Recenzja

Cenę LG G8S ThinQ stopiły ostatnie upały - i teraz już warto go kupić

Kamil Świtalski
Cenę LG G8S ThinQ stopiły ostatnie upały - i teraz już warto go kupić
38

Nie ma co ukrywać, że dobra passa LG w kwestii popularności ich smartfonów skończyła się kilka dobrych lat temu. Ostatnie wprowadzane na rynek modele mimo dość ciepłego odbioru przez recenzentów, nie znajdują specjalnie wielu nabywców. Firma nie ukrywa że dział mobilny przynosi straty — ale ze względu na budowę całego ekosystemu i specyfikę branży, nie są w stanie z nich zrezygnować. LG G8 ominął Polskę szerokim łukiem — ale chyba nie mamy specjalnych powodów do zmartwień. Kilka tygodni temu na nasz rynek trafił LG G8S ThinQ — sprzęt, który polski oddział zdecydował się wprowadzić po dokładnej analizie rynku i zapotrzebowania tutejszych klientów. Spędziłem ze słuchawką kilkanaście dni i muszę przyznać, że to smartfon który... naprawdę da się lubić.

LG G8S ThinQ: specyfikacja techniczna

LG G8S ThinQ
Budowa MIL-STD-810G Certified, norma IP68 (pyło- i wodoszczelność 30min do 1.5m), Aluminiowa ramka, Dedykowany przycisk Google Asystent, ToF camera
Procesor, układ graficzny Qualcomm SM8150 Snapdragon 855, Adreno™ 640 GPU
Wymiary 155.3 mm x 76.6 mm x 7.99 mm
Sieć - Dual SIM Hybrid: nano SIM + nano SIM / nano SIM + micro SD
Pamięć RAM 6GB
Pamięć wewnętrzna 128 GB
Pamięć zewnętrzna microSD (do 2 TB)
Wyświetlacz OLED, FullVision® 6.21"
Rozdzielczość wyświetlacza FHD+ (2248 x 1080)
Bateria 3,550mAh / Li-ion
Wejście słuchawkowe Jack 3,5 mm
Aparat tylni 12 MP, F/1.8, 26mm (standardowy), 1.4µm, OIS, PDAF; 13 MP (szeroki), F/2.4 , 16mm, 1.0µm; 12 MP, 52mm (teleobiektyw), F/2.6, 1.0µm, 2x optical zoom, OIS, PDAF
Aparat przedni 8MP (F1.9/1.12μm/80°), FF; ToF Sensor 224px x 172px (F1.4/14 μm/80°)
Łączność USB 2.0 Typu C
NFC Tak
System Android 9.0. Pie

Pierwsze wrażenie

Ilekroć mam przyjemność sięgnąć po nowe smartfony LG, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony ich designem. Smukłe konstrukcje i dobrej jakości materiały składają się na sprzęt, który przyciąga uwagę i korzysta się z niego z przyjemnością. Fakt — zdecydowanie zbyt szybko widać na nim odciski, ale nie on pierwszy — i zdecydowanie nie ostatni. Jeżeli nie jesteście fanami wcięć w ekranie (mam tu na myśli oczywiście notcha, czy — jak wolicie — zakole) — to możecie dość szybko wyrobić sobie (negatywną) opinię na temat sprzętu. Bo faktycznie, pod tym względem LG G8S ThinQ nie czaruje, a wręcz przeciwnie — potrafi odstraszyć. Jako użytkownik którego podstawowym smartfonem wciąż pozostaje iPhone X — nie powiem, by mi on specjalnie przeszkadzał. Tym bardziej, że sam ekran prezentuje się naprawdę dobrze — choć przy dłuższej pracy okazuje się, że jest tam również odrobina miejsca dla "ale".

G8S ThinQ: czym urządzenie chce oczarować klientów?

LG G8S ThinQ ma ogromne wcięcie w ekranie, które w drugiej połowie 2019 roku traktowane jest już w kategoriach obciachu. Coś w tym jest — patrząc na debiutujących w ostatnich tygodniach konkurentów, faktycznie wypada ono dość marnie. Ale to właśnie w nim ukryto sensor ToF, który odpowiada za bezpieczeństwo przy odblokowywaniu urządzenia twarzą. Poza odblokowywaniem twarzą, smartfon oferuje także HAND ID — czyli identyfikację na podstawie układu naczyń krwionośnych, która ma zapewniać jeszcze większe bezpieczeństwo. Z pewnością jednak to opcja niezwykle wygodna dla wszystkich, którzy nie chcą wpisywać kodu PIN ani głupio wyginać się przy biurku, starając się pokazać kamerce. Wystarczy przyłożyć dłoń nad kamerkę i gotowe — zaskakująco fajna sprawa, za która bardzo tęsknię w iPhone. Dla tradycjonalistów jest też czy

Kiedy już jesteśmy przy machaniu dłonią przed urządzeniem, to warto też wspomnieć o Air Motion. Systemu gestów, za pośrednictwem którego możemy wydawać proste polecenia związane z obsługą smartfona. Zmiana głośności odtwarzanego numeru, przewinięcie piosenki czy odebranie połączenia — no teoretycznie ma to sens. W praktyce jednak okazuje się średnio wygodne i intuicyjne — fajnie że LG próbuje, ale sporo temu rozwiązaniu brakuje do doskonałości. Może kiedyś.

Snapdragon 855 powinien Wam wystarczyć do wszystkiego

Snapdragon 855, Adreno 640 GPU i 6GB pamięci ram tworzą zestaw, do którego w tym wydaniu trudno mi się przyczepić. Miałem okazję testować urządzenie przez kilka tygodni, podczas których korzystałem z niego jako mojego drugiego smartfona — towarzyszył mi w codziennych testach gier i aplikacji na potrzeby AntyApps, no i był w tym czasie moim jedynym Androidem. Zarówno korzystanie z sieci, podstawowych aplikacji po które sięgam na co dzień jak i gier — nie stanowiło żadnego problemu. Akumulator o pojemności 3550 mAh spokojnie wystarczał mi na pełny dzień pracy: z uwzględnieniem zdjęć i rozmaitych testów aplikacji, ale jeżeli liczycie że nie będziecie musieli zbyt często ganiać przy nim za ładowarką, to... no nie tym razem — ale bezprzewodowe i  szybkie ładowanie robią robotę, więc nie ma specjalnych powodów do zmartwień.

Brzmi nieźle, ale brak Quad DAC jest sporym zawodem

LG przyzwyczaiło nas już do wysokiej jakości oferowanego dźwięku w swoich smartfonach. Mam wrażenie, że to był jeden z naprawdę niewielu powodów, dla których ludzie sięgali po ich urządzenia. No nie w tym przypadku — chociaż na pocieszenie powiem, że nie zabrakło złącza słuchawkowego, po utracie którego wielu użytkowników smartfonów tak bardzo cierpi u konkurencji. Sporym zaskoczeniem okazały się jednak głośniki stereo, które oferują jak najbardziej satysfakcjonującą mnie jakość dźwięku. Duży plus, chociaż biorąc pod uwagę jak rzadko z nich korzystam — wolałbym jednak wysoką jakość słuchawek. No trudno.

Jest lajfstajl, są aparaty. Radzą sobie świetnie, ale głównie za dnia

Aparat fotograficzny to dla wielu podstawowy element na który zwracają uwagę przy wyborze smartfona. LG G8S ThinQ oferuje zestaw potrójny — poza standardowym obiektywem, znalazło się tam miejsce jeszcze dla tele oraz szerokiego kąta. I choć w teorii brzmi bajkowo, w praktyce... bywa różnie. Tryb portretowy czasem potrafi zaskakiwać dbałością o szczegóły, czasem rozczarować. Ale to raczej standard. Poza tym — raczej trudno mi się przyczepić do zdjęć robionych za dnia. Gorzej sprawy mają się, kiedy warunki oświetleniowe do idealnych nie należą. Daleko tym zdjęciom do fenomenalnych trybów nocnych, jakimi kusi nas konkurencja.

Nowością w LG G8S ThinQ jest opcja robienia "potrójnego" zdjęcia. O ile dwa pierwsze właściwie zawsze prezentują się świetnie, o tyle z ostatnim... no cóż, sprawy lubią się komplikować — smartfon rzadko kiedy daje sobie radę z ostrzeniem. Przyznam, że byłem tym nieco zdziwiony — przede wszystkim dlatego, że aplikacja aparatu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła swoją intuicyjnością i szybkością działania.

W kwestii przedniej kamerki — nie spodziewajcie się cudów. 8MP daje efekty... jakie daje — szału się nie spodziewajcie. Ani za dnia, ani - tym bardziej - wieczorami.

Nie za pełną cenę, ale teraz — jak najbardziej warto

LG G8S ThinQ startował z ceną przekraczającą ponad 3000 złotych. Dużo — i w tej kwocie można spokojnie znaleźć sprzęty, które oferują znacznie więcej. Jak to jednak bywa w przypadku słuchawek LG, te dość szybko tanieją — i już teraz można je dostać za mniej niż 2000 złotych. Trudno powiedzieć, by była to mała kwota — ale moim zdaniem to już stawka, która którą jak najbardziej warto zapłacić za ten sprzęt. Żaden z niego ideał, ale tak naprawdę pod niemal każdym względem jest to sprzęt, który... będzie dla większości zadowalający. Począwszy od designu, przez wydajność, na aparatach i dodatkach w postaci gestów kończąc. Trudno byłoby mi go polecić w pełnej kwocie, ale skoro można go nabyć juz znacznie taniej niż w dniu premiery — warto mieć go na oku. To po prostu solidny sprzęt, który da się lubić!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu