Pewnie jak ja zauważyliście, że Facebook ma to do siebie, że od czasu do czasu ma swoje "naloty". Masa ludzi dosłownie dorwie się do jakiejś (nowej) f...
W jednym z tekstów na Antyweb opisującym nowości wprowadzone w tym serwisie społecznościowym zwróciłem uwagę na fakt, że w przypadku gdy jeden lub więcej naszych znajomych polubi zdjęcie, to jest ono pokazywane także w naszym newsfeedzie. W wielu przypadkach taka funkcja jest naprawdę wygodna i przydatna, ponieważ nie ma potrzeby klikać w odnośnik, by zobaczyć co spodobało się naszemu znajomemu.
Niestety, zapewne w sposób nieświadomy, właśnie ta nowość staje się koszmarem dla masy osób. Dlaczego? Spójrzmy na zrzuty ekranu poniżej:
Oczywiście są to tylko cztery przykłady z niezliczonej ilości akcji. Dlaczego skojarzyłem opisywane przeze mnie obydwa "boomy"?. Ponieważ poziom absurdu większości pytań sprzed kilku miesięcy sięgał już zenitu i często dochodziło do sytuacji, gdy osoby odpowiadały na pytania "Jaki dzień jest po niedzieli?" albo "W nocy jest jasno czy ciemno?" Nie wiem, może to ja nie umiem się "bawić", ale chyba nie do takich celów został stworzony ten portal? Nie jestem w stanie pojąc w jakim celu tysiące osób odpowiadało na tamte pytania, jak teraz nie mogę zrozumieć jaki jest sens "lajkowania lub komciania".
Zapewne w komentarzach pojawią się wypowiedzi zrzucające całą winę na osoby z moich kręgów znajomych. Nie bez winy są strony na Facebooku wrzucające takie zapytania, które mają na celu jedynie przyciągnięcie kolejnych "like'ów" i sprowadzenie zainteresowania na swój profil.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu