Potwierdziły się poranne przecieki o wyglądzie nowego laptopa od Microsoftu. Zaprezentował go na dzisiejszej konferencji MicrosoftEDU, Panos Panay w dość emocjonującym wystąpieniu.
Będzie to urządzenie przeznaczone głównie dla studentów z Windows 10 S na pokładzie. Według Microsoftu studenci nie tworzą skomplikowanych arkuszy czy wielkich symfonii na swoich komputerach, a jedynie eseje. Dla nich więc Surface Laptop będzie idealnym rozwiązaniem.
Laptop pozbawiony jest śrubek, obudowa jest smukła, nic nie wystaje, otwierany jest jedną ręką. Ekran dotykowy PixelSense 13,5 cala, po którym można pisać Surface Pen. Urządzenie napędza procesor Intel Core i5 i i7. Do tego pamięć 4 GB RAM i dysk o pojemności 128 GB SSD. Co do baterii zdradzono, że powinna wytrzymać 14,5 godziny, to trochę więcej niż mój Chromebook, który deklaruje 11 godzin.
Waga Surface Laptop to jedyne 1,26 kg, przy grubości 14.47 mm w tylnej i 9.9 mm w przedniej części obudowy. Jest więc lżejszy od MacBooka Air i Pro, a MS deklaruje, że jest szybszy o 50% od MacBooka Air.
Co do dostępnych portów "Dostępne są te, których potrzebujesz, których będziesz używać." Z porannych przecieków wynika, iż będzie to port USB, jeden Thunderbolt oraz złącze ładowania.
Urządzenie będzie dostępne w czterech kolorach: platynowym, bordowym, niebieskim kobaltowym oraz grafitowym.
Cena? Nie poraża, powinna się zamknąć w granicach 999 dolarów, u nas oczywiście będzie to drożej. Czy zawojuje rynek? Brak obsługi zewnętrznych programów spoza sklepu Windowsa, jest sporym ograniczeniem, ale może to napędzi napływ ciekawych aplikacji do Windows Store, bo na razie jak na lekarstwo. Na konferencji zapowiedzieli pojawienie się w nim Spotify. Ale samo Spotify czy Office to trochę za mało.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu