Motoryzacja

Mariaż Lamborghini i Nvidia. Współpraca, która zaowocowała oryginalnym rozwiązaniem

Filip Żyro
Mariaż Lamborghini i Nvidia. Współpraca, która zaowocowała oryginalnym rozwiązaniem
Reklama

Niewiele jest marek na świecie, które wzbudzałyby tyle emocji co Lamborghini. Samochody, które zjeżdżają z taśmy produkcyjnej włoskiego producenta, są...

Niewiele jest marek na świecie, które wzbudzałyby tyle emocji co Lamborghini. Samochody, które zjeżdżają z taśmy produkcyjnej włoskiego producenta, są obiektem marzeń każdego mężczyzny. Wiele osób za samą możliwość przejażdżki takim supersamochodem dałoby wiele. Teraz do do oferty Lamborghini dołącza nowy pojazd, który będzie obiektem westchnień na całym świecie.

Reklama

Mowa o nowym modelu Huracán, u którego pod maską drzemie dziesięciocylindrowy silnik o pojemności 5,2 litra i mocy 610 koni mechanicznych. Karoseria tego pojazdu została wykonana z włókna węglowego i aluminium, co oczywiście przekłada się na fenomenalne osiągi auta. Pierwsza setka pojawi się zaledwie po 3,2 sekundy. Silnik pozwoli na rozwinięcie prędkości powyżej 300 km na godzinę. Jednak jest jeszcze jeden szczegół, który powinien przykuć uwagę czytelników technologicznego serwisu, to wyjątkowa deska rozdzielcza, która wygląda, jak rodem z samochodów przyszłości, albo niczym z gry komputerowej.

To co znajdziecie w zdjęciach poniżej to wyświetlacz TFT o wysokiej rozdzielczości i przekątnej 12,3 cala, który został zamontowany w kokpicie samochodu. Deska rozdzielcza pracuje przy użyciu procesora Tegra 3 od NVIDI. Co ciekawe pulpit może pracować w trzech rodzajach interfejsu.

Normalnym, w trakcie którego wyświetlane będą parametry znane z normalnych desek rozdzielczych, czyli ilość obrotów na minutę, prędkość pojazdu, bieg na którym jedziemy, temperaturę silnika itp.


Tryb mieszany – w którym znajdzie się miejsce zarówno na wyświetlenie mapy GPS, obrotomierza, prędkościomierza i paru innych opcji.


I wreszcie tryb informacyjno-rozrywkowy, w którym wyróżniona jest mapa lub inne materiały pochodzące z systemu audio. Jednocześnie wszystkie niezbędne informacje do kierowania pojazdem wciąż są wyświetlane, dzięki czemu możemy bezpiecznie prowadzić pojazd.

Reklama


Trzeba powiedzieć, że tego typu rozwiązanie może sprawdzić się znakomicie w codziennym użytkowaniu. Do tej pory w większości przypadków, ekrany LCD wyświetlające mapy GPS, także odpowiedzialne za multimedia, umieszczane były w środkowej części pulpitu. Teraz w Lamborghini znalazły się na wprost kierowcy, co może ułatwić korzystanie z funkcji dodatkowych samochodu. Oczywiście pod warunkiem, że w okolicach kierownicy zostanie umieszczony odpowiednio przemyślany pilot, który ułatwi nawigację całym systemem. Nie mniej jednak, sam samochód, jak również deska rozdzielcza robią wrażenie. Pulpit powoli zaczyna przypominać obrazy niczym z science-fiction. Czy to oznacza, że niedługo podobne rozwiązania trafią do zwykłych samochodów miejskich? Nie raz w przeszłości tak bywało, że rozwiązania z droższych samochodów, w dłuższej perspektywie czasu trafiały również do modeli dedykowanych dla mas. W świecie naszpikowanym elektroniką, analogowe wskazówki „zegarów” samochodowych wyglądają dość przestarzale. Choć, jak znam opinie czytelników Antyweba, to pewnie zdanie odnośnie walorów estetycznych takiego pulpitu będą podzielone. Mi się podoba. A dla tych, którzy czują niedosyt, wrzucam oficjalny film promujący samochód, również przypominający bardziej trailer gry, niż prawdziwy produkt.
https://www.youtube.com/watch?v=eJnWPhSQjPs

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama