Felietony

Kupujemy jak najlepszy telefon do 600 złotych część 3

Rafał Kurczyński

Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...

64

Witajcie w trzecim odcinku "Kupujemy jak najlepszy telefon do 600 złotych". Z tego co zauważyłem, naprawdę wiele osób poszukuje w tej chwili urządzenia idealnego dla siebie, dlatego też postanowiłem zrobić listę kolejnych paru smartfonów, na które warto zwrócić uwagę. Let's get ready to rumble! Z...

Witajcie w trzecim odcinku "Kupujemy jak najlepszy telefon do 600 złotych". Z tego co zauważyłem, naprawdę wiele osób poszukuje w tej chwili urządzenia idealnego dla siebie, dlatego też postanowiłem zrobić listę kolejnych paru smartfonów, na które warto zwrócić uwagę. Let's get ready to rumble!

Zakup taniego smartfona jest rzeczą bardzo skomplikowaną, ponieważ bardzo ciężko odróżnić dobrze wykonane kiepskie telefony od bardzo potężnych urządzeń, którym daleko do standardów iPhone, HTC One, czy Lumii Icon, a nawet Galaxy S3.

NOkia Lumia 820

Nokia Lumia 820 to bardzo specyficzny telefon, ponieważ będąc jednym z pierwszych urządzeń pracujących pod kontrolą Windows Phone 8, był też najbardziej niedopracowanym smartfonem z platformą Microsoftu. Liczne restarty urządzenia, problemy z wydajnością, zamykając się aplikacje. Na całe szczęście, powyższe braki naprawiła aktualizacja Nokia Black, a sam telefon zachwalają użytkownicy 820-tek i bardzo głośno krytykują posiadacze Ativa S, Lumii 920 i HTC 8X.

 

Bardzo ciekawą rzeczą w Lumii 820 jest jej wykonanie, ponieważ jest to pierwszy telefon Nokii z obudową unibody, którą da się swobodnie zdjąć i wymienić - łącznie z baterią. 820-tka posiada bardzo dobry aparat, będący znanym posiadaczom Lumii 800 i Nokii N9 obiektywem Carla Zeissa 8 Mpx, wyłapujący nawet najdrobniejsze detale - prawdziwe dzieło sztuki. Ekran nieco tańszej z pierwszych Nokii z WP8 to Amoled w technologią Clear Black o przekątnej 4,3' i tragicznej rozdzielczości 480x800 pikseli. Niewątpliwym plusem smartfona jest możliwość dodawania sobie pamięci za sprawą kart micro-sd. Urządzenie posiada możliwość ładowania indukcyjnego, co w dniu premiery było bardzo głośno promowane. Podsumowując można powiedzieć, że 820-tka to taka słabsza 920-tka, posiadająca mocny procesor, 1 GB pamięci operacyjnej RAM i obudowę średniej jakości, którą ludzie kochali lub nienawidzili.

Sony Xperia SP

Sony Xperia S, będąca prawdziwą rewolucją w ofercie japońskiego producenta, doczekał się po jakimś czasie uaktualnienia w postaci modelu SP. Xperia SP odróżniała się od konkurencji bardzo silnym (jak na tamte czasy) procesorem, dużą rozdzielczością ekranu (HD) i bardzo dobrym aparatem. Czas minął, a świat zapomniał o tym świetnym urządzeniu - czas je troszkę przypomnieć.

Bardzo duży procent użytkowników tego ciekawego smartfona zachwalało go wniebogłosy, co było całkiem zrozumiałe - w końcu Sony stworzyło smartfona, który swoją specyfikacją mógł pokonać flagowe urządzenia HTC i Samsunga. Telefon cieszył się stonowaną popularnością, jeżeli chodzi o nieoficjalne kanały dostarczania oprogramowania, a ostatnią aktualizacją oprogramowania dla tego sprzętu był Android 4.3 z zapowiedzianą aktualizacją 4.4. Telefon co prawda kupicie do 600 złotych, jednak nie będą to urządzenia z polskiej dystrybucji, więc to dosyć ryzykowny wybór.

LG 4x HD

LG Optimus  4X HD był telefonem, który miał zmienić rynek, co ostatecznie się mu nie udało. Nvidia Tegra III, 1 GB pamięci operacyjnej, średniej jakości aparat i dobrej jakości ekran o ponadprzeciętnej (jak na tamte czasy) rozdzielczości ekranu nie były wystarczające, aby telefon zakorzenił się w trendach końca 2012 roku.

Smartfon promowany jako najlepszy telefon do przeglądania internetu, posiadający ekran o przekątnej 4,7' i bardzo ciekawe wzornictwo był próbą zaspokojenia ogniska hejtu wylewanego na LG w tamtym czasie, między innymi wywołanego bardzo macoszym podejściem do aktualizowania swoich urządzeń - użytkownicy LG 2X chyba pamiętają, ile czekali na Ice Cream Sandwich?

HTC One S

HTC One X opisywany w poprzednim odcinku okazał się być naprawdę świetnym smartfonem dla najbardziej wymagających użytkowników, jednak tak naprawdę, to model One S i One V wypromowały nową serię urządzeń HTC - One, której rozwój trwa to dzisiaj.

HTC One S miał być z założenia średnim urządzeniem nie wyróżniającym się niczym szczególnym poza procesorem (Snapdragon S4) i aluminiowym wykonaniem. Ekran smartfona ma przekątną 4,3' przy rozdzielczości qHD, znaną między innymi z HTC Sensation. Piętą Achillesową One eSki okazała się obudowa smartfona, na której bardzo często można było odnaleźć odpryski lakieru, co stało się genialną antyreklamą serii One. One S był jednym z najciekawszych mid-endów swoich czasów i wydaje mi się, że nadal warto zwrócić na niego uwagę, głównie dlatego, że społeczność forum XDA-Developers go wręcz pokochała.

Huawei Ascend W1

Mówię Windows Phone, myślicie Nokia lub HTC, a tu niespodzianka - Huawei Ascend W1. W1-ka to naprawdę ciekawy telefon o bardzo dobrym wykonaniu, średniej specyfikacji sprzętowej i  ponadprzeciętnej jakości wyświetlanego obrazu, pomimo bardzo kiepskiej rozdzielczości ekranu.

Jeżeli odbyłby się konkurs na wskazanie najbardziej budżetowego urządzenia z Windows Phone, wygranym byłby prawdopodobnie model Ascend W1, którego gigantyczną wadą stała się pamięć urządzenia - 4 GB ROM. Ilość pamięci Ascenda z Windows Phone jest dużym problemem, ponieważ użytkownik takiego telefonu nie może np. swobodnie aktualizować swojego smartfona do Windows Phone 8.1 Preview for Developers, ale jak to się mówi, kto oszczędza zbyt bardzo, ten potem płacze. W W1-ce spodobała mi się jakość odtwarzanej muzyki oraz jakość wykonywanych zdjęć, choć daleko im do Lumii 920, czy to Galaxy S4.

Mam nadzieję, że dzisiejszy odcinek wam się spodobał. Tanich, dobrych telefonów nigdy zbyt wiele, a możliwość zaprezentowania wam dobrego smartfona za atrakcyjną kwotę wywołuje na moich ustach uśmiech. Widzimy się w kolejny poniedziałek, mam nadzieję, że następnym razem pokażę wam więcej bardzo atrakcyjnych urządzeń do 600 złotych - dobrego wieczoru!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu