Mobile

Mamy nowego gracza na rynku smartfonów. OnePlus chce stworzyć model idealny...

Tomasz Popielarczyk
Mamy nowego gracza na rynku smartfonów. OnePlus chce stworzyć model idealny...
Reklama

Wydawać by się mogło, że na rynku mobilnym niewiele się zmieni w najbliższym czasie. Karty zostały rozdane, tort podzielony. Jedni się napchali, innym...

Wydawać by się mogło, że na rynku mobilnym niewiele się zmieni w najbliższym czasie. Karty zostały rozdane, tort podzielony. Jedni się napchali, innym pozostały okruszki. Ale ci, którzy jeszcze nie dopchali się do stołu, ciągle próbują. Swoje walory wkrótce pokazać ma nowy gracz - OnePlus. Dlaczego powinniśmy zwrócić na niego szczególną uwagę?

Reklama

OnePlus to twór byłego wicedyrektora Oppo. Brzmi to dość absurdalnie - firma, która dopiero co zadebiutowała na rynku mobilnym i ma w ofercie zaledwie trzy modele (Find 5, R819 i N1) już doświadczyła małego rozłamu. W praktyce jednak Pete Lau, który opuścił jej szeregi wcale nie rzuca się na głęboką wodę bez chociażby kamizelki ratunkowej. Śmiem zaryzykować stwierdzenie, że o OnePlus może być wkrótce głośno.

Pete Lau nie pali za sobą mostów. Jego pierwsze urządzenie ma powstać w... fabrykach Oppo. Co więcej, CEO nowej firmy nie tak dawno prowadził rozmowy z Cyanogen Inc. Na tej podstawie można podejrzewać, że OnePlus nawiąże z ekipą Steve'a Kondika długoterminową współpracę i nie ograniczy się do zaledwie jednego modelu w ograniczonym nakładzie, jak to dzieje się aktualnie w przypadku modelu Oppo N1.


Plany Lau są szalenie ambitne. W swoich wypowiedziach opisuje on urządzenia, które będą w każdym calu lepsze od dotychczasowych rozwiązań, ale przede wszystkim inne. Przy czym ta odmienność ma się przekładać na większa intuicyjność obsługi, jakość oraz szereg innych korzyści dla użytkownika. Konkretnych zapowiedzi jednak brak.

OnePlus ma dystrybuować swoje urządzenia tylko za pośrednictwem internetu w modelu sprzedaży wysyłkowej. Lau zapewnia, że produkowane modele nie będą składały się z budżetowych podzespołów, co nie znaczy, że będą drogie. OnePlus ma starannie decydować o lokowaniu funduszy i możliwie najskuteczniej obniżać koszty produkcji na innych polach.

Firmy takie jak Jolla czy Yota już udowodniły, że można od podstaw stworzyć nowe urządzenie, a nawet opracować dla niego autorskie oprogramowanie. W ostatnim czasie obserwujemy niemalże wysyp tego typu inicjatyw. W podobny sposób zaczynało Oppo, choć tutaj wcześniej już produkowano sprzęt RTV. OnePlus zaczyna od zera i jest mocno spóźnione w stosunku do gigantów. Czy rynek jest gotowy na takie egzotyczne marki? Czy mają one rację bytu chociażby tutaj nad Wisłą? Oppo Find 5, który wyszedł z tej samej fabryki, co pierwszy smartfon OnePlus wypadł w mojej recenzji bardzo dobrze, a to napawa optymizmem.

Jeżeli jesteście zainteresowani filozofią oraz dalszymi losami OnePlus, warto zajrzeć na forum dyskusyjne nowego producenta, gdzie aktualnie każdy ma szansę wypowiedzieć się na temat swoich oczekiwań, a także wesprzeć rozwój firmy sugestiami oraz pomysłami.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama