To, że Microsoft nie ma ostatnio dobrej passy - wiedzą wszyscy. Już dzisiaj szykuje się prawdopodobnie mocny cios od samego Google (Andromeda), a tymczasem okazuje się, że gigant kończy sprzedaż opasek fitness Band. Dokładne powody nie są znane - przede wszystkim należy zwrócić na relatywnie niskie zainteresowanie, ale nie wolno zapomnieć o tym, że Band 2 to już urządzenie nieco leciwe. Jedna informacja jest w tym wszystkim ogromnie ważna - gigant nie przymierza się do wydania sukcesora tej linii produktowej.
Microsoft powiadomił o tym za pośrednictwem Meerkata. Zwyczajnie powiadomiono o końcu sprzedaży opaski na stronie sklepu internetowego producenta. O ile sama informacja o końcu nie dziwi, tak już nieco rozczarowuje fakt, iż nie zobaczymy kontynuatora Band 2. A przynajmniej nie prędko. Microsoft wydaje się odwracać od swojego produktowego biznesu, szczególnie w sferze urządzeń mobilnych, gdzie zwyczajnie Redmond poległo na całej linii. O końcu marki Lumia mówi się obecnie więcej, niż kiedykolwiek.
Tylko Surface'y jeszcze trzymają się dobrze, konsola Xbox One (S) raczej godnie konkuruje z PlayStation 4, które jest w tylko odrobinę lepszej sytuacji. Ale mimo wszystko, hardware to nie konik Microsoftu. Docenić można natomiast aspiracje giganta na polu usług oraz aplikacji mobilnych - tam dzieje się więcej, niż kiedykolwiek wcześniej.
Microsoft Band miewał przeróżne problemy. Użytkownicy, zarówno pierwszej i drugiej generacji sprzętu mówili o tym, że nie są to urządzenia najwyżej jakości - czego można by było oczekiwać po akcesoriach z logo Microsoftu, który słynie z bardzo wysokiego poziomu wykończenia produktów, które oferuje. I tyczy się to zarówno najprostszych myszek komputerowych, aż po komputery Surface. Band jako jeden z niewielu sprzętów giganta (bo zdarzają się wpadki, owszem) niekoniecznie był wygodny - to po pierwsze. U niektórych osób pojawiała się rdza, a inni narzekali na przesadnie rysujący się prostokątny ekran.
Występowały również problemy z ładowaniem opasek, a także ich bardzo szybkie rozładowywanie. Mimo kompatybilności z wieloma urządzeniami (ograniczenie Band tylko do Windows Phone'ów byłoby po prostu głupie), sprzęt nie znalazł ogromnego uznania klientów.
Brak sukcesora linii to już kolejny dowód na to, że hardware'owo, urządzenia mobilne dla Microsoftu stają się mniej ważne, ale w dalszym ciągu widać starania giganta na polu oprogramowania. Mimo wszystko rozwijany jest projekt Windows 10 Mobile. Windows 10 sam w sobie mocno tyczy się urządzeń mobilnych i trudno sobie wyobrazić, że prace nad nim zwalniają. To cały czas jest najważniejsze przedsięwzięcie pod kątem oprogramowania konsumenckiego.
Widać za to ogromne zaangażowanie Microsoftu w inne platformy - moje wczorajsze doniesienia o możliwym wejściu Windows Hello do Androida oraz iOS potwierdzają, że cały czas realizowana jest polityka wejścia za pomocą backdoora do innych platform i tam właśnie poszukiwanie lojalnych klientów. Z jednej strony jest to działanie "odrobinę" na własną szkodę, godząc się z malejącym znaczeniem platformy Windows. Z drugiej - obserwujemy nowy - stary Microsoft, prężnie działający na polu biznesu i co ważne - świetnie czujący się w rozwiązaniach chmurowych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu