Zliczanie kroków z reguły kojarzymy z inteligentnymi opaskami, zegarkami, ale i profesjonalnym sprzętem sportowym. Urządzania te są już tak pospolite, że zapominamy o krokomierzach w najbardziej pospolitym z pospolitych urządzeń — naszym telefonie. Temat teoretycznie banalny i mało ciekawym, ale zapewne dla wielu — w tym dla mnie — nabiera szczególnego znaczenia w tym dziwnym roku 2020.
Krokomierz w telefonie: jak działa? Czy jest dokładny? Czy da się zrobić to lepiej?
Pamiętajmy, że dla ogromnej części populacji, chodzenie jest podstawową aktywnością wykonywaną w ciągu dnia. Panujące ograniczenia, ciągła praca zdalna, sprawiły, że także to zostało ograniczone i szczególną uwagę przywiązuję do tego, aby dzienny limit kroków został wykonany. Jest mi łatwo, bo na ręku zawsze mam swojego smartwatcha, ale nie każdy widzi sens kupowania takiego sprzętu, a zakup tylko do weryfikacji ile kroków zrobiliśmy w domu, wydaje się bez sensu. Na szczęście jest jeszcze krokomierz w telefonie.
Krokomierz w telefonie — podstawowe informacje
Krokomierz w telefonie to nic innego jak specjalna aplikacja, która wykorzystuje sensory w naszym urządzeniu, do mierzenia tego ile przeszliśmy danego dnia. Tak więc to jakie dane są zbierane, a nawet jak dokładne one są, zależy również od tego, które rozwiązanie wybierzemy.
Równocześnie oznacza to, że nie zawsze wszystko dostaniemy za darmo. Bardzo często dodatkowe funkcje związane z pogłębioną analizą czy raportami wiąże się z pewnymi opłatami w ramach aplikacji. Tak więc warto sobie na szybko zadać pytanie, czy krokomierz w telefonie ma sens?
Zdecydowanie tak! Jeśli nie chcesz kupować opaski czy zegarka lub masz, ale nie chcesz ich ciągle nosić, to jest to doskonałe uzupełnienie (zastępstwo). W końcu telefon mamy bardzo często przy sobie. Nawet jeśli nie ciągle to i tak powinno nam to pozwolić wychwycić ogólny trend naszej aktywności danego dnia.
Na jakiej zasadzie działają współczesne krokomierze w telefonach?
Jak już wspomniałem, krokomierz w telefonie wykorzystuje specjalną aplikację. Oczywiście ona sama nic nie wyliczy i niezbędny jest nam odpowiednie urządzenie, czyli smartfon wyposażony w akcelerometr. Jeśli zastanawiasz się nad tym, czy Twój telefon go posiada to prawie na pewno tak. Jest on jednym z podstawowych czujników we współczesnych telefonach.
Akcelerometr odpowiada za wykrywanie zmiany kierunku, a także prędkości smartfona. Jest w stanie również dostarczyć dodatkowe informacje jak np. kąt, pod jakim trzymane jest urządzenie. Aplikacja zbiera te dane i na ich podstawie wylicza kroki.
Oprogramowanie interpretuje zebrane informacje i określa czy aktualnie się przemieszczamy. Analizując wyniki, można wychwycić wzorzec i rozróżnić czy idziemy, czy biegamy. Problem polega jednak na tym, że same dane z czujnika bywają zawodne. Łatwo go oszukać, wystarczy wprowadzić telefon w ruch wahadłowy (przypominający chód), aby aplikacja zaczęła naliczać kroki. Dlatego mój pierwszy krokomierz w telefonie (lata temu!) podbijał mi wynik podczas jazdy w samochodzie. Drgania były w stanie oszukać algorytm. Współczesne krokomierze w telefonie wspierają się dodatkowymi danymi jak np. odczyt z GPS.
Krokomierz w telefonie, a zegarku/opasce — które rozwiązanie działa dokładniej?
Zasadniczo, krokomierz w telefonie oraz ten w zegarku czy opasce niewiele się różnią. W obu wariantach mamy do czynienia z oprogramowaniem, które zbiera dane z urządzenia, interpretuje dane i wylicza kroki. Bezsprzeczną zaletą krokomierza noszonego na ręku jest fakt, że nie musimy o nim myśleć.
Jeśli decydujemy się na zliczanie kroków za pomocą telefonu, musimy stale świadomie podejmować decyzje. Trzeba pamiętać o tym, aby mieć telefon jak najczęsciej przy sobie. W końcu im częściej o nim zapominamy, tym mniej dokładny jest pomiar dobowy. W przypadku zegarka, mamy go na ręku i nic nie musimy robić.
Warto wspomnieć o tym, że opaski czy zegarki sportowe są tworzone z myślą o pomiarze naszej aktywności. Zarówno warstwa sprzętowa, jak i oprogramowanie, są tworzone z tą myślę, a tym samym z definicji są lepsze (w tym wypadku dokładniejsze). Krokomierz w telefonie to jedynie dodatek, co powoduje, że jego pomiar może być mniej dokładny.
Biorąc to wszystko pod uwagę, odpowiedź na postawione pytanie jest bardzo prosta. Smartwatche i smartbandy co do zasady będą radziły sobie lepiej ze zliczaniem naszej podstawowej aktywności, gdy porównamy je z krokomierzem w telefonie.
Jeśli nie krokomierz w telefonie, to co?
Wiemy już, że jedną z alternatyw jest zegarek i opaska. Jednak nie jesteśmy skazani jedynie na te dwie opcje — w końcu to nie jest polska scena polityczna. Jeśli wystarczy nam pomiar naszej zaplanowanej aktywności (przebieżka czy długi spacer) to zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie dedykowana do tego aplikacja, która będzie wykonywać stosunkowo dokładny pomiar na podstawie odczytów z GPS. Minus jest taki, że nie sprzyja to żywotności baterii w ciągu dnia i ogranicza się jedynie do konkretnych aktywności.
Alternatywą mogą być **klasyczne zegarki** z krokomierzem. Działają na podstawie wahadła, które poprzez powtarzające się wychylenie nabija kroki. Jeśli jest to zegarek elektroniczny, to podobnie jak smartwatch może być w stanie wyliczyć nam np. zużytą ilość kalorii.
Jeśli krokomierz w telefonie czy smartwatchu nam nie odpowiadają, można zakupić dedykowane urządzenie. Popularną opcją są takie, które posiadają uchwyt na pasek, dzięki czemu łatwo je „zamontować”, są zawsze z nami i nie trzeba o nich pamiętać. To niewątpliwe zalety, jak i fakt, że te urządzenia zostały stworzone właśnie w tym celu, dzięki czemu są dość dokładne. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że to KOLEJNY gadżet, który musimy ze sobą nosić i który posiada baterię.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu