Niesamowity smartfon - do pewnego czasu mój absolutny obiekt technologicznego pożądania. Telefon z genialnym aparatem fotograficznym i... niechcianym systemem operacyjnym. Równo 3 lata minęły od wydania tego urządzenia na rynek, a dzisiaj niestety możemy powiedzieć o tym, że dobre czasy dla tej wciąż dobrej słuchawki już minęły - dzięki Microsoftowi.
Tak genialnego telefonu z Windows Phone już nigdy nie będzie - Lumia 1020 kończy 3 lata
Nokia Lumia 1020 według niektórych była "tylko" odświeżoną wersją Lumii 920, która do dziś w świadomości osób zajmujących się technologiami uchodzi za jeden z ciekawszych flagowców z mobilnym Windowsem na pokładzie. Ci, którzy zwracali uwagę na fotograficzne możliwości smartfona, Lumię 1020 zapamiętają jako nośnik niesamowitej idei, którą po drodze zabito. Niesamowicie szkoda mi tego telefonu, równie szkoda mi jest tego, że Lumia 1020 nie doczekała się prawdziwego następcy.
Maniacy mobilnej fotografii zachwycali się 41 - megapikselową kamerą, 1/1,5 - calowym sensorem oraz jasnością f/2,2. Genialne parametry aparatu, świetna technologia zastosowana w urządzeniu (oversampling pikseli oraz PureView) powodowały, że o telefonie było naprawdę głośno, choć nie był absolutnie bez wad. Nokia umieściła w urządzeniu potężny, wymagający odpowiedniej wydajności aparat. Jednak Nokia Lumia 1020 pracowała jedyne na dwurdzeniowym Snapdragonie S4 - głębszą zmianą w porównaniu do 920-ki było zastosowanie tam 2 GB pamięci RAM. Mimo tego, aparat włączał się naprawdę długo i jeżeli musieliśmy zrobić zdjęcie natychmiast, mogło się okazać, że najlepszy moment właśnie przegapiliśmy.
Jak wspomniałem wyżej - Lumia 1020 nie doczekała się następcy, choć wiadomo, że taki miał powstać. Nie jest znany dokładnie model, który miał się pojawić jako kolejna iteracja fotograficznego supersmartfona Microsoftu, ale pewne doniesienia wskazywały na to, że taki sprzęt jest testowany w Redmond. Do pewnego czasu uważało się, że takim sprzętem będzie urządzenie, które potem okazało się być Lumią 830.
Początek końca Lumii 1020 zaczął się od aktualizacji, w których zaczęło brakować kolejnych funkcji, które dostawały smartfony nowsze, lepiej wyposażone. Słabszy procesor powodował problemy z nowymi funkcjami fotograficznymi, toteż zdecydowano się Lumię 1020 wykastrować z kolejnych aktualizacji. Do tego, sprzętowe uaktualnienia zwracały uwagę nieco bardziej spostrzegawczych osób, które narzekały na gorszą jakość zdjęć niż dotychczas. Lumia 1020, choć cały czas robiła genialne zdjęcia, zaczęła tracić przewagę nad innymi sprzętami, aż w końcu okazało się, że prześcigają ją flagowce niewyposażone w tak ogromny zestaw technologii wspierających mobilnych fotografów.
Gwóźdź do trumny Lumii 1020 został wbity przez sam Microsoft wtedy, gdy orzekł on, iż ten telefon, podobnie jak i inne - nie otrzyma aktualizacji do Windows 10 Mobile. Słusznie i niesłusznie - gigant wcale nie musiał zapewniać uaktualnienia dla blisko 3 - letniego smartfona. Ale z drugiej strony - obiecał. Pierwsze doniesienia na temat Windows 10 Mobile wskazywały na to, że wszystkie Lumie z Windows Phone 8 taką aktualizację otrzymają. Stało się inaczej i... mamy genialnego, świetnego, ale w dalszym ciągu trupa.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu