Mobile

Kto zawodzi najbardziej? Apple, producenci czy deweloperzy?

Konrad Kozłowski
Kto zawodzi najbardziej? Apple, producenci czy deweloperzy?

Podczas konferencji Apple wielokrotnie chwaliło się swoją pozycją numer jeden w kategorii przenośnych konsol, gdzie prym wiodą urządzenia z systemem i...

Podczas konferencji Apple wielokrotnie chwaliło się swoją pozycją numer jeden w kategorii przenośnych konsol, gdzie prym wiodą urządzenia z systemem iOS - iPod touch, iPhone i iPad. Ogromny wybór tytułów, ich różnorodność, łatwość dostępu i bardzo często niższe niż u konkurencji ceny przyczyniły się do tego sporego sukcesu, lecz w wielu przypadkach największa zaleta - sterowanie za pomocą ekranu dotykowego - staje się największą wadą tej platformy. iOS7 i seria akcesoriów “Made for iPhone” miały to zmienić. Jak na razie zapowiada nam się jednak spory niewypał.

W oczekiwaniu na oficjalną premierę siódmej odsłony systemu iOS, moją uwagę przykuły plotki o ustandaryzowaniu obsługi kontrolerów mających ułatwić rozgrywkę na takich urządzeniach jak iPod touch czy iPhone. iOS7 miał pozwolić firmom trzecim na przygotowanie dedykowanych akcesoriów, których obsługę deweloperzy będą mogli w łatwy i przyjemny sposób zaimplementować w swoich grach. Od momentu udostępnienia najnowszej wersji iOS-a mijają już trzy miesiące, a o zapowiadanej, przez wielu wyczekiwanej rewolucji nie może być mowy. Co więcej, wygląda na to, że aktualnie projekt ten można określić mianem klapy roku.

Nie jestem w żadnym stopniu przeciwnikiem grania na urządzeniach mobilnych. Nie wydaje mi się też, by segment ten mógłby stać się bezpośrednią przyczyną na zanikanie zainteresowania tradycyjnymi konsolami czy grami na pecety. Jest to bardzo dynamicznie rozwijająca się gałąź tej branży, która tak naprawdę ma jeszcze wiele do udowodnienia. Uważam tak, gdyż spora część tytułów, szczególnie tych które wychodząc spod rąk największych marek, sprawia wrażenie przygotowanych na szybko i szczerze mówiąc po prostu na odwal. Nie jest to regułą, lecz przypadków w których szumne zapowiedzi nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości było naprawdę wiele. Segment rozrywki mobilnej nakręcają niezależni deweloperzy, którzy co rusz wpadają na kolejny pomysł typu Angry Birds, Fruit Ninja czy Cut the Rope. Spora część graczy wymaga jednak czegoś znacznie więcej, aniżeli zapychaczy wolnego czasu w spędzanego na przykład w kolejce.


Mało osób decyduje się jednak na zakup dedykowanego tej czynności urządzenia jak PS Vita. Przyzwyczailiśmy do tego, że jeden gadżet zastępuje nam cały plecak przeróżnych urządzeń, w tym przenośną konsolę. Nie zawsze jednak wirtualne analogi i przyciski kontekstowe wyświetlane na ekranie pozwalają na komfortową i bezstresową rozgrywkę. Tym bardziej, gdy w ofertach sklepów pojawiają się takie tytuły jak GTA, FIFA czy N.O.VA. Wiele osób, w tym ja, preferuje przyciski fizyczne, które są nie do zastąpienia.

Przygotowane przez Apple API znajdujące się na liście nowości iOS7 postanowiły wykorzystać już takie firmy jak Logitech i Moga. Na rynku dostępne są więc już dwa kontrolery, które z założenia powinny stać się hitami sprzedażowymi w mgnieniu oka. Zawiodło jednak zbyt wiele czynników, które miały zadecydować o sukcesie. Po pierwsze cena akcesoriów, a raczej to co otrzymujemy wydając na każde z nich ponad 400 złotych. Recenzje nie pozostawiają na kontrolerach suchej nitki, zarzucając przede wszystkim wykorzystane materiały, marne wykonanie, a nawet ograniczoną funkcjonalność.

Ta, ma niewiele wspólnego z “idealizmem” do którego moglibyśmy się przyzwyczaić korzystając z dedykowanych iUrządzeniom akcesoriów. Wymagające sporej siły przy wciskaniu przyciski, ograniczone możliwości rozgrywki wynikające z bezmyślnego zastosowania rozwiązania nijak mającego się do potrzeb (d-pad zastępujący analoga?) to tylko wierzchołek góry lodowej. Do listy dopisać należy brak obiecywanej pełnej kompatybilności - nie wszystkie tytuły(właściwie współpracują ze obydwoma kontrolerami. Czasem, obsługę kontrolera należy włączyć w ustawieniach gry, a niemałym zaskoczeniem będzie też brak możliwości nawigowania po menu za pomocą przycisków. Sporą przeszkodą jest też dotarcie do gier, w których moglibyśmy sprawdzić działanie akcesoriów, ponieważ tytuły oferujące wsparcie dla kontrolerów nie są w żaden sposób wyróżniane spośród ogromnej oferty gier w App Store.


Choć nie jestem jednym z tych, którzy minimalizują do granic możliwości ilość urządzeń znajdujących się w kieszeniach czy plecaku, to urządzenie wielofunkcyjne jakim jest iPod touch czy iPad wydaje mi się na ten moment zdecydowanie lepszym wyborem niż PlayStation Vita. Oprócz “oczywistych oczywistości” jak większe możliwości samego urządzenia oraz dostępu do zdecydowanie bardziej zróżnicowanej oferty aplikacji, to skupiając się jedynie na aspekcie rozrywkowym iPod czy iPad bronić się będą obecnością “lżejszych” tytułów, za zdecydowanie mniejsze pieniądze. W sytuacji, gdy zechcemy poświęcić na grę więcej czasu i zagłębić się w dłuższą fabułę urządzenia z iOS oferujące obsługę kontrolerów, w mojej ocenie, zdeklasowałyby konkurencję. Przy obecnym stanie rzeczy, wcale się na to niestety nie zanosi.

Zdjęcia: The Verge, Logitech, Moga.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu