Pomysłowości Netfliksa nie ma końca. W ostatnim czasie słyszymy coraz więcej o potencjalnych lub realizowanych projektach, które będą miałyby gigantyczny wpływ na to, jak oglądamy seriale i filmy. Rozmach działalności jak na globalnego giganta VOD przystało.
Maksymalny poziom detali przy solidnej kompresji isporej redukcji przesyłanych danych oraz alternatywne zakończenia, pomiędzy którymi przebierać będą widzowie - działalność Netfliksa ma sporą rozpiętość, dlatego takie informacje jak prace nad specjalnymi, mobilnymi edycjami produkcji filmowych. Liczba użytkowników korzystających z oferty Netfliksa na urządzeniach mobilnych stale rośnie, a w niektórych krajach stanowi ponad połowę widzów. Mowa o Japonii, Koreii Południowej i Indiach.
Sam nie wiem, co mam myśleć o takiej inicjatywie. Z jednej strony każdy wzrost atrakcyjności seansu należy uznać za dobry pomysł, lecz obawiam się, że twórcy nie będą zainteresowani wzięciem udziału w takim procesie, a wtedy cała odpowiedzialność za powstanie specjalnej wersji spadłaby na Netfliksa. Serwis niejednokrotnie udowodnił, że zna się na tej robocie, ale czy studia i dystrybutorzy będą skorzy do oddania na ręce Netfliksa końcowego efektu swojego dzieła?
O wszystkim poinformował Neil Hunt, pełniący rolę chief product officera w Netfliksie. Stało się to podczas dwudniowego eventu, zorganizowanego przez giganta rynku VOD, skupionego wokół technologii HDR. Rolę przykładowej produkcji przejął Iron Fist, którego premiera zaplanowana jest na jutro, 17 marca.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu