Motoryzacja

Mercedes nie znosi nudy i wprowadza na rynek klasę T - małego vana dla rodzin

Rafał Pawłowski
Mercedes nie znosi nudy i wprowadza na rynek klasę T - małego vana dla rodzin
1

Mercedes zaskakuje i wprowadza na rynek klasę T, stworzoną specjalnie dla rodzin i fanów aktywnego wypoczynku, ale w formacie premium.

To auto zupełnie inne niż znany już na rynku Mercedes Citan. Równie przestronna, ale elegancka klasa T to już wyższa szkoła jazdy. Do auta możemy domówić dwustrefową automatyczną klimatyzację THERMOTRONIC, podgrzewane fotele kierowcy i pasażera z przodu, podgrzewaną kierownicę, czy system bezkluczykowy. W sumie lista opcji jakie możemy dokupić, niewiele się różni od tych dostępnych w konfiguratorze dla klasy C. Jest na bogato.

Dane techniczne

Jak na małego vana, miejsca w środku jest sporo. Pięciomiejscowa Klasa T ma 4498 mm długości, 1859 mm szerokości i 1811 mm wysokości. Wkrótce pojawi się również opcja z długim rozstawem osi, który będzie posiadał siedem siedzeń. Więcej miejsca do przewożenia bagażu zapewnią również relingi dachowe, które umożliwią instalację bagażnika o ładowności 80 kilogramów. Warto zaznaczyć, że Klasa T kwalifikuje się jako pojazd holowniczy do przyczep kempingowych. Ciekawe czy może zastąpić Kampera w przypadku nieodległych podróży?

Jak na rodzinnego vana przystało, auto posiada drzwi przesuwne otwierane po obu stronach pojazdu. Składana tylna kanapa tworzy z podłogą bagażnika płaską przestrzeń ładunkową. Co ciekawe, bagażnik jest standardowo wyposażony w klapę tylną z podgrzewaną szybą.

Alternatywnie dostępne są dwusegmentowe drzwi tylne. Producent zapewnia również doskonały komfort jazdy na długich trasach, dzięki zawieszeniu przednich kół na osi McPhersona z dolnymi wahaczami.

Silniki

Choć moda na elektryki daje się we znaki, w klasie T Mercedes stawia na klasykę i oferuje 2 silniki: benzynowy i diesla. Benzyna o pojemności 1.3 litra oferuje moc 102 lub 132 KM. Diesel o pojemności 1.5 litra - 95 lub 116 KM.

Jedno jest pewne, Klasa T nie będzie demonem prędkości - najwolniejszy silnik benzynowy będzie osiągał pierwszą setkę w 15,7 sekundy, a najwolniejszy diesel - w 15,1 sekundy. W celu uzyskania jeszcze lepszego przyspieszenia, na przykład podczas wyprzedzania, mocniejsza wersja diesla jest wyposażona w funkcję, która tymczasowo udostępnia do 89 kW mocy i 295 Nm momentu obrotowego.

Pocieszeniem może być też fakt, że platforma Klasy T została zaprojektowana z myślą o elastyczności układu napędowego, umożliwiając korzystanie zarówno z silników spalinowych, jak i napędu akumulatorowego. Być może więc już niedługo producent zaoferuje bardziej żwawszą, elektryczną wersję auta.

Styl premium - czy się sprzeda?

Opcje w klasie T przyprawiają o ból głowy. W momencie wprowadzenia na rynek Klasa T będzie dostępna w 10 kolorach lakieru, w tym w 6 metalicznych. Do auta można dokupić właściwie wszystkie ważniejsze opcje dostępne w niższych segmentach aut premium, takie jak reflektory LED High Performance, aktywny asystent parkowania czy kamera cofania. Co tego jeszcze należy dodać takie bajery jak na przykład asystent bocznego wiatru. Może on zmniejszyć wpływ wiatru, hamując przednie i tylne koło po stronie, z której wieje, pomagając w ten sposób kierowcy.

Na pytanie czy Klasa T osiągnie sukces trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć - ceny auta nie są jeszcze znane, ale tanio na pewno nie będzie. Premium ma swoją cenę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu