Felietony

Microsoft broni Facebooka, wyśmiewa Google.

Grzegorz Marczak
Microsoft broni Facebooka, wyśmiewa Google.
Reklama

Trzeba przyznać, że cokolwiek zrobi Google budzi skrajne reakcje. W dzień w którym odbyła się premiera OpenSocial (zestaw API do rożnych serwi...

Reklama

Trzeba przyznać, że cokolwiek zrobi Google budzi skrajne reakcje. W dzień w którym odbyła się premiera OpenSocial (zestaw API do rożnych serwisów społecznościowych), możemy przeczytać, że google jest oszustem (wnet, króluje w tabloidowych tytułach), o rozczarowaniach stroną techniczną itp. Jednak najlepszy (cynizm) komentarz jaki znalazłem na temat OpenSocial pochodzi z bloga pisanego przez "Microsoft Emerging Business Team".

Oto co Microsoftowi pracownicy napisali na temat OpenSocial, broniąc jednocześnie Facebooka :

Na Facebook jest 50 milionów użytkowników którzy nie wiedzą co to jest OpenSocial, i tak naprawdę nie obchodzi ich to

Czy użytkownicy Facebook.." zaczną kasować swoje konta ?

Google będzie budować platformę, ekosystem wokół OpenSocial dzięki Vic Gundotra byłemu pracownikowi Micorosoftu

Nie powstała nawet jednak aplikacja korzystająca z nowego API, nawet jeden użytkownik nie opuścił Facebooka, Facebook jeszcze nie umarł

Nie wiem czy Microsoft karmi swoich pracowników, ale wypowiedzi tego typu nie pomagają chyba w budowaniu reputacji Microsoftu w internecie. Oczywiście blog, który cytuję zapewne nie prezentuje oficjalnego stanowiska firmy, czy jednak ktoś wierzy w to, że tego typu wpis jest tylko i wyłącznie opinią autorów?

Skrajne reakcje na nowy pomysł Google oznaczają (moim zdaniem), że Google znowu zrobiło coś o czym wszyscy myśleli jednak nikt tego jeszcze nie zrealizował, coś co może być gigantycznym sukcesem lub też małą porażką.

Przetasowania na rynku serwisów społecznościowych trwają, coraz widoczniejsze też stają się dwa fronty w walce o użytkownika. Microsoft z Facebook kontra Goolge i "reszta świata". Wprawdzie Google twierdzi, że zapraszam do współpracy przy OpenSocial również Facebook, ci trudy zaprzeczają aby byli zaproszeni i czekają na więcej informacji na temat nowego dziecka Google.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama