Nauka

Kermit vs Ian. Łowcy burz wlecieli samolotem WP-3D Orion w centrum huraganu

Krzysztof Kurdyła
Kermit vs Ian. Łowcy burz wlecieli samolotem WP-3D Orion w centrum huraganu
Reklama

Miedzy czerwcem a listopadem każdego roku mieszkańcom płd.-wsch. wybrzeża USA grozi poważne niebezpieczeństwo. Atlantyckie huragany potrafią dysponować prawdziwie niszczycielską siłą. Gdy się pojawiają, zjawia się też Kermit, samolot łowców burz wlatujący w sam ich środek.

Z dużej chmury...

Atlantycki sezon huraganów trwa oficjalnie od 1 czerwca do 30 listopad i w tym czasie mieszkańcy Karaibów, Florydy i innych stanów amerykańskiego południa muszą liczyć się z groźbą uderzenie co najmniej kilku takich tropikalnych burz. Jednym z największych problemów związanych z tym zjawiskiem, jest ich dynamika, a właściwie nieprzewidywalność jej zmian.

Reklama

Ogromne huragany potrafią gwałtownie skręcać, jak i w ciągu kilkunastu godzin zmieniać swój charakter, np. z umiarkowanego na katastrofalny. To wiąże się z bardzo poważnymi problemami dla władz i mieszkańców tych terenów. Przykładowo, trudno jest decydować o przeprowadzeniu bardzo drogich i logistycznie skomplikowanych ewakuacji.

W przypadku uderzającego właśnie w Stany huraganu Ian idealnym mieliśmy przykład takich dylematów u NASA, która do ostatniej chwili zwlekała z wycofaniem rakiety SLS do budynku VAB. Obserwowałem ten proces i prognozy dotyczące huraganu potrafiły się drastycznie zmieniać w ciągu paru godzin. Koniec końców, huragan uderzył we Florydę z ogromną siłą, a NASA schowała SLS-a w ostatniej chwili.

Jak zbadać huragan?

Choć mamy dziś takie narzędzia jak satelity i stacje, skomplikowana natura huraganów powoduje, że z takich źródeł dostajemy jedynie cząstkowe dane, które nie są wystarczające, do zbudowania wiarygodnego modelu takiej burzy. Stąd amerykańska agencja NOAA bada to zjawisko w każdej dostępnej domenie.

Satelity robią swoją robotę, pod powierzchnią może drony dokonują szeregu pomiarów temperatury na różnych głębokościach, a w powietrzu łowcy burz latają po wnętrzu i oku huraganu wyładowanymi sensorami samolotami WP-3D Orion. I właśnie badanie Iana przykuło uwagę mediów, gdy jeden z członków załogi wrzucił nagrania pokazujące, jakie warunki panują w trakcie takiego lotu.

Łowców nie powstrzymują nawet najsilniejsze huragany, 4 i 5 kategorii, badali w ten sposób w 2019 wiejącego z prędkością prawie 300 km/h Doriana, teraz przelecieli przez Iana co zaskakujące, choć ten ma nieco słabszą, 4 kategorię to jego właśnie uznali za najgorsze doświadczenie tego typu w swoim życiu. Zarówno skala turbulencji, jak i ilość wyładowań była znacznie większa, niż w czasie innych lotów tego naukowca, wśród których były też taki w huraganach kat. 5.

Roller-coaster

Nick Underwood wrzucił nagrania z kabiny i wnętrza Kermita, jak czule nazwali swój samolot łowcy, i trzeba przyznać, że niektóre momenty wyglądają naprawdę groźnie. W czasie takich przelotów samolot wpada w ekstremalne turbulencje, potrafi w ciągu kilku sekund niekontrolowanie spaść lub wznieść się o kilkadziesiąt metrów. Łowcy przyrównują to do ekstremalnej jazdy roller-coasterem.

Przeciążenia w niektórych momentach lotu sięgają 3 - 4 G, czyli wartości, jakich doświadczają astronauci podczas startu rakiety. Doświadczają też momentami spadku swobodnego skutkującego kilkusekundowym odczucie mikrograwitacji. W tym czasie dziesiątki sensorów zbierają dane z miejsc, przez które przelatują, które skorelowane z danymi satelitarnymi i oceanicznymi mają pozwolić na zbudowanie modeli huraganów, pozwalające lepiej przewidywać gwałtowne zmiany ich charakteru.

Reklama

Niestety, wciąż jesteśmy pod tym względem w powijakach, choć mamy już cześć danych, pozwalających wytyczyć kierunki kolejnych badań. Okazało się na przykład, że duży wpływ na nasilanie się tych zjawisk ma temperatura morza w różnych rejonach huraganu. Tam gdzie jest on ciepły nawet na większych głębokościach, występuje wzmocnienie siły huraganu, który dostaje w ten sposób zastrzyk dodatkowej energii.

Aby takie miejsca wykryć łowcy przelatują czasem przez huragan kilkakrotnie, badając zarówno jej najostrzejsze fragmenty, jak i teoretycznie spokojne oko. Warto obejrzeć filmy wrzucone przez Nicka i docenić pracę naukowców, którzy bez wątpienia ryzykują swoje życie, aby móc ratować życie, zdrowie i majątek milionów ludzi mieszkających na tych terenach. Bez wątpienia wrażenie robi też wytrzymałość Kermita (inne samoloty NOAA mają równie sympatyczne nazwy Muppetów, np. „Miss Piggy” czy „Gonzo”), który regularnie wykonuje takie misje i zaliczył już kilka huraganów najwyższej kategorii.

Reklama
Huragany dzielą się na kategorie ze względu na prędkość trwałą wiatru:
  • Kat. 1 - 120 - 153 km/h
  • Kat. 2 - 154 - 177 km/h
  • Kat. 3 - 178 - 207 km/h
  • Kat. 4 - 208 - 251 km/h
  • Kat. 5 - pow. 252 km/h

Ian obecnie klasyfikowany jest jako kat. 4, ale z ogromną ilością wyładowań atmosferycznych. Naukowcy twierdzą, że z zaostrzaniem się ich charakteru musimy się liczyć, ze względu na ocieplanie się klimatu. To zjawisko oznacza bowiem znacznie większą ilość energii skumulowanej w atmosferze i morzach. O tym aspekcie globalnego ocieplenia pisałem już na Antyweb nie raz.

Zdjęcia: NOAA, NASA,

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama