Afera z antenami w koronie posągu Jezusa w Świebodzinie znalazła swój finał, kuria przyznaje się do błędu i zapowiada usunięcie anten do 10 maja 2018 roku.
Jeśli ominęła Was ta historia, Jakub dzielił się nią z Wami kilka dni temu. W dużym skrócie, na jednym ze zdjęć udostępnionych w internecie dało się wyraźnie zauważyć, że z korony posągu Jezusa w Świebodzinie wystają anteny. Proboszcz pobliskiej parafii zaprzeczał, by coś takiego miało w ogóle miejsce, podobnie kuria.
Obecnie, jak donosi Money.pl, zarówno proboszcz, jak i przedstawiciele kurii zmienili sposób komunikacji. Okazuje się, że anteny znalazły się tam na podstawie umowy podpisanej przez parafię w Świebodzinie w 2016 roku z lokalnym dostawcą internetu. Zapłatą miało być udostępnienie darmowego internetu na terenie parafii, również dla pielgrzymów oraz bezpłatny monitoring wizualny.
Oświadczenie Kurii Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, wysłane do money.pl:
Bp Tadeusz Lityński polecił usunąć urządzenia znajdujące się na szczycie figury Chrystusa w Świebodzinie, ponieważ ich obecność może ranić wrażliwość wielu osób, zwłaszcza wierzących. Ks. proboszcz Jan Romaniuk przyjął tę decyzję i zobowiązał się do przeprowadzenia demontażu w najbliższych dniach, najpóźniej do 10 maja 2018 r.
Kuria jednocześnie przeprosiła za dotychczasowe wprowadzanie w błąd dziennikarzy, a przez to opinię publiczną wyjaśniając, że to proboszcz pw. Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie przekazywał błędne informacje, zarówno dziennikarzom jak i kurii.
Cała historia pokazuje, że warto się zastanowić kilka razy zanim się wyda oświadczenie niezgodne z prawdą, bo jakoś to będzie. W tym przypadku, to było wręcz zaklinanie rzeczywistości, którą wszyscy zainteresowani obejrzeli już dokładnie w internecie i ponad wszelką wątpliwość ustalili, co z tej korony dokładnie wystaje.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu