Motoryzacja

Posłowie robią krok wstecz, 1500 PLN za 30 km/h to jednak za dużo

Kamil Pieczonka
Posłowie robią krok wstecz, 1500 PLN za 30 km/h to jednak za dużo
Reklama

Nowe przepisy ruchu drogowego dotyczące między innymi wyższych mandatów były wczoraj omawiane w Sejmie przez komisję i mają wkrótce trafić pod głosowanie. Wygląda na to, że taryfikator nieco się zmieni.

Nowe przepisy najwcześniej od nowego roku

Tempo prac nad nowymi przepisami nie jest najwyższe, dlatego mało prawdopodobne jest, że wejdą w życie jeszcze w tym roku, jak to było zapowiadane jeszcze kilka tygodni temu. Teraz mówi się o 1 stycznia albo nawet 1 lutego 2022 roku. Po pracach komisji ustawa trafi pod obrady Sejmu, a dalej pod głosowanie w Senacie i będzie czekała na podpis prezydenta. Wczorajsze obrady komisji były dosyć burzliwe i nadal nie wiemy jaki kształt ostatecznie przyjmą kary za poszczególne przewinienia, ale wygląda na to, że mogą być niższe niż się spodziewaliśmy. Posłowie doszli między innymi do wniosku, że 1500 PLN mandatu za przekroczenie prędkości o 30 km/h to jednak za dużo, progresja w stosunku do przekroczenia o 20-29 km/h jest zbyt duża. Propozycja wiceministra infrastruktury to 800 PLN. Ostateczny "cennik" poznamy jednak w późniejszym czasie bo będzie on publikowany w formie rozporządzenia przez ministerstwo. Wysokość kar nie będzie zapisana w ustawie.

Reklama

Posłowie usunęli też z katalogu wykroczeń zagrożonych grzywną w wysokości nawet 30 000 PLN celowe tamowanie ruchu. Zrobiono to pod naciskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który wyraził obawy czy władza nie wykorzysta tego przepisu aby karać protestujących. Wykroczeniem za to zostanie nazwane umyślne hamowanie przed jadącym pojazdem oraz zwalnianie w miejscach wypadków aby im się lepiej przyjrzeć. Dyskutowano również o tym czy płacąc mandat na miejscu, można zaoferować obywatelowi "zniżkę". Ten pomysł jednak odrzucono, bo według Krajowej Izby Skarbowej, ściągalność mandatów jest na wysokim poziomie (79%) i nie ma potrzeby premiowania natychmiastowej płatności.

Obniżenie mandatu za przekroczenie prędkości nie oznacza, że inne wykroczenia też będą łagodniej traktowane. Posłowie zdecydowali między innymi, że za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie przed i na przejściu dla pieszych, omijanie pojazdu ustępującego pieszym na przejściu i jazdę po chodniku zapłacimy minimum 1500 PLN. W przypadku recydywy (w ciągu ostatnich 2 lat) będzie to już 3000 PLN. Kierowanie samochodem bez uprawnień będzie kosztować 1000 PLN (recydywa - 2000 PLN), a spowodowanie kolizji/wypadku, w którym są ofiary będzie kosztowało nas min. 1500 PLN. Informacje o naszych mandatach i punktach karnych trafią również do ubezpieczyciela, który będzie mógł wziąć te informacje pod uwagę szacując wysokość stawki OC.

Chwile to potrwa, ale wygląda na to, że w przyszłym roku na drogach w Polsce powinno zrobić się nieco spokojniej. Miejmy nadzieje, że przełoży się to też na mniejszą liczbę ofiar śmiertelnych.

źródło: Twitter

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama