Lenovo

Chciałbym mieć taki cyfrowy notatnik - sprawdzamy Lenovo Yoga Book

Konrad Kozłowski
Chciałbym mieć taki cyfrowy notatnik - sprawdzamy Lenovo Yoga Book
18

YogaBook od Lenovo to zdecydowanie jeden z najjaśniejszych punktów tegorocznych targów IFA. Z jednej strony typowa dla serii Yoga konstrukcja została połączona z ciekawym pomysłem klawiatury dotykowej, z której możemy zrezygnować na rzecz panelu, po którym będziemy pisać przy użyciu dedykowanego rysika - wystarczy wcisnąć odpowiedni przycisk. Jak działa to w praktyce?

Lenovo YogaBook robi naprawdę świetnie wrażenie. Niewielki, lecz świetnie wykonany komputer przyciąga wzrok przede wszystkim z powodu smukłości obudowy, oraz innowacyjnych zawiasów pozwalających odwrócić ekran o 360 stopni. Gdy trzymamy go w rękach (z zamkniętą pokrywą) może wydawać się, że mamy do czynienia z nietypowym notatnikiem. A właśnie do takiego miana - cyfrowego, niekonwencjonalnego notatnika - pretenduje produkt Lenovo.

Zamiast ekranu obsługującego bardziej zaawansowane rysiki, firma zdecydowała się panel pełniący podwójną rolę: w razie potrzeby posłuży nam on jako klawiatura dotykowa, lecz naprawdę ciekawie robi się w momencie aktywacji trybu do pisania. Dołączany do tabletu rysik pozwala nie tylko na pisanie bezpośrednio po panelu, ale również… kartce w zwykłym notesie. Dzięki temu możemy tworzyć notatki “offline”, gdy jednocześnie powstają ich cyfrowe odpowiedniki. Aplikacja dedykowana tej funkcji dostępna dla YogaBook z Androidem - niestety nie uświadczymy jej w modelu z Windows 10.

Takie zastosowanie urządzenia, zaskakująco, okazuje się naprawdę wygodne, a ja - zwolennik papierowych notatek - od razu zakochałem się w tym pomyśle. Po kilkunastu minutach spędzonych ze sprzętem Lenovo byłem naprawdę przekonany, że może to być mój następny mobilny komputer. Prawdopodobnie tak się jednak nie stanie, ponieważ podświetlana, dotykowa klawiatura QWERTY zupełnie nie przypadła mi do gustu., Być może po nabraniu wprawy wprowadzałbym tekst znacznie szybciej i pewniej, ale nie przychodzi to tak naturalnie jak chociażby w przypadku zwykłych klawiatur ekranowych w tabletach z Windows 10 czy iPadzie.

Z przyjemnością zapoznałbym się z Lenovo YogaBook znacznie bliżej, by przekonać się do jakiego stopnia możliwe jest przyzwyczajenie się do tego rodzaju klawiatury, jak długo komputer faktycznie będzie pracował na baterii i czy przy codziennym użytkowaniu rysik w rzeczywistości okaże się tak wygodny, a jego obecność przełoży się na większą produktywność czy swobodę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Lenovolenovo yoga