Witajcie w trzecim, ostatnim odcinku porównania najpopularniejszych ekosystemów. Dzisiaj zajmiemy się Apple i porównamy je do usług Google oraz Micros...
Google, Microsoft, czy Apple? Porównanie ekosystemów - część 3
Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...
Witajcie w trzecim, ostatnim odcinku porównania najpopularniejszych ekosystemów. Dzisiaj zajmiemy się Apple i porównamy je do usług Google oraz Microsoftu. Jak wiecie, usługi skupione wokół Google Docs i OneDrive są skierowane do ogółu użytkowników komputerów korzystających głównie z przeglądarki internetowej, tym samym użytkowników dowolnego smartfona, tabletu i komputera - w przypadku Apple jest zgoła inaczej.
Google składuje wszystkie informacje o użytkowniku na swoim dysku, kumulując tym samym wszystkie dane o naszej osobie i tym, co robimy w sieci - tak samo, jak robi Microsoft, Facebook i Apple. Microsoft posiada również możliwość bezproblemowego przerzucania naszych plików i dokumentów do sieci za pomocą wbudowanej w system karty w menadżerze plików Windowsa oraz aplikacji w stylu Modern UI w samym systemie. Apple jeszcze przed Microsoftem wpadło na pomysł stworzenia chmury, którą z początku nazwano MobileMe.
Od samego początku (2000 rok) służyła ona (pod nazwami .Mac i iTools) do łączenia użytkowników internetowych z usługami Apple - między innymi za pomocą przydzielanego każdemu użytkownikowi adresowi pocztowemu xxx@mac.com. Korzystanie z usługi było darmowe - jak jest w tej chwili, a zasięg usług poszerzył się również do użytkowników systemów Windows (2008 rok, premiera iPad 3G). Na chwilę obecną, MobileMe zmieniło nazwę na iCloud, ale o samej chmurze przeczytacie trochę później.
Urządzenia Apple i ich unikatowe funkcje?
Obecne iUrządzenia Apple są połączone ze sobą za pomocą chmury iCloud. Są to między innymi iPhone, iPad, iPod i komputery Mac. Po zalogowaniu się do usługi, pliki uploadowane do chmury, wraz z notatkami, listą zakupionych aplikacji, wiadomości iMessage i praktycznie wszystko, co robimy za pomocą naszego sprzętu z jabłuszkiem na tyle obudowy. „Standardy Apple" - porty rozszerzeń i temu podobne dobra, które odnajdziecie tylko w sprzęcie stworzonym w firmie Steve Jobsa, nazywane są ironicznie największymi plusami, jak i minusami sprzętu z jabłuszkiem na tyle obudowy i muszę przyznać, że jest to prawda. iCloud jest bardzo dobrą chmurą, jednak skorzystacie z niego tylko za pomocą iSprzętu lub przeglądarki.
Chmura Apple przypomina OneDrive i raczej bezpośrednio z nim konkuruje. Znajdziemy tu nasze kontakty, notatki, przypomnienia, pakiet biurowy (przeglądarkowy z możliwością otwierania naszych dokumentów, zapisywanych do chmury) i możliwość odnalezienia naszego iPhone - naturalnie, jeżeli go posiadamy. Moim zdaniem, strona internetowa, jak i natywne aplikacje w iSprzęcie są bardzo dobrze przemyślane, jednak prawdopodobnie nikt w Apple nie pomyślał o tym, że możemy posiadać iPada, iPoda nano, Macbooka i np. HTC One, ponieważ bardzo cenimy sobie Androida.
Chmury, wszędzie ichmury!
Uruchomiona 5 stycznia 2000 roku pod nazwą iTools paczka usług, była pradziadkiem dzisiejszego iCloud. Był to darmowy zestaw usług internetowych dla użytkowników Mac OS 9 i spełniał swoje zadanie, choć sławę zdobywał głównie w USA. 17 lipca 2002 zmieniono nazwę iTools na .Mac, który to stał się płatną usługą przeznaczoną dla użytkowników systemu Mac OS X. Apple po latach powróciła do nazwy MobileMe podczas WWDC w 2008 roku, nazywając ją narzędziem chmurowym dla użytkowników Mac OS X, Microsoft Windows, iPhone oraz IPod touch. MobileMe zostało oficjalnie zamknięte pod koniec czerwca 2012 roku i zastąpione iCloud, który został udostępniony użytkownikom 6 czerwca 2011 roku. Poza nazwą najważniejszą odczuwalną zmianą było odświeżenie wszystkich klientów natywnych aplikacji dla systemów Windows, OS X oraz iOS, oraz stworzenie webowego klienta usługi. Od 2011 roku nie minęło zbyt dużo czasu, a chmura Apple zyskała nową funkcję - ciągłość pracy między urządzeniami. Poza tym jest to ta sama aplikacja, którą pokochali sadownicy, a znienawidziła cała reszta.
?
Problemy z iCloud zaczynają się wtedy, gdy przyjdzie nam skorzystać z komputera, smartfona, czy tabletu bez oprogramowania Apple, gdy musimy na szybko dostać się do naszych informacji - w końcu, przeglądarki internetowe na Windowsie i Linuksie nie będą działały tak dobrze, jak Safari na sprzęcie z jabłkiem.
Jeżeli zdecydujecie się już na posiadanie komputera Mac lub jakiegoś innego iSprzętu pamiętajcie, że usługi Apple są bardzo dobre i działają bez żadnych kompromisów - pomiędzy jabłuszkami. Niestety poza rezerwatem pełnym sadów są one w gruncie rzeczy bezużyteczne - to pakiet usług skoncentrowanych na pojedynczym użytkowniku i jego codziennym życiu, a nie na dziesiątkach funkcji dla pracy wieloosobowej.
Jest dobrze, lecz tylko dla niektórych
Przyzwyczajony do usług Google i Microsoftu, nie mogę przesiąść się na usług Apple. To najpewniej dlatego, że zarówno OneDrive, jak i Google Docs są raczej miejscem na kumulowanie naszych danych, plików, dokumentów - odmiennie do iCloud. Chmura Apple to miejsce, gdzie odnajdziemy naszą pocztę, kalendarz, kontakty i notatki, gdzie drugorzędną rzeczą staje się tworzenie i edytowanie dokumentów tekstowych.
Użytkownicy iPhone, iPada i Maka bardzo głośno zachwalają iCloud, a to dlatego, że znajdziemy na nim nasze najważniejsze dane i dokumenty. Wszystko to jest ściśle powiązane z systemami Apple, jednak moim zdaniem, iCloud jest bardzo wybrakowaną usługą, która w najbliższym czasie przejdzie niemałe zmiany - np. wprowadzenie katalogów, czyli obsługi plików i folderów w sieci. Cykl miał mieć cztery odcinki, jednak podsumowanie byłoby tak krótkie, że byłoby wręcz bezsensowne. Przejdźmy więc do rzeczy i porównajmy wszystkie trzy ekosystemy. Microsoft:
- OneDrive do trzymania plików w sieci i edycji dokumentów online
- Outlook do poczty, kontaktów i
- Windows, Windows RT i Windows Phone jako systemy operacyjne Microsoftu (w Windows wliczając również Xbox)
- Wyszukiwarka internetowa Bing
- Przeglądarka internetowa Internet Explorer
- Usługa muzyczna Xbox Music
- Nokia by Microsoft jako telefony preferowane przez Microsoft
- Surface/Lumia jako tablety i komputery polecane przez firmę
- Dostęp głównie przez aplikacje natywne, choć z bardzo dobrymi klientami webowymi
Google:
- Google Drive jako miejsce na nasze pliki
- Google Docs jako nasz pakiet biurowy
- Google... dobrze, skróćmy to - po wejściu na główną stronę Google znajdziecie listę wszystkich usług i aplikacji korporacji z Mountain View
- Wyszukiwarka Google
- Przeglądarka internetowa Chrome
- Usługa muzyczna Google Music
- Nexus jako seria smartfonów i tabletów polecanych przez korporację
- Chromebook i Chromebox - komputery tworzone na zamówienie firmy
- Android, Chrome OS i przeglądarka Chrome jako systemy operacyjne Google
- Dostęp do treści i danych głównie przez przeglądarkę, choć z miłym wyjątkiem wielu dobrze wykonanych aplikacji natywnych dla Androida i iOS
Apple:
- iCloud jako chmura koncentrująca nasze dane, takie jak kalendarz, notatki, poczta elektroniczna, czy lokalizacja naszego iSprzętu
- Możliwość edytowania dokumentów za pomocą iCloud oraz natywnych aplikacji pakietu iWork
- (Mac) OS X i iOS, jako systemy Apple
- Przeglądarka internetowa Safari
- Usługa muzyczna iTunes
- iPhone jako telefon Apple
- iPad - tablet Apple
- Mac Pro, iMac, Mac Mini, Macbook - komputery Apple
- Dostęp do danych tylko za pomocą sprzętu Apple oraz za pomocą przeglądarki w przypadku korzystania z iCloud
Nie jestem tu od decydowania, który z powyższych ekosystemów jest najlepszym, jednak mogę powiedzieć, że korzystam na krzyż zarówno z rozwiązań Google, jak i Microsoftu. Dzisiejszy temat jest bardzo kontrowersyjny, dlatego też wytłumaczcie nam, dlaczego używacie ekosystemu X, zamiast Y i Z używając przy tym jak największej ilości argumentów. Niech dyskusja się rozpocznie!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu