Motoryzacja

Jeździłem BMW I3 Urban Suite i posmakowałem przyszłości motoryzacji

Grzegorz Marczak
Jeździłem BMW I3 Urban Suite i posmakowałem przyszłości motoryzacji
14

Na targach CES 2020 w Las Vegas BMW zaprezentowało BMW I3 Urban Suite - mały, ale olbrzymi samochód dla jednego pasażera. Można zastanawiać się nad zasadnością takiego rozwiązania dzisiaj, w przyszłości kiedy nie będziemy potrzebować kierowcy to zaczyna nabierać sensu. Nie chodzi też o to konkretne rozwiązanie, ale pomysł na to, czym tak naprawdę będzie samochód w przyszłości.

No dobrze to o co chodzi z tym BMW I3 Urban Suite? Już tłumaczę. BMW rozebrało kabinę pasażera i zbudowało ją praktycznie od nowa zostawiając jedno wolne miejsce i miejsce dla kierowcy. Pozostałą przestrzeń zaprojektowano tak aby pasażer miał jak najwygodniej.

Jak widzicie na zdjęciu głównym, jedyne co pozostało bez zmian to miejsce kierowcy, przedni fotel zastąpiła ruchoma i sterowana podstawka pod nogi tak, aby podczas podróży móc się wygodnie rozłożyć w fotelu.

Z tyłu nie zostało praktycznie nic z podstawowej wersji BMW I3. Nowy fotel pasażera bardziej przypomina wygodny fotel, do tego obok mamy stolik z lampką, miejsce na kawę oraz sterowanie podnóżkiem i wysuwanym monitorem.

I to wszystko sprawia, że nawet pasażer o wzroście 185 cm może naprawdę rozłożyć się w tym fotelu i super komfortowo podróżować. Dla przykładu, na zdjęciu trochę mniejszy model (dziennikarz z Turcji), pokazujący jak pasażer może podróżować w I3. Tyle miejsca dla podróżującej osoby dziś chyba nie zapewnia chyba żadne nawet najbardziej luksusowe auto.

To jednak nie wszystko. BMW I3 Urban Suite to nie tylko wygodne wnętrze, ale również sporo ciekawych rozwiązań dla podróżującego. W suficie samochodu zamontowano wysuwany ekran, dzięki któremu możemy oglądać filmy z Netflixa, wiadomości z telewizji czy nasze ulubione kanały na YT. Można nim sterować zarówno z pilota jak i z własnego telefonu. Oczywiście samochód dostarcza nam też sieć WIFI.

Oto jak wyglądała moja pierwsza jazda w BMW I3 Urban Suite. BMW przygotowało na CES specjalną aplikację (coś na kształt Ubera), gdzie dziennikarze mogli zamówić sobie przejazd w wybrane miejsce. Ponieważ Vegas duże nie jest, a większość hoteli jest blisko siebie to przejażdżka nie była długa. Gdyby jednak przenieść te rozwiązanie do Warszawy, gdzie przez miasto można jechać w korkach ponad godzinę, to cały ten pomysła nabiera sensu. Wyobrażam sobie, że jadąc do domu oglądam kolejny odcinek ulubionego serialu lub pijąc kawę czytam newsy. I wszystko to w kompletnej ciszy dzięki silnikowi elektrycznemu.

Możemy też podłączyć nasz telefon do systemu, dzięki czemu na ekranie przed nami zobaczymy ekran naszego telefonu (mirror).

Bardzo ciekawym rozwiązaniem w I3 Urban Suit jest też system głośników. Pasażer posiada odrębny zestaw, który jest tak skonfigurowany, aby wszystkie dźwięki czy muzyka docierały jedynie do pasażera. Kierowca, z którym jechałem twierdził, że nawet kiedy pasażer rozmawia przez system głośnomówiący (który oczywiście oferuje samochód) to kierowca praktycznie nic nie słyszy. Zresztą ma własny zestaw głośników i może słuchać muzyki niezależnie od pasażera.

Można się dziś zastanawiać nad sensownością samochodu dla jednego pasażera, nawet tak małego jak BMW I3 Urban Suite. Nie należy jednak interpretować tego pokazu wprost. BMW tak samo jak każdy innym producent aut myśli już dziś o tym co będzie, kiedy samochody autonomiczne staną się faktem. A czy nam się to podoba czy nie, w niedalekiej przyszłości wyjadą na ulicę. Jak wtedy będzie wyglądała rywalizacja między firmami samochodowymi, czy prędkość maksymalna będzie miała znaczenie, czy bardziej to, co oferuje samochód w środku, jakie będą kluczowe cechy samochodu? Na te pytania już dziś firmy motoryzacyjne starają się znaleźć odpowiedź.

Śmiem twierdzić, że przyszłość motoryzacji to komfort i technologie. Owszem, możemy z nostalgią ciągle wspominać silniki V8, których oczywiście większość rodaków nie posmakowała. Możemy też zastanowić się co nas jako pasażera będzie w przyszłości przekonywać do danej marki czy danego modelu.

Dziś firmy motoryzacyjne to tak naprawdę firmy technologicznie. Na targach CES rozmawiałem z szefem BMW odpowiedzialnym za samochody autonomiczne. W jego grupie pracuje ponad 2 tysiące osób, a to nie wszystko, bo są jeszcze poszczególne działy zajmujące się konkretnymi systemami. Mój rozmówca sam stwierdził, że BMW to firma technologiczna i w stu procentach się z nim zgadzam. Opracowując systemy bezpiecznej jazdy, komunikację między samochodami, przetwarzając olbrzymie ilości danych na serwerach i budując namiastki sztucznej inteligencji, jak najbardziej są firmą technologiczną

Podczas targów CES miałem też okazję posmakować, jak może wyglądać jazda autonomiczna w samochodzie takim jak BMW I3 Urban Suite. Jazda odbywała się na specjalnie przygotowanym placu z przeszkodami. Oczywiście nie była to w pełni autonomiczna przejażdżka, bo naiwnością byłoby twierdzić, że samochód nie ma zaprogramowanego choć w części toru jazdy. I mimo, iż zdawałem sobie z tego sprawę, to wrażenie jakie taki “autonomiczny spacer” na mnie zrobił było zaskakujące. Uczucie poruszającego się samochodu, którego nie prowadzimy jest nadal dla mnie dość futurystyczne. Do tego wszystkiego dochodzi ten prawie domowy fotel, lampka na biurku i możliwość oglądania ulubionych filmów czy seriali. Naprawdę chciałbym tak w przyszłości podróżować.

Co jeszcze można robić w samochodzie, który na przykład przez 5 godzin będzie nas wiózł do celu? Ja bym się na pewno zdrzemnął szczególnie, że bardzo lubię spać w podróży. Mówimy oczywiście o pełnym zaufaniu do autonomicznego samochodu, a to nawet po tym jak pojawią się na drogach, zapewne szybko nie nastąpi. Wracając jednak do spania. BMW również o takich rozwiązaniach zaczyna już myśleć. Na tegorocznych targach pokazali BMW X7 z systemem ZeroG Lounger. Nazwa dość tajemnicza, ale tak naprawdę chodzi o przedni fotel pasażera, który możemy wygodnie rozłożyć podczas jazdy do pozycji pozwalającej na spanie w samochodzie. Fotel możemy przechylić nawet do 60 stopni, pasy oczywiście dostosowują się do pozycji fotela. Rozwiązanie spełnia standardy bezpieczeństwa, zapewnione między innymi przez odpowiednią pozycję pasów czy kokonową poduszkę bezpieczeństwa. W komplecie pasażer dostaje też oczywiście możliwość oglądania filmów na ekranie, który dopasowuje się do pozycji fotela.

Najważniejszy egzamin z większości tych nowinek jest jednak jeszcze przed nami. Myślę tutaj o iNext od BMW, modelu który ma zadebiutować w połowie przyszłego roku. Samochodu, który ma obsługiwać sieć 5G (technologia jak ogłoszono będzie dostarczana przez Samsunga) i posiadać tryb autonomicznej jazdy poziomu 3. Samochód ten ma być pełny innowacji i nowinek technologicznych.

Kluczową technologią w przypadku iNext jest właśnie sieć 5G, jak twierdzą bez niej osiągnięcie poziomu 3 i wyżej, jeśli chodzi o autonomiczną jazdę jest niemożliwe. Przy zapewnieniu iNext najlepszych technologii 5G będzie pracował Harma Samsung, który dostarczy komponenty telemetryczne oraz dokładniejsze systemy lokalizacji w ramach Global Navigation Satellite System (GNSS). Jak zapewne wszyscy zdajemy sobie sprawę, zlokalizowanie położenia samochodu jest kluczowe dla aut autonomicznych. Duża odpowiedzialność ciąży więc na barkach Samsunga przy tym projekcie.

Motoryzacja zdecydowanie stała się ostatnio kopalnią złota dla firm technologicznych. Samsung już z niej korzysta, Sony również dostarczając swoje czujniki i optykę, pokazując na przykładzie koncepcyjnego samochodu, że potrafią zrobić dużo więcej. Reszta chce dołączyć co widać na halach CES. Tutaj w 2020 roku każdy mówi o systemach samochodowych, systemach rozrywkowych w samochodach, integracjach z aplikacjami samochodowymi. Niezależnie czy jest to producent głośników, telewizorów czy telefon.

Niewątpliwie rok 2020 będzie bardzo emocjonujący w branży nowych technologii w motoryzacji

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu