Felietony

Model subskrypcji Apple i pytanie co zrobią wydawcy?

Grzegorz Marczak
Model subskrypcji Apple i pytanie co zrobią wydawcy?
Reklama

Jak czytam w niektórych miejscach, że Apple ratuje biznes wydawniczy implementując w iOS model subskrypcji z 30% opłatą (jeśli ktoś nie wie o co chodz...

Jak czytam w niektórych miejscach, że Apple ratuje biznes wydawniczy implementując w iOS model subskrypcji z 30% opłatą (jeśli ktoś nie wie o co chodzi to polecam zapoznać się z tym artykułem) to zastanawiam się czy tylko ja widzę tą "drobną" prowizję?
Reklama

Apple miłosiernie pozwala wprawdzie wydawcom sprzedawać subskrypcje poza App Store ale od razu zaznacza też, że cena nie może być niższa od tej oferowanej w sklepie z aplikacjami. Oznacza to w skrócie, że wydawcy koszty związane z subskrypcją muszą przejąć na siebie i nie mogą podnieść ceny (inaczej musieli by to zrobić również poza sklepem z aplikacjami co byłoby bezsensowne).

Jest jednak jeszcze lepiej ponieważ Apple nakazuje usunięcie z wewnątrz aplikacji odnośników do stron www na których można dokonać subskrypcji. Przez co wydawcy, którzy nie zdecydują się na haracz w wysokości 30% będą w jeszcze gorszej sytuacji. Na dostosowanie się do nowych zasad wszyscy dostali czas do 30 czerwca - potem aplikacje które nie dostosują się do nowych reguł po prostu mogą zniknąć z App Store.

Komu więc Apple zrobiło dobrze? Na pewno sobie i po części końcowym klientom. Nie mam wątpliwości, że wbudowany w iOS system do zarządzania płatnościami i subskrypcjami będzie "super" prosty i bardzo funkcjonalny. Na pewno też użytkownicy natychmiast przyzwyczają się do niego tak samo jak wcześniej do zakupów za pomocą jednego kliknięcia w App Store.

Czy tak więc ma wyglądać ratunek dla wydawców w wydaniu Apple? Kogo będzie stać na tego typu opłaty - małe firmy, producentów drobnych gier, twórców amatorskich video. Oni mogą na tym skorzystać bo jednorazowy buzz związany z ich produktami może okazać się bardzo zyskowny przez uproszczony sposób płatności.

Czy natomiast duzi zdecydują się oddać 1/3 zarobków Apple, które dodatkowo mówi im jak mają zarządzać cenami za własny produkt? Owszem można powiedzieć, że te 30% to koszt pozyskania dużej bazy nowych klientów. Trzeba by jednak to najpierw udowodnić jakimiś liczbami. Wszyscy wiemy, że w App Store najpopularniejsze są produkty darmowe, potem kupuje się gry natomiast z tego co wiemy wydawcy jak na razie nie odnoszą spektakularnych sukcesów finansowych dzięki platformie iOS.

Na szczęście dla tych którzy nie chcą oddać znacznej części swoich przychodów Apple na horyzoncie pojawiła się alternatywa od Google czyli One Pass

Reklama

Z systemem One Pass wydawcy serwisów newsowych, magazynów i innych mogą:

● zdecydować za które treści ma być pobierana opłata i w jakiej wysokości;
● sprzedawać treści na szeregu różnorodnych urządzeń, włączając w to
● sprzedawać subskrypcje i dostęp do treści, oraz;
● ułatwić czytelnikom zakup treści

Reklama

Do tego zakupione treści będą dla nas dostępne na różnego rodzaju urządzeniach czyli poprzez laptop, telefon czy tablet. W przypadku One Pass Google będzie pobierać 10% prowizji i z tego co pobieżnie przeczytałem nie wynika aby były jakieś narzucone zasady co do polityki cenowej wydawcy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama