwać i wymagać po nowości ze średniej półki w 2019 roku. Pozostałe moduły działają bez zastrzeżeń. Lokalizacja sprawuje się powyżej oczekiwań, a jakość rozmów pozytywnie zaskakuje, chyba że mówimy o trybie głośnomówiącym. Wtedy mikrofony mają poważny problem, aby odfiltrować zbędne szumy i hałasy z otoczenia.
Jakość dźwięku
Pojedynczy głośnik nie daje nadziei na nic specjalnego. Tymczasem Motorola Moto G7 Power oferuje tu całkiem przyjemne brzmienie, oczywiście jak na taką konstrukcję, wyróżnia się wysoką głośnością, przy której to jednak słyszalne są już przestery. Na słuchawkach natomiast sprzęt wypada o wiele lepiej. Tu nawet nie dostrzeżemy, że obcujemy z niskopółkowym telefonem, ponieważ na tym polu może konkurować ze wszystkimi średniakami za ponad 1000 złotych. Drażni tu tylko brak słuchawek w zestawie.
Aparat
Motorola Moto G7 Power może pochwalić się aparatem głównym 12 Mpix z przysłoną f/2.0 i pojedynczą diodą doświetlającą. Poważną wadą pozostaje brak optycznej stabilizacji obrazu. Z przodu z kolei ujrzymy kamerkę 8 Mpix z f/2.2.
Sama aplikacja aparatu jest wyjątkowo przejrzysta i błyskawicznie poznamy wszystkie jej sekrety. Nie brakuje tu również zestawu filtrów i kilku praktycznych trybów dodatkowych, choć widać spore braki względem droższych modeli z lepszymi modułami. Jakość fotografii jest poprawna. Szczerze mówiąc, po sprzęcie spodziewałem się więcej, tymczasem w dzień zdjęcia potrafią być nieco zaszumione, a rozpiętość tonalna pozostawia sporo do życzenia. Po zmroku jest z kolei gorzej, choć tu przynajmniej urządzenie nie wypada gorzej od bezpośrednich konkurentów.
Jeżeli chodzi o selfie, to jest nieźle. Pojawia się tu tylko problem z delikatnym prześwietlaniem kadru, co można ewentualnie skorygować w ustawieniach. Na koniec zostały filmy nagrywane w maksymalnej rozdzielczości Full HD. Wymagają one przede wszystkim stabilnych rąk, ponieważ brak stabilizacji kończy się szarpiącym wideo, przez co trudno uznać ten model za dedykowany fanom mobilnej fotografii.
Bateria
5000 mAh - to właśnie ma być podstawowy argument za wyborem Motoroli Moto G7 Power. Nie jest zatem wielkim zaskoczeniem, że urządzenie oferuje bardzo dobry czas pracy, który przy LTE wynosił od 5 do 8 godzin przy włączonym ekranie, z kolei przy WiFi do 9,5, Dla wielu osób oznacza to dwa, trzy dni pracy z dala od ładowarki. Ładowanie z użyciem ładowarki Turbo Charge z zestawu trwa około 130 minut od 0 do 100%.
Podsumowanie
Motorola Moto G7 Power rzeczywiście wyróżnia się znakomitym czasem pracy. Do tego oferuje świetny ekran, choć o rozdzielczości tylko HD+, wystarczającą wydajność, niezłe, ale niepełne wyposażenie z zakresu łączności, stylowy wygląd i czystego Androida. W swojej cenie to produkt godny zainteresowania, ale trudno go uznać za zdecydowanie najlepszy spośród wszystkich urządzeń dostępnych na rynku.
Alternatywy dla Moto G7 Power:
- Asus Zenfone Max Pro M1 - identyczna pojemność baterii, mocniejsze podzespoły i lepsze multimedia,
- Redmi Note 7 - identycznie wyceniony produkt wersji 4/64 GB z baterią 4000 mAh i lepszym procesorem.
Zalety:
- wygląd,
- ekran,
- osobne sloty na dual SIM i microSD,
- szybkość i płynność działania,
- oprogramowanie,
- czas pracy.
Wady:
- brak NFC,
- brak WiFi 5 GHz,
- jakość zdjęć,
- ograniczona wielozadaniowość,
- ciężka i śliska obudowa.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu