Kolejny portal społecznościowy na polskim rynku. Nie pierwszy i nie ostatni, jednak ten być może wyjątkowy, bowiem skierowany do przedsiębiorców, nauk...
Kolejny portal społecznościowy na polskim rynku. Nie pierwszy i nie ostatni, jednak ten być może wyjątkowy, bowiem skierowany do przedsiębiorców, naukowców i studentów. Konferencja prasowa inaugurująca projekt odbyła się w miniony piątek w Warszawie. Jak prezentuje się KreoBox - pudełko dla specjalistów?
Projekt dofinansowany został ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, a sam serwis stworzony przez Ośrodek Przetwarzania Informacji z inspiracji Miasta Stołecznego Warszawy. Dużo dumnych nazw, dużo wielkich liter. Co się za tym wszystkim kryje? Sprawdźmy, bo sam jestem ciekawy!
Ale o co chodzi?
Na pewno nie o gry społecznościowe, fotki z dzióbkiem przed lustrem ani spamowanie wirusami ukrytymi w artykułach o seksualnych orgiach nastolatków. Kto więc oczekuje drugiego Facebooka, może śmiało darować sobie dalszy ciąg tego wpisu.
Kreobox jest miejscem spotkań w. Tu można przedstawić swoje pomysły i znaleźć pieniądze na ich urzeczywistnienie. Dajemy dostęp do baz ekspertów innowacyjnych dziedzin, aparatury badawczej oraz gotowych technologii. (źródło)
KreoBox.pl to portal społecznościowy zaprojektowany i przygotowany przez Zespół Ośrodka Przetwarzania Informacji. Ma połączyć dwa środowiska - biznesu i nauki. Powstał w celu stworzenia społeczności w, a także promowania postaw prorynkowych. Budowaniu sieci współpracy i nadania jej praktycznego wymiaru posłużą m.in. takie funkcjonalności jak giełda biznesowa, bazy ekspertów i naukowców oraz centrum pomysłów. Portal rozpoczął wirtualne życie 29 listopada 2013 r. (źródło)
Co prawda, jak widać, autorzy nie dogadali się jeszcze w kwestii pisowni nazwy (box małą czy wielką literą?), ale pierwsze koty za płoty. Idea w końcu szczytna.
Rejestrujemy się
Tu nie ma się co rozpisywać. Macie do czynienia z klasyczną rejestracją - imię i nazwisko (w przypadku osób prywatnych), adres e-mail, hasło. Potem mail zwrotny i link aktywacyjny. Standard. Trochę zbija z tropu otrzymany mail, bowiem dowiadujemy się, że KreoBox to Wirtualny Kreator Przedsiębiorczości m. st. Warszawy. Nazwa równie patetyczna, co wieloznaczna. Kreator przedsiębiorczości stolicy? Zatem co ja tu robię? Mam kreować stołeczny biznes czy o co chodzi? Ale spokojnie - to tylko wskazanie na mocodawcę serwisu. Trzeba zrozumieć, że palce w tym maczali urzędnicy, więc nazwa musiała brzmieć tak, by pochwalić urząd. Sami się przekonajcie:
Na szczęście śmiało możecie o tym zapomnieć i aktywować konto, a zaraz po tym przystąpić do konstruowania Waszego profilu. Szybko jednak spostrzeżecie, że zostaliście pionierami.„To doskonałe uzupełnienie działań, jakie miasto podejmuje już od kilku lat” – mówi Michał Olszewski, zastępca Prezydenta m.st. Warszawy. (źródło)
Reklama
Portal dopiero co został uruchomiony i nie rzuciły się nań wygłodniałe masy internautów i firm (choć podobno jest już 3000 zarejestrowanych użytkowników). Twórcy robią więc, co mogą, by ożywić początek - do tego stopnia, że zostajecie uraczeni co najmniej dziwacznymi informacjami. Na pasku aktualności widać dziś bowiem wpisy, z których dowiecie się - uwaga! - że dinozaury miały mało tlenu, a psy pochodzą z Europy. Przy okazji wspomniane zwierzaki sąsiadują z wicepremierem Piechocińskim (przypadek?). Słowem, informacyjny miszmasz, którego nie ogarniam, ale który na pewno lepszy jest niż słynne "lorem ipsum".
Nie samymi psami portal stoi
Oczywiście dział aktualności to raczej ozdobnik - przynajmniej na dziś. Ważne funkcjonalności portalu kryją się gdzie indziej.
Kreobox to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku pracy – zamieścisz w nim swoją ofertę, staniesz się widoczny dla pracodawców. Wspieramy też studentów w wyborze tematu pracy dyplomowej – wskazujemy te, które są pożądane przez przedsiębiorców. Chcesz pracować w przedsiębiorstwie innowacyjnym? Przyłącz się do społeczności Kreoboxa – zgłaszaj pomysły, dyskutuj i bądź innowacyjny również w poszukiwaniu pracy. (źródło)
Takie to trochę pitu pitu, bowiem z opisu wynika, że mamy do czynienia z kolejnym serwisem rekrutacyjnym. Temat rozwija na szczęście komunikat na stronie Ośrodka Przetwarzania Informacji:
KreoBox składa się z pięciu głównych zakładek - punktów wspólnych dla wszystkich trzech rodzajów użytkowników: giełdy biznesowej (która pozwala prezentować koncepcje naukowe i wyniki badań sprofilowane pod kontem biznesu), działu kariery (umożliwia firmom rekrutować wyspecjalizowanych pracowników, a studentom i osobom poszukującym pracy znaleźć sprofilowane stanowisko), sekcji prac dyplomowych (gdzie przedsiębiorca może zaproponować ekspertom wykonanie badań lub opracowanie określonego tematu np. jako pracę dyplomową), działu współpracy nauka–biznes (pozwala na eksplorowanie rozbudowanej bazy ekspertów, urządzeń, aparatury, technologii i wdrożeń) oraz części dedykowanej społeczności (łączącej świat instytucji z użytkownikami, pozwalającej komunikować się pomiędzy uczestnikami portalu). (źródło)
Każdy dział zaopatrzony jest w stosowna instrukcję pomagającą użytkownikom skorzystać z dostępnych funkcjonalności. Wszystko to na pierwszy rzut oka wygląda w miarę zgrabnie, choć na pewno niespecjalnie oryginalnie. Grunt jednak, by było funkcjonalnie!
Portal powinien być miejscem umożliwiającym zgłaszanie przez przedsiębiorców problemów, które mogą być rozwiązane przez naukowców. Jednocześnie ma prezentować wyniki badań, które mogą być przydatne dla gospodarki – powiedział dr Olaf Gajl, dyrektor Ośrodka Przetwarzania Informacji – Instytutu Badawczego. (źródło)
Aktywuj profil eksperta
Taką opcję zyskuje każdy prywatny użytkownik wypełniając swój profil.
Zainteresowane osoby znajdą Cię w Bazie ekspertów Kreobox. Jeśli świadczysz usługi w ramach swojej branży/dziedziny (analizy, ekspertyzy, opinie, raporty, publikacje, szkolenia) lub chcesz zaprezentować swoje doświadczenia międzynarodowe (staże, projekty, wykłady/konferencje, publikacje).
Ciekawa opcja, ale ciągle mam wrażenie déjà vu. To wszystko już było. Nie będę wskazywał palcem na jeden z bardzo popularnych polskich serwisów społecznościowych dla specjalistów, który stał się dziś wylęgarnią spamu i terenem łowieckim zdziczałych HR-owców...
Co dalej?
Jak to wszystko będzie działać? Przekonamy się zapewne już wkrótce. Przed chwilą zarejestrowałem profil, by przez najbliższe miesiące sprawdzać użyteczność serwisu. Ostrożnie trzymać będę kciuki. Ostrożnie - bo nie jest tajemnicą, że unikam wszelkich serwisów, które w większym czy mniejszym zakresie uprawiają farming użytkowników. Swego czasu pisałem o takim procederze, sfinansowanym zresztą z pieniędzy unijnych (i to niemałych!). Jak będzie tym razem? Oby było dobrze, praktycznie i efektownie, a nie tak jak zawsze...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu