Bezpieczeństwo w sieci

Lokalizator dla dziecka - jak działa, ile kosztuje? Odpowiadamy!

Krzysztof Kurdyła
Lokalizator dla dziecka - jak działa, ile kosztuje? Odpowiadamy!
2

Technologie zmieniają nasz świat, dając nam możliwości, o których wcześniej można było tylko marzyć. Każdy, kto ma dzieci miał zapewne w swoim życiu sytuację, gdy pociecha, zamiast wrócić o określonej godzinie do domu, zboczyło w nieznanym nam kierunku, zapominając nas o tym poinformować. Rodzice różnie reagują na takie sytuacje, jedni czekają w domu, nerwowo obgryzając paznokcie, inni wybierają się na poszukiwania. GPS i sieci komórkowe pozwalają nam dziś rozwiązać takie sytuacje inaczej, pozwalając prowadzić stały nadzór nad dzieckiem. Oczywiście taka droga budzi poważne wątpliwości, czy taki parasol nie jest zbyt dużą ingerencją w prywatność dziecka. Tę kwestię będziecie musieli rozstrzygnąć sami, my możemy wam pomóc w objaśnieniu, jak co oferuje Wam w tym zakresie rynek.

Lokalizator dla dziecka: podstawowe informacje.

Na dziś, na rynku mamy kilka grup produktów, które są w stanie lepiej lub gorzej przypilnować nasze pociechy. Najważniejszy podział tych urządzeń wynika z metody, jaką urządzenie stosuje do ustalenia pozycji lokalizatora. Wbrew pozorom nie każde z nich jest wyposażone w GPS. Prostsze lokalizatory korzystają z Bluetooth do korzystania z cudzych, najczęściej smartfonowych, GPS-ów.

Kolejnym podziałem jest sposób komunikacji z urządzeniem nadrzędnym, czyli smartfonem z odpowiednią aplikacją. Urządzenia Bluetooth, podobnie jak przy namierzaniu pozycji, tak i przy przekazywaniu danych wymagają asysty będącego w bezpośrednim zasięgu telefonu. Większość urządzeń wyposażona jest jednak w kartę SIM i komunikuje się przy pomocy sieci komórkowej.

Z tego faktu wynika ostatni z ważnych podziałów, czyli finansowy. W ofercie są lokalizatory, w których płacimy tylko za samo urządzenie, natomiast większość z nich wymaga opłacania abonamentu albo u operatora systemu albo w sieci komórkowej.

Wybierając odpowiednie rozwiązanie, staniemy też przed wyborem formy urządzenia. Najbardziej rozpowszechnionymi lokalizatorami są smartfony. W tym artykule odpuścimy je sobie i skupimy się na całej, bardziej poręcznej reszcie. Na rynku dostępne są więc lokalizatory sensu stricto, spełniające tylko tę funkcję. Najpopularniejszą grupą urządzeń dla dzieci są jednak smartwatche z wbudowanym GPS-em oraz możliwością dzwonienia. Wybór pomiędzy nimi nie jest jednak tak oczywisty, jak się na pierwszy rzut oka wydaje.

Jakie standardy powinien spełniać lokalizator dla dziecka?

Sprzęt dla dzieci wymaga kilku specyficznych cech. Po pierwsze, powinien być w miarę niezniszczalny, dzieci na szczęście nie są jeszcze tak przykute do komputerów, konsol i smartfonów, żeby takie urządzenia „mogły” czuć się zupełnie bezpieczne.

Po drugie, urządzenia powinny być niewielkie, lekkie, a jednocześnie trudne do zgubienia. Tutaj forma smartwacha ma zdecydowaną przewagę na lokalizatorami w formie breloka. Są natomiast elementy „wyposażenia” dziecka, nad których zabezpieczeniem warto pomyśleć niezależnie od nadzoru jego samego. Przykładowo, gubienie domowych kluczy to od dekad jeden z ulubionych sportów naszych milusińskich.

Wreszcie urządzenia powinny się opierać na w miarę sprawdzonej infrastrukturze, dbającej o waszą i waszych dzieci prywatność. W przypadku chińskich zegarków pojawiały się raporty o tym, że ich aplikacje pracują w oparciu o niezabezpieczone protokoły i można w prosty sposób przejąć nad nimi kontrolę.

W dzisiejszym świecie zupełnej pewności nie będziemy mieć oczywiście nigdy, ale zawsze warto sprawdzić, czy portale zajmujące się bezpieczeństwem nie mają czegoś nieciekawego do powiedzenia na temat wytypowanego przez nas produktu, czy stojącej za nim usługi. Warto też wybierać firmy, których przedstawicielstwa działają oficjalnie w naszym kraju.

Jakie zagrożenia może generować lokalizator dla dziecka?

Ponieważ o niebezpieczeństwach infrastrukturalnych napisałem już wcześniej, tutaj skupiłbym się nad zagrożeniami psychologicznymi. Otaczając dziecko tak ścisłą opieką możemy wywołać poczucie uwięzienia, które przerodzi się kiedyś w bunt, który zniweczy nasze działania prowadzone przy użyciu tych technik.

Wydaje się. że szczególnie w przypadku starszych dzieci, warto poprzedzić takie, nie bójmy się tego tak określić, zaobrączkowanie, szczerą rozmową. Pokażcie dzieciom zalety, które same mogą odczuć dzięki takiemu urządzeniu. Możliwość dłuższego przebywania poza domem, bez konieczności meldowania się co jakiś czas na pewno wyda im się atrakcyjna. Poinformujcie dzieci o zagrożeniach, a także o tym, że pomimo posiadania lokalizatora dalej powinny stosować się do wpajanych im zasad bezpieczeństwa i ograniczonego zaufania.

Zegarki z funkcją lokalizacji i dzwonienia są tutaj dość atrakcyjnym gadżetem, łatwym do zaakceptowania przez dziecko. Przy odpowiednim rozegraniu całej sytuacji, można przy ich pomocy doprowadzić także do odłożenia w czasie zakupu smartfona. A to właśnie one są najgroźniejszymi dla rozwoju dziecka urządzeniami elektronicznymi :)

Innym rodzajem zagrożenia, które dotyczy bardziej rodziców, jest... strata czasu i zdrowia psychicznego na obsługę serwisową tych urządzeń. Niestety, większość smartwachy dla dzieci nie grzeszy jakością i ciężko nazwać je bezawaryjnymi. Są to urządzenia kosztujące od kilkudziesięciu do około 600 zł, z wyposażeniem teoretycznie przewyższającym często to, co oferują droższe inteligentne zegarki dla dorosłych. Gdzie znaleziono oszczędności? To chyba nie jest tajemnicą.

Problemy jakościowe nie dotyczą zresztą tylko samych urządzeń. Kiepskiej jakości potrafią być też aplikacje na smartfony umożliwiające nam nadzór nad dzieckiem i zarządzaniem smartwatchem. Pomiary GPS potrafią być zaskakująco nieprecyzyjne, łączność potrafi płatać figle, a aplikacje często bywają koszmarnie zbugowane.

Niestety, marki znane z wysokiej jakości produktów, takie jak Apple czy Samsung nie kwapią się do produkcji tańszego sprzętu dedykowanego dzieciom, a „regularny” kosztuje zdecydowanie za dużo. Z tego też względu załączone poniżej zestawienie musicie odczytać bardziej jako najlepszy wybór z nie najlepszej oferty rynkowej, a nie listę świetnych i bezkrytycznie polecanych urządzeń.

Lokalizator dla dziecka - przegląd ofert

Locon GJD.06

Smartwatch Locon GJD.06 jest dostępny w ramach największego operatora usług lokalizacyjnych, czyli Bezpiecznej Rodziny, jak i u najważniejszych operatorów, oferujących własne usługi bazujące na infrastrukturze wspomnianej firmy.

Urządzenie ma dość minimalistyczny design, a za nadanie dziecięcego charakteru odpowiadają różowe lub niebieskie kolory obudowy. Dla starszych dzieci jest też wyglądająca bardziej poważnie wersja z czarną kopertą. Smartwach wyposażeno w GPS, telefon, przycisk SOS, kamerę i opcję nasłuchu. Obudowa jest wytrzymała i wodoodporna. Cena katalogowa tego zegarka to prawie 500 zł, ale niemal na okrągło są promocję pozwalające kupić go o 200 zł taniej. U operatorów dostaniemy go nawet za złotówkę, oczywiście wiążąc się odpowiednio długą umową abonamentową.

Przeglądając opinie o zegarku, znajdziemy sporo opinii o problemach ze stabilnością aplikacji czy precyzją namierzania, potrafiącą przestrzelić czasem nawet o kilka kilometrów. Trzeba tu zaznaczyć, że opracowana przez producenta zegarka aplikacja, funkcjonuje też u operatorów GSM tylko pod innymi nazwami i z dodatkiem firmowych logotypów. Doświadczenia z ich używania będą takie same. Doniesienia o awaryjności samego sprzętu też się zdarzają, choć trzeba pamiętać, że firma chwali się sporą ilością użytkowników, wiec raczej pod tym względem tragicznie nie jest.

Alcatel TCL Family Watch MT40

Smartwach znanego chińskiego producenta został zaprojektowany podobnie jak Locon. Prosta obudowa dostępna jest w charakterystycznych dla tego segmentu kolorach: różowym i niebieskim. Wizualnie, konstrukcja i design sprawiają wrażenie bardziej od wspomnianego konkurenta dopracowanych. Koszt zegarka oscyluje wokół ceny 450 - 500 zł.

Choć urządzenie wyszło spod ręki producenta budzący większe zaufanie, użytkownicy zarzucają mu podobne grzechy. Aplikacja TLC Connect bywa chimeryczna i niedokładna, od strony sprzętowej znajdziemy zaskakująco dużo narzekań na jego awaryjność. Ogólnie wydaje się pozycją dość nieopłacalną, jeśli weźmiemy pod uwagę współczynnik koszt / efekt.

Zegarki Garett

Zegarki Garett to popularna rodzina produktów dla dzieci, dostępna w cenach od 240 do około 600 zł. Tutaj design jest znacznie bardziej dziecięcy niż w przypadku Locona i Alcetela. Do wyboru mamy dużą ilość zabawnych kształtów i kolorów kopert oraz pasków, które mogą bardziej przypaść do gustu, szczególnie młodszym, dzieciom.

Aplikacja Garett Tracker oferuje więcej funkcji niż poprzednicy, znajdziemy tam dodatkowo np. plan lekcji czy bardziej rozbudowane zarządzanie strefami bezpieczeństwa. Zegarki korzystają do ustalenia pozycji z GPS, LBS (sygnały z masztów GSM) oraz WiFi w budynkach.

Nie zaskoczy Was pewnie informacja o sporym odsetku użytkowników zgłaszających problemy tak z aplikacją, jak i z samym sprzętem. W tej klasie cenowej trzeba to chyba przyjąć jako standard i liczyć się z tym, że po zakupie może dopaść nas pech. Zaletą z pewnością jest tu oficjalna polska dystrybucja.

Forever Care Me KW-400

Dość popularny zegarek którego  wyróżnikiem jest okrągła tarcza i stylizacja na zegarek typu G-Shock. W obudowie mamy na przykład wbudowaną latarkę LED, a koperty magą mieć atrakcyjne wojskowe barwy. Ale uwaga, za designem nie idzie wytrzymałość, zegarek nie jest nawet wodoodporny.

Cena? Adekwatna do jakości, około 200 zł. Uwagi użytkowników także są mocno przewidywalne, nad wyraz dużo jest doniesień o awariach sprzętowych, sam wśród znajomych znam dwa przypadki szybkiego „zejścia” tych urządzeń. Aplikacja KidsCare także oceniana jest gorzej niż i tak nie najlepsza „średnia” rynkowa.

Zegarki Calmean

Oferta tej firmy na pierwszy rzut oka wyróżnia się podejściem do klienta. Informacje są czytelnie podane na stronie, podkreślona jest spolszczenie menu produktu i spełnianie norm RODO. W zegarkach znajdziemy też zamontowaną i aktywną kartę SIM, a abonament oferowany przez markę startuje od 11,99 zł za miesiąc.

Wyróżnikiem najbardziej reklamowanego modelu Care jest wbudowany termometr, ale oczywiście jego wskazań raczej nie da się traktować poważnie. Większość urządzeń w ofercie jest wodoodporna. Na aplikację o nazwie CALMEAN Control Center jest mniej skarg niż u konkurencji, ale także regularnie się pojawiają.

Zarzuty klientów odnośnie do jakości sprzętu są na podobnym jak u konkurencji poziomie, ale da się jednocześnie wyczuć sporą sympatię nawet tych osób, które dotknęły awarie. Prawdopodobnie jest to spowodowane wyższą niż u reszty kulturą obsługi klienta.

Lokalizator notiOne Go!

To kosztujące około 100 zł urządzenie nie ma wbudowanego modułu GPS. Na czym więc bazuje w swoich odczytach? Na modułach GPS telefonów, które znajdą się w jego zasięgu. Warunkiem tej komunikacji jest posiadanie przez właściciela telefony aplikacji notiOne lub aplikacji jednej z firm partnerskich.

W Polsce jest nią Yanosik! aplikacja powszechnie używana przez kierowców. Należy jednak pamiętać, że po odejściu z urządzeniem od głównych dróg, pozostanie nam liczyć na GPS własnego telefonu. Jeśli ten zawiedzie, notiOne go! nam nie pomoże.

Dobrze sprawuje się za to jako brelok na klucze, piórnik, pozwalając dzięki sygnałowi alarmowemu, na szybką lokalizację zguby. Usługa nie wymaga opłacania abonamentu. W przypadku dziecka możemy je potraktować albo jako bardziej dyskretne zabezpieczenie główne, lub dodatkowe, chroniące na przykład klucze do domu. Jeśli nasze dziecko jest roztrzepane, warto rozważyć to niedrogie urządzenie.

Lokalizatory z GPS

Jeśli jednak opinię o smartwatchach nas przerażają, a potrzebujemy ochrony bazującej na odczytach GPS, możemy kupić dziecku jeden z wielu lokalizatorów tego typu. Podobnie jak zegarki wymagają posiadania karty SIM i najczęściej opłacania abonamentu. Niektóre z nich oferują uproszczone usługi komunikacyjne z dłuższymi darmowymi okresami i niższymi opłatami w przyszłości, inne wymagają regularnego abonamentu.

Lokalizatory oferują praktycznie wszyscy wymienieni powyżej producenci smartwatchy, a także sporo innych marek brandujących masowo produkowane chińskie urządzenia tego typu (Blow, TK-Star itp.). Lokalizatory są z reguły mniej awaryjne od wypakowanych dodatkami zegarków, pomiary GPS są bardziej precyzyjne, jedynie pod względem stabilności aplikacji nie odczujemy zbyt wielkiej różnicy.

Na tle podobnie działających urządzeń, pozytywnie wyróżnia się na rynku lokalizator notiOne GPS, który ma wbudowaną firmową kartę SIM i nie wymaga opłacania abonamentu w ogóle. Obsługa transmisji jest w cenie urządzenia dożywotnio. Wadą jest spora wielkość lokalizatora, wykluczająca noszenie go przez dziecko przy sobie. Nadaje się raczej do ukrycia w plecaku czy montażu na rowerze. Trzeba też liczyć się z tym, że jeżeli w przyszłości firma wycofałaby się z polskiego rynku, usługa może przestać działać.

„Dorosłe” smartwache

W przypadku starszych dzieci można też rozważyć zakup klasycznego smartwatcha z eSim. Najtańszą opcją pozwalającą na komunikację z dzieckiem będzie Amazfit Next, którego w promocjach można dorwać za około 650 zł. Wadą jest brak klasycznego systemu zarządzającego, zaletą znacznie wyższa jakość całego produktu.

Spore możliwości opiekucze daje nam ekosystem Apple. Zegarki Apple Watch z włączoną opcją kontroli rodzinnej pozwalają sparować rodzicowi zegarki dzieci z własnym iPhonem. Otrzymuje się wtedy możliwość tak śledzenia, szybkiej komunikacji, jak i zarządzania zegarkiem dziecka. Wadą są oczywiście, typowe dla Apple, bardzo wysokie koszty. Najtańszy Apple Watch SE z eSim kosztuje ponad 1500 zł, a zbudowanie ekosystemu jest jeszcze droższe.

Podsumowanie

Jak widzicie, liczba rozwiązań dostępnych na rynku jest stosunkowo duża, niestety większość z nich można określić jako mocno toporne. Nadzorowanie dziecka może zapewnić wam większy spokój, ale i narazić na stresy związane z niedokładnością odczytów czy niestabilnością działania usług. Rozwiązania bardziej cywilizowane, jak od Apple, są horrendalnie drogie i wymagają bycia w jeszcze droższym ekosystemie. W większości wypadków musicie się też liczyć z koniecznością opłaty abonamentowej, która rocznie wyniesie od około 150 do 400 zł.

Decydując się na takie rozwiązania, powinniście też przemyśleć kwestię wspomnianą we wstępie, odpowiedniej komunikacji z dzieckiem. Smartwatch z lokalizatorem może być tak samo pomocny, jak i konfliktogenny, jeśli dziecko odbierze nasze działania jako brak zaufania, czy też nie liczenie się z jego prywatnością. Ciekaw jestem, jakie jest Wasze zdanie i doświadczenia na ten temat.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu