Wprowadzenie funkcji bezprzewodowego ładowania do nowych iPhone'ów 8 oraz X zwiastowało premierę odpowiedniej ładowarki. Apple zapowiedziało taką, dodając też coś od siebie - miała pozwolić na jednoczesne ładowanie aż trzech różnych urządzeń. Dziś, 282 dni od zapowiedzi, ładowarki wciąż nie ma.
Wizja była naprawdę interesująca, choć nie do końca oryginalna - tego typu urządzenia mają w swoich ofertach inni producenci. Trzeba jednak przyznać, że obrazek, na którym widać było na ładowarce iPhone'a 8, Apple Watcha i etui ze słuchawkami AirPods prezentował się bardzo przyjemnie. Jestem przekonany, że wielu użytkowników tych urządzeń chciałoby jak najszybciej móc z niej skorzystać, ale Apple zwleka.
Dziś docierają do nas mało optymistyczne doniesienia. Firma z Cupertino miewa bowiem "techniczne problemy/przeszkody", które nie pozwalają ukończyć prac nad ładowarką. Problemy te mają dotyczyć kwestii przegrzewania się. Według Bloomberga, Apple korzysta z własnych czipów i stara się umożliwić ładowanie urządzeń poprzez położenie ich w dowolnym miejscu na macie. Prace miały też trwać nad poprawkami do oprogramowania ładowarki.
Ładowarkę AirPower zaprezentowano we wrześniu zeszłego roku - obecnie mamy czerwiec, więc lada moment minie rok od tamtej zapowiedzi. Skoro podczas ostatniego wydarzenia WWDC nie wspomniano o niej słowem, to być może trafi ona do sprzedaży w 12 miesięcy po ogłoszeniu - we wrześniu spodziewamy się przecież kolejnej konferencji Apple, na której pokazane zostaną nowe modele iPhone'ów.
Apple znajdowało się w takiej sytuacji już w przeszłości - pamiętamy, jak długo trzeba było czekać na debiut głośnika HomePod z Siri czy debiut technologii AirPlay 2. Nie mam jednak wątpliwości, że biorąc wszystkie okoliczności pod uwagę, to właśnie premiera nowych iPhone'ów będzie najlepszym momentem na wprowadzenie do sprzedaży bezprzewodowej ładowarki AirPower.
Źródła: The Verge, Bloomberg
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
