Fotorealistyczny Król Lew doczeka się kolejnej części — tym razem będzie to prequel opowiadający o młodości Mufasy.
Nie czekaliście, a Disney i tak go dla was stworzy. Nadchodzi prequel nowego Króla Lwa
Król Lew dla wielu jest animacją kultową. Przygody Simby i spółki mocno zapisały się w życiach ludzi urodzonych na przełomie lat '80 i '90 — faktycznie przez długi czas po premierze był wszechobecny. Gadżety się nie kończyły, a kontynuacji, pre-queli, spin-offów było niemało. Disney jest obecnie na etapie serwowania wszystkich swoich kultowych opowieści w wersji żywej. Nooo, a przynajmniej na tyle, na ile można zrobić fabularny film o królach dżungli w formie live. Nie był tak ciepło przyjęty jak pierwowzór z 1994 roku — powodów było wiele. W swojej recenzji Króla Lwa (2019) tak podsumowała Weronika:
Czy film zdobędzie taki kult jak pierwowzór? Na pewno nie. Wzbudza zbyt skrajne emocje, nie jest animacją i musiałby bić się o serca dzieciaków z Krainą Lodu, która jest odpowiednikiem Króla Lwa dla nowego pokolenia. Nie wydaje mi się jednak, żeby produkcja powstała z zamiarem stania się najważniejszym filmem świata. Polecam więc zapomnieć o tym, że prawdziwe zwierzęta nie robią minek, nie tańczą hula i nie planują spisków, aby zrzucić swoje rodzeństwo z tronu. Dzieci zdają sobie z tego sprawę i nie przeszkadza im to w zachwycaniu się historią samą w sobie. To nie film przyrodniczy, to ładna, zabawna i bardzo ciepła bajka, którą warto zachować w pamięci.
Wielu jednak narzekało na... wszystko co się dało. Nie pasowała im z jednej strony animacja, z drugiej podłożone głosy, z trzeciej sam scenariusz. Mogłoby się wydawać, że nie zagrało tam wszystko — średnia ocen na Meta Critic od recenzentów to 55, od widzów — 6.6. Ale wiecie co jest najważniejsze z perspektywy Disneya? Pieniądze — a tych Król Lew (2019) przyniósł od groma. Mów się o zarobkach przekraczających 1,6 miliarda dolarów. Naturalnym zatem jest, że twórcy robią swoje — a Disney planuje już prace nad prequelem.
Za scenariusz nowego filmu odpowiadać miałby J. Nathanson, reżyserią zajmie się zaś B. Jenkins. Jak informuje Mike Fleming Jr na łamach Deadline — miałby on opowiadać wcześniejsze perypetie Mufasy i spółki. Sama historia ma potencjał i prawdopodobnie zainteresuje wielu miłośników Króla Lwa, gorzej z samą stylistyką. Fotorealistyczna animacja CGI wygląda niezwykle efekciarsko, ale przyglądając się jej bliżej w tak długim filmie... potrafi zmęczyć i ukazać sporo niedoskonałości, za które widzowie krytykowali zeszłoroczną odsłonę Króla Lwa.
Prequel Króla Lwa — kiedy premiera?
Niestety — na pytanie o to kiedy możemy spodziewać się premiery prequelu fotorealistycznego Króla Lwa odpowiedzi jeszcze nie znamy. To dopiero pierwsze informacje na temat samej produkcji, nim produkcja wejdzie do kin (opcjonalnie: do serwisów VOD) minie jeszcze co najmniej kilka lat. Fani przygód czworonogów mogą już zacierać ręce i wypatrywać kolejnych informacji, ci zniesmaczeni ostatnią animacją mogą wrócić do klasyków sprzed lat.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu