JustDrive miało być szybkim i tanim tankowaniem. Idea świetna, wdrożona i uruchomiona i nagle następuje zmiana prezesa Orlenu. Nagle okazuje się, że rozwiązanie to nie jest w interesie Orlenu.
JustDrive odpowiada Orlenowi "domagamy się transparentności, rzetelnego informowania"
Dużo tych “nagle” wydarzyło się wokół Orlenu ostatnio - nawet rzecznik prasowy, który został nagle powołany, potem równie nagle się odwołał. W efekcie do biura prasowego Orlenu nie da się dodzwonić, a rzecznik nie odpowiada. Zmiany personalne odłożę jednak na bok, bo nie o tym chciałem pisać.
Ktokolwiek w Orlenie podpisywał umowę z JustDrive musiał wiedzieć i rozumieć czym będzie ta usługa i jak będzie działać. Już sam fakt, że dzięki niej klienci nie będą tak często zaglądać do “sklepu”, który nazywa się kasą stacji benzynowej, powinien zapalić w głowie dużą czerwoną lampkę. Nie mówiąc o tym, że to Orlen powinien zrobić takie rozwiązanie dla własnej sieci i nie dawać zarobić zewnętrznym firmom.
Gdyby JustDrive odpadło w rozmowach z Orlenem na etapie negocjacji, byłoby to dla mnie zrozumiałe. Nie rozumiem dlaczego przy takich założeniach usługi Orlen umowę podpisał. Jeśli jednak już ją podpisał, a usługa została oficjalnie i z pompą uruchomiona 1 lutego, to dlaczego Orlen ją 2 lutego wyłączył? Nagle, w jeden dzień zrozumieli swój błąd? Wiele mówi się o tym, że JustDrive był jedną ze składowych odwołania prezesa Orlenu, ale czy to prawda - tego się nie dowiemy.
Orlen twierdzi, że JustDrive działało niezgodnie z “uzgodnieniami pomiędzy stronami”:
udostępniony klientom przez spółkę ITMAGINATION AUTOMOTIVE Sp. z o.o. model funkcjonowania produktu był inny od uzgodnionego pomiędzy stronami. Pragniemy przy tym podkreślić, że PKN ORLEN, w każdym momencie współpracy z ITMAGINATION AUTOMOTIVE Sp. z o.o., działał i nadal działa zgodnie z postanowieniami umownymi i obowiązującymi przepisami prawa, a także dobrymi praktykami rynkowymi.
Czy to znaczy, że usługa działała niezgodnie z umową? Jakie ustalenia łamała? Tego próbowałem się bezskutecznie dowiedzieć, ale niestety biuro prasowe Orlen wydaje się być opuszczonym działem.
ITMAGINATION odpowiedziało dziś na komunikat Orlenu :
“W związku z zamieszczonym przez Biuro Prasowe PKN ORLEN dn. 15.02.2018 „Stanowiskiem PKN ORLEN ws. aplikacji Just Drive” chcielibyśmy zaznaczyć, że pomimo naszych starań i woli PKN ORLEN nie przedstawił powodów zerwania współpracy, które byłyby przekonujące i znajdowały odzwierciedlenie w faktach. Nie zgadzamy się również z oskarżeniami o nieprzestrzeganiu zasad etyki biznesowej i zobowiązań umownych, gdyż godzą w nasze dobre imię i do tej pory nie zostały zaadresowane przez przedstawicieli PKN ORLEN. Jako startupowi zależy nam na rozwiązaniu zaistniałej sytuacji i jak najszybsze wypracowanie modelu biznesowego, który zadowoli naszych Partnerów, jak i Klientów.
Podkreślamy, że jesteśmy nadal otwarci na mediacje z PKN ORLEN, które powinny odbyć się w ramach spotkaniach trójstronnego, gdzie oprócz JustDrive i PKN ORLEN będzie brał też udział przedstawiciel strony rządowej.
Publiczne opisywanie istniejącego pomiędzy stronami sporu przez PKN ORLEN w sposób niekompletny prowadzi do niejasności i powstawania mylnych wyobrażeń. Jeśli PKN ORLEN zamierza komentować istniejący pomiędzy stronami spór na forum publicznym, domagamy się transparentności, rzetelnego informowania o wszystkich istotnych okolicznościach sprawy i odróżniania faktów od subiektywnych ocen. Jeżeli PKN ORLEN uważa, że w tym celu niezbędna jest zgoda JustDrive na udostępnienie do publicznej wiadomość dowolnej dokumentacji dotyczącej współpracy PKN ORLEN oraz JustDrive, niniejszym wyrażamy taką zgodę.”
Wynika z niego, że twórcy JustDrive nie dowiedzieli się do tej pory, czym tak naprawdę zawinili i co się dzieje - oficjalne komunikaty Orlenu nic nie tłumaczą. A innej komunikacji jak widać między firmami nie ma.
To bardzo zły przykład dla rozwoju innowacji w Polsce
Przykład JustDrive pokazuje nam bardzo wiele, jeśli chodzi o współpracę z dużymi korporacjami i innowacyjne rozwiązania w Polsce.
Po pierwsze biznes z spółkami skarbu państwa to jest największy poziom ryzyka - mniejsza spółka jest dziś praktycznie bez szans w sporze z taką korporacją jak Orlen.
Po drugie innowacje to hasło, które dobrze brzmi jedynie na plakatach - kiedy jednak kluczowe elementy biznesu są zagrożone to żadna umowa nie powstrzyma partnera przed zerwaniem współpracy.
Po trzecie wreszcie - nie warto w Polsce pakować się z innowacyjnymi rozwiązaniami do firm, które najbardziej odczują konsekwencje wprowadzanych
zmian. Mało która z polskich korporacji jest dziś na tyle dojrzała, że dostrzeże szansę - większość, jak pokazuje przykład Orlenu, dostrzeże jedynie zagrożenia.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu