Wielkimi krokami zbliżamy się do targów Mobile World Congress i nie dziwi nagromadzenie informacji związanych z rynkiem mobilnym. Zresztą, żyjemy w cz...
Wielkimi krokami zbliżamy się do targów Mobile World Congress i nie dziwi nagromadzenie informacji związanych z rynkiem mobilnym. Zresztą, żyjemy w czasach postępującej dominacji sprzętu mobilnego oraz ultra mobilnego, więc i bez dedykowanej imprezy zalewają nas doniesienia dotyczące smartfonów czy tabletów. W Barcelonie wszystko to zostanie jednak dodatkowo wyeksponowane. Niektóre firmy zaczynają prezentacje już teraz, ale do Hiszpanii też przywiozą „fanty”. Przykład? LG z dwoma ciekawymi smartfonami.
Koreański koncern, który pozytywnie zaskoczył rynek mobilny w roku 2013 (niestety dla Koreańczyków, dobre wrażenie nie przełożyło się na wysoką sprzedaż), zdecydował się na premierę tabfonu G Pro 2. O niespodziance raczej nie ma mowy, bo model od dłuższego czasu przewijał się w branżowych doniesieniach, niedawno wypłynęły nawet dane techniczne urządzenia. Smartfon współpracujący z platformą Android 4.4 KitKat doczekał się m.in. czterordzeniowego procesora Qualcomm Snapdragon 800 o taktowaniu 2,3 GHz, 3 GB pamięci operacyjnej oraz 16/32 GB pamięci wbudowanej (możliwość rozszerzenia z pomocą karty microSD).
LG postanowiło zaszaleć z rozmiarem wyświetlacza – model G Pro posiada ekran 5,5 cala, jego następca został wyposażony w blisko 6-calowy komponent (rozdzielczość 1920×1080 pikseli). Sprzęt może nagrywać wideo w jakość 4K, posiada mocny głośnik oraz dość pojemną wymienną baterię (3200 mAh). Produkt doczekał się całego pakietu bonusów, niektóre zapowiadają się naprawdę ciekawie – więcej na ten temat w poniższym filmie. Producent zapewne odkryje wszystkie karty w Barcelonie i w pochwali się swoimi nowymi lub podrasowanymi pomysłami. Pozostaje czekać na prezentację, ale też informacje dotyczące ceny i terminów wprowadzenia modelu na rynek (niedługo ma się pojawić w Korei, na tym pewnie nie koniec).
Do Hiszpanii producent wybierze się nie tylko z tabfonem G Pro 2 – wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują także na premierę mniejszej wersji flagowca, czyli smartfonu G2 mini. Ten sprzęt również jest wyczekiwany od pewnego czasu – zakładano, że LG może go zaprezentować podczas targów CES, ale do tego nie doszło. Premiera podczas MWC 2014 wydaje się prawie pewna, a świadczy o tym grafika wrzucona przez firmę na Facebooka:
Ważne pytanie w przypadku tego produktu brzmi: czy LG zdecyduje się na mini w stylu Sony (flagowiec w mniejszym rozmiarze) czy może Samsunga (mniejszy rozmiar, słabsze podzespoły)? Pewności nie ma, ale wedle plotek, bardziej prawdopodobna jest ta druga wersja. Czy to dobry pomysł? Przyznam, że mam tu pewien dylemat. Z jednej strony, G2 jest ciekawym smartfonem i jego mniejsza, "mocna" wersja mogłaby się spotkać z uznaniem, ale z drugiej strony, warto pamiętać, że flagowiec LG nie sprzedaje się najlepiej (nawet nie sprzedaje się dobrze). Problemem nie jest w tym przypadku rozmiar produktu – mniejsza wersja zapewne spotkałby się ze słabym odbiorem. Czy inaczej będzie ze średniakiem z nazwą flagowca? Wiele może tu zależeć od ceny – jeśli Koreanki producent postanowi skusić klientów tym czynnikiem, to nie należy wykluczać sporego odzewu (sporego w skali właściwej dla LG).
Koreański producent nie zwalnia tempa i idzie za ciosem po kilku niezłych kwartałach w swoim wykonaniu. To dobry znak, świadczący o tym, iż korporacja zrobiła w końcu porządek na swoim smartfonowym podwórku, poprawiła błędy (przynajmniej ich część) i ma jakąś wizję rozwoju. Gorzej, że te starania nie przekładają się na odpowiednie dochody i zyski. Możliwe jednak, iż jest na nie po prostu zbyt wcześnie – marka LG nadal nie kojarzy się dobrze w tej branży (przynajmniej przeciętnemu klientowi słabo zaznajomionemu z wydarzeniami w biznesie mobilnym). Nie pozostaje zatem nic innego, jak działać dalej i liczyć na to, że w końcu lawina ruszy.
Źródło grafik oraz informacji: LG via hi-tech.mail.ru
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu