Czyli mamy zapowiadany już koniec. Smartfony Lumia, które nie otrzymały oficjalnie prawa uaktualnienia do Windows 10 Mobile od teraz są odcięte od kolejnych wersji systemu dostępnych w kanale Insider. Dzieje się to tuż przed planowanym upublicznieniem finalnej wersji Anniversary Update, kolejnej dużej aktualizacji dla Windows 10 i pewnie Microsoft nie zrobił tego bez powodu. Tytuł artykułu brzmiałby "To byłby świetny moment na wymianę starej Lumii", bez żadnego drugiego członu. O ile Windows 10 Mobile byłby w stanie godnie kontynuować to, co zaczął Windows Phone.
To byłby świetny moment na wymianę starej Lumii. Gdyby nie jeden, poważny problem...

Sprawa dotyczy wszystkich urządzeń, które nie otrzymały dostępu do Windows 10 Mobile w oficjalnym obiegu aktualizacji. Powody, dla których Microsoft nie był w stanie dostarczyć tej aktualizacji są proste - przede wszystkim te urządzenia są już starawe, ich wydajność nie oferuje wysokiego komfortu korzystania z systemu, więc prościej będzie kupić nowy sprzęt, który Windows 10 Mobile otrzyma. Oczywiście, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, część użytkowników, zwłaszcza power-userów poczuła się "zdradzona". Program Windows Insider był dla nich jedynym sposobem na otrzymanie Windows 10 Mobile i jego najnowszych aktualizacji.
Nie wiem, czy jest czego żałować
Moi Drodzy, o ile Windows 10 Mobile zachowuje się świetnie na Lumiach 950 oraz 930, tak o innych smartfonach Lumia tego powiedzieć nie mogę (zwłaszcza o tych, które pracowały bazowo na Windows Phone). Mój ojciec na przykład jest kompletnie z systemu niezadowolony. Niektóre aplikacje w wersji dla Windows 10 Mobile są o kilka rzędów wielkości gorsze od ich odpowiedników dla starszej wersji systemu. Wymagane było kilka następnych aktualizacji, by telefon przestał się "zacinać" przy połączeniu przychodzącym - przez to odebranie było kompletnie niemożliwe. Do dzisiaj zdarzają się niespodziewane przycinki, a nawet restarty. Na szczęście rzadziej. Pamiętam natomiast, z jakiego powodu ojcu polecałem Windows Phone. Przejrzyste kafle, prostota, niezawodność. To mi się podobało w "ósemce". Niekoniecznie to widzę w "dziesiątce".
To chyba dobry czas na zmianę
Tylko na co? Oczywiście, jest rzesza fanów mobilnego Windows w Polsce. Oni - bardzo prawdopodobne - zostaną przy swojej opcji i będą jej bronić. Inni, niezobowiązani "ideą" przejdą na Androida i iOS. Ja również do pewnego czasu tego systemu broniłem. Ba, Lumia to dalej mój "drugi" telefon, cały czas utrzymuję, że interaktywne kafelki to jeden z lepszych pomysłów w świecie urządzeń mobilnych. Ale po drodze coś się w Windows popsuło. Powiem bardzo brutalnie - od kiedy Microsoft zaczął robić urządzenia i oprogramowanie jednocześnie, wszystko się zepsuło. Układ, w którym Nokia dostarczała Lumie, a Microsoft oprogramowanie, działał. A dzisiaj potwierdzenie klęski mamy nie tylko w oprogramowaniu, ale również w udziałach rynkowych Windows 10 Mobile.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu