Jeszcze nie opadły emocje po ogłoszeniu wstępnych wyników amerykańskich wyborów prezydenckich, a już prowadzone są pierwsze dyskusje na temat obsady p...
Reklama
Jeszcze nie opadły emocje po ogłoszeniu wstępnych wyników amerykańskich wyborów prezydenckich, a już prowadzone są pierwsze dyskusje na temat obsady poszczególnych stanowisk w gabinecie prezydenta elekta - Baracka Obamy. Możliwe, że nie byłoby w tym nic interesującego dla nas, gdyby nie fakt, że jednym ze stanowisk, o którym toczy się dyskusja jest doradca prezydenta ds. technologii.
To cię zainteresuje Koncepcja laptopa narodziła się 40 lat temu!Yahoo! zamyka Y! Live
Reklama
Równie ciekawe jest nazwisko potencjalnego kandydata na to stanowisko. Według Andrew Rasieja - twórcy Personal Democracy Forum bardzo dobrym kandydatem jest CEO koncernu Google - Eric Schmidt. Był on jednym z biznesmenów popierających Obame.
Nowo wybrany prezydent mógłby w ten sposób upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Mógłby odwdzięczyć się Schmidtowi za wsparcie, a także pozyskać wartościowego współpracownika o dużej wiedzy i szerokich kontaktach w branży. Czy jednak szef Google obejmie to stanowisko? Przekonamy się wkrótce.
Czytaj dalej poniżej
Źródło: InternetNews.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
Reklama