Najpierw spektakularna kampania na Kickstarterze, a potem wielomilionowy kontrakt z jednym z największych producentów komputerów na świecie. To przepi...
Mamy jeszcze większe zamówienia, a możliwości produkcyjne sięgają setek tysięcy!
Najpierw spektakularna kampania na Kickstarterze, a potem wielomilionowy kontrakt z jednym z największych producentów komputerów na świecie. To przepis na sukces po polsku! A dokładnie po olsztyńsku, bo właśnie stamtąd jest Zortrax. Polska firma, która rządzi w świecie drukarek 3D. Z jej CEO rozmawiam o podpisaniu umowy, produkcji i drukowaniu prosto z Windowsa, które już niedługo stanie się rzeczywistością.
A jeśli jeszcze bardziej chcesz zgłębić temat, to TU znajduje się mój wywiad z szefem Zortraxa jeszcze z lipca, gdy o firmie zrobiło się głośno po raz pierwszy. Polecam także artykuł dotyczący podsumowania ubiegłego roku, w którym druk 3D określiłem jako jeden z najważniejszych trendów, zmieniających naszą rzeczywistość.
Karol Kopańko, Antyweb.pl: Wielkie gratulacje i bardzo się cieszę, że Wam się udało :) Jak się czujecie, kiedy wszyscy o Was mówią?
Rafał Tomasiak, CEO Zortraxa: Nie spodziewaliśmy się aż takiego zamieszania! Ale cieszymy się, że temat druku 3D w Polsce powraca i jest chwilowo obecny w powszechnej dyskusji. Zamówienie Della jest dla nas jako firmy przełomowe, ale nie liczyliśmy na aż tak duże zainteresowanie mediów.
Jak doszło do podpisania umowy? Dell się do Was zgłosił?
Dell kontaktował się z nami jeszcze w trakcie naszej kampanii na Kickstarterze. Nie mieliśmy wtedy możliwości zrealizowania tak dużego zamówienia. Obecnie jesteśmy w trakcie ustalania szczegółowych warunków realizacji zamówienia. Ten proces może trwać jeszcze jakiś czas.
Czy możesz zdradzić na jaką sumę opiewa kontrakt?
Niestety nie możemy ujawniać takich informacji ze względu na warunki zapisane w umowie NDA.
Podobno umowa została podpisana w zeszłym roku? Dlaczego zwlekaliście z ogłoszeniem?
Plotki szybko się roznoszą! Paweł Ślusarczyk jako pierwszy na swoim portalu ujawnił informację o kontrakcie – ale tak jak wspomina, jesteśmy w trakcie ustalania szczegółowych warunków realizacji zamówienia.
Macie jakąś „fabrykę”, będziecie zatrudniali ludzi do produkcji? Generalnie jak planujecie sprostać zamówieniu?
Swoich fabryk nie mamy, chociaż bardzo chcielibyśmy mieć J Nasza firma ma oddział w Chinach, gdzie pracuje drugi autor projektu Zortrax – Marcin Olchanowski. Fabryki, z którymi mamy kontrakty, mają możliwości produkcyjne sięgające setek tysięcy sztuk. Już od kilku miesięcy mamy podpisane umowy na produkcję 5 tysięcy drukarek i 30 tysięcy szpul filamentu Z-ABS, niezależnie od transakcji z Dellem.
Proces produkcji podzielony jest na etapy – najpierw produkowane są poszczególne komponenty do drukarek i przechodzą przez kontrolę jakości. Następnie duże partie części trafiają do fabryki, która montuje je na podstawie szczegółowo opracowanej specyfikacji technicznej. Ostatni etap to kontrola jakości gotowego produktu. Ten proces również jest dosyć zautomatyzowany – do każdej drukarki trafia ten sam testowy druk. W ten sposób kontrolerzy jakości w Zortraxie są stanie przetestować ok. 100-200 drukarek dziennie.
Dopiero co wysłaliście 80 drukarek do „fundatorów” z Kickstartera. Nie boicie się takiego wyzwania?
Produkcja w przypadku Kickstartera wyglądała zupełnie inaczej. Proces był bardzo powolny ze względu na ciągłe zmiany w projekcie. Za każdym razem, kiedy pojawiał się problem w druku, musieliśmy ustalić, czy dotyczy on hardware’u, firmware’u czy oprogramowania Z-Suite. Stąd przez długi czas mieliśmy drukarki przygotowane do wysyłek, praktycznie zapakowane, ale „zablokowane” ciągłymi testami. Jednak opłacało się poczekać – teraz możemy skupić się na rozwijaniu oprogramowania, a sama maszyna, przetestowana i bezawaryjna, produkowana jest masowo w fabrykach.
Szczerze mówiąc, w trakcie tego kickstarterowego zamieszania sami nie wiedzieliśmy co mamy robić: zamknąć się w pracowni i ulepszać drukarkę, czy może jednak pisać posty na Kickstarterze, dbać o kontakt z powiększającym się gronem klientów i szukać zainteresowania mediów. Oczywiście nadal mieliśmy bardzo ograniczone zasoby. Okazało się, że skupienie się na produkcie opłaciło się. Recenzje użytkowników są wprost zachwycające – wystarczy zajrzeć na nasze forum! Co ciekawe, projektanci i inżynierowie porzucają swoje „popularne zabawki” na rzecz Zortraxa i nie kryją się z tym na forach innych producentów.
Czy w biznesie drukarek 3D ktoś podpisuje umowy na jeszcze większą skalę?
Najbardziej spektakularny „deal” o jakim słyszeliśmy to współpraca Makerbota z Microsoftem, ale do dziś nie wiemy, ile drukarek Makerbot zostało sprzedanych w Microsoft Store. Nie wiemy też jakie zamówienia na drukarki 3D składają ogromne działy projektowe w dużych korporacjach, na przykład motoryzacyjnych.
Czy wiecie do czego Dell będzie wykorzystywał drukarki? Co będzie na nich drukował?
Drukarki Zortrax M200 z tego zamówienia trafią do działów projektowych Della w Azji. Szczegółów jeszcze nie znamy ale myślę, że po realizacji pierwszej partii zamówienia nawiążemy z Dellem bliższą współpracę w tym obszarze.
Czy rozmawiacie już z innymi firmami? Może wsparcie dla drukarek Waszego autorstwa w nowej wersji Windowsa?
Nasze oprogramowanie będzie posiadało wsparcie w nowej wersji Windowsa. Nasz zespół programistów aktualnie pracuje nad dostosowaniem Z-Suite do API aplikacji druku 3D w Windows 8.1. Całe oprogramowanie Z-Suite stworzone jest w środowisku Microsoft co znacznie ułatwi współpracę.
W praktyce oznacza to, że każdy użytkownik Windows 8.1. będzie mógł drukować w 3D na naszej drukarce bezpośrednio z prostej aplikacji Windows 3D Builder.
Jak się sprzedają drukarki w Waszym sklepie?
Ilość zamówień rośnie w trybie geometrycznym. Nie chcę teraz podawać szczegółowych danych bo niebawem realizujemy zamówienia kilku dużych dystrybutorów z różnych krajów, które znacznie przewyższą ilość drukarek zamówionych przez Della.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu