Pamiętacie czasy kiedy to Netflix dbał o to, by nasze ulubione seriale nie znikały bezpowrotnie? Sprawy przybrały nieoczekiwany obrót i teraz... trzeba ocalić seriale przed Netflixem.
Kiedy Netflix zaczynał się rozkręcać, firma miała opinie wybawcy. Streamingowy gigant ku uciesze widzów -- na poważnie zajęła się ocalaniem seriali. Dom u nich znalazły takie serie jak Degrassi: Next Generation, The Unbreakable Kimmy Schmidt, The Mindy Project czy Arrested Development. I przez dłuższy był bezpiecznym schronieniem, przy okazji przyciągając do siebie kolejnych odbiorców. Ale najwyraźniej sytuacja się zmienia -- i teraz trzeba ocalić serie przed Netflixem. Tytuły anulowane przez najpopularniejszą platformę VOD znajdują ocalenie u konkurencji!
Niezależna Tuca (tukan) i nieśmiała Bertie (drozd śpiewak) to najlepsze przyjaciółki, które lubią wsadzać dzioby w swoje sprawy i wspierają się na każdym kroku.
Animowany serial Lisy Hanawalt, Tuca i Bertie najwyraźniej nie był dla Netflixa specjalnie atrakcyjny -- zdecydował się zrezygnować z niego raptem po jednym sezonie. Serial jednak miał swoje wierne grono fanów -- i ci mają dziś sporo powodów do radości. Kilka godzin temu na swoim Twitterze autorka oficjalnie ogłosiła, że drugi sezon przygód Tucy i Bertie nadchodzi -- spodziewać się go należy nie na Netflixie, a... u Adult Swim. Drugi sezon Tuca i Bertie zadebiutuje na antenie Adult Swim w 2021 roku -- i wiadomo już, że głosów głównym bohaterom udzieli ta sama ekipa, czyli Tiffany Haddish, Ali Wong i Steven Yeun.
Po tym jak serial został anulowany przez Netflix w sieci szybko rozpoczęła się walka fanów o kolejne przygody bohaterów. Najwyraźniej się opłaciło, szum który wytworzył się wokół Tuci i Bertie zwrócił uwagę konkurencji która wzięła serial pod swoje skrzydła. Z perspektywy widza -- bardzo mnie to cieszy. Teraz czekam aż ktoś pokusi się o podchwycenie od Netflixa Spinning Out, który w ocenie platformy nie zasługuje na przedłużenie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu