Felietony

Kim Dotcom pokazał pierwsze obrazy swojego nowego serwisu czyli zastępcy Megaupload

Grzegorz Marczak
Kim Dotcom pokazał pierwsze obrazy swojego nowego serwisu czyli zastępcy Megaupload
Reklama

Kim Dotcom pokazał na Twitterze pierwsze zdjęcia swojego nowego serwisu. Zapowiadał go już wcześniej zaraz po zatrzymaniu. Serwis prawdopodobnie z...


Reklama

Kim Dotcom pokazał na Twitterze pierwsze zdjęcia swojego nowego serwisu. Zapowiadał go już wcześniej zaraz po zatrzymaniu. Serwis prawdopodobnie zadebiutuje pod nazwą Mega.co.nz (teraz w tym miejscu jest landingpage zbierający dane chętnych do rejestracji) a serwery mają być ulokowane w Nowej Zelandii. Przypomnę, że serwis ten ma zastąpić Megaupload, który nie tak dawno został z hukiem zamknięty. The Mega ma więc pełnić podobną rolę. Z czego natomiast był znany Megaupload nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć.

Co jednak ciekawe w wywiadzie dla agencji Routers Kim Dotcom zapowiedział, że planuje umożliwić właścicielom treści bezpośredni dostęp do plików użytkowników, jednym warunkiem jest aby właściciele praw autorskich nie pociągali do odpowiedzialności za działania użytkowników właścicieli strony. Czyli chcą być w zgodzie z prawem tak długo jak nie będą odpowiadać za to co się dzieje w serwisie, który jest przygotowany w jednym celu :) Jeśli wytwórnie i łowcy piratów zgodzą się na taki deal będzie oznaczało to, że hipokryzja goni hipokryzje w tym biznesie.

Pierwsze trzy obrazki udostępnione niedawno przez Kim Dotcoma na Twitterze nie pokazują zbyt wiele, widzimy proces rejestracji który nie odbiega niczym od innych serwisów, widzimy szyfrowanie plików i wygląd menadżera plików. Plan jest taki aby jak długo się da serwis był dostępny dla użytkowników. Ponoć Kim Dotcom zebrał na pokrycie kosztów uruchomienia serwisu całkiem ładną sumkę pieniędzy.

Szyfrowanie plików w locie bez aplikacji desktopowych:


Obsługa i zarządzanie plikami w The Mega

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama