Felietony

Jestem gotowy zapłacić za PlayStation VR tyle, co za konsolę

Paweł Winiarski
Jestem gotowy zapłacić za PlayStation VR tyle, co za konsolę
22

Powoli spełniają się moje przewidywania dotyczące ceny PlayStation VR, które jeszcze do niedawna znane było pod nazwą Project Morpheus. Jeśli liczyliście na to, że cenowo sprzętowi bliżej będzie do konsolowych akcesoriów - możecie się rozczarować. Ale ktoś się na to nastawiał? Jestem zafascynowan...

Powoli spełniają się moje przewidywania dotyczące ceny PlayStation VR, które jeszcze do niedawna znane było pod nazwą Project Morpheus. Jeśli liczyliście na to, że cenowo sprzętowi bliżej będzie do konsolowych akcesoriów - możecie się rozczarować. Ale ktoś się na to nastawiał?

Jestem zafascynowany wirtualną rzeczywistością. Na dobrą sprawę zawsze byłem. Ale powiedzmy sobie szczerze, wcześniejsze próby jej okiełznania wyszły słabo i najwięcej ciekawych pomysłów widzieliśmy w filmach science-fiction. Nadszedł czas VR, prawie każdy duży producent chce mieć swój udział w rynku. Wszystko zaczęło się od Oculusa, którego testowałem jako jeden z pierwszych w Polsce, jeszcze w pierwszej developerskiej wersji, w czerwcu 2013 roku. Technicznie było słabo, ale wtedy pierwszy raz zobaczyłem czym może być prawdziwa wirtualna rzeczywistość. Wrażenia były naprawdę niezłe, mimo tego, że wszystko wydawało się być rozpikselowane, a błędnik szalał.

Minęły dwa lata, sprawdziłem kilka innych rozwiązań i dopiero Project Morpheus, hełm do PlayStation 4 zrobił na mnie podobne wrażenie, jak pierwszy kontakt z Oculusem. Nie byłem odosobniony w swoich odczuciach, sprzęt zbiera świetne „recenzje”, a przecież do premiery jeszcze trochę czasu zostało.

Tyle co za konsolę

Od dawna zastanawiałem się, ile może kosztować VR od Sony. Oczywiście każdy chciałby móc nabyć go jak najtaniej, ale czy ktoś spodziewał się, że Sony dołoży do interesu i będzie sprzedawać urządzenie za kilka stówek? Celowałem więc w cenę zbliżoną do samej konsoli PlayStation 4. I wygląda na to, że byłem blisko. Oczywiście oficjalna cena jeszcze nie została ogłoszona, ale Sony powoli przyzwyczaja ludzi do tego, by zaczęli odkładać pieniądze.

W rozmowie z serwisem Bloomberg, Andrew House z Sony Computer Entertainment dał do zrozumienia, że firma traktuje PlayStation VR jako platformę, a nie akcesorium - i tak sprzęt będzie wyceniany. Innymi słowy, musimy przyszykować sobie kwotę podobną do tej, jaką należy przeznaczyć na PlayStation 4. Przyjąć więc można, że za urządzenie zapłacimy około 1500 złotych. Sporo, jeśli ktoś chciałby postawić PlayStation VR obok pada, kamery czy kontrolera PS Move. Zachodzę jednak w głowę jak logicznie wytłumaczyć takie porównanie. Przecież hełm już na pierwszy rzut oka wygląda jak platforma, a nie dodatek. Przynajmniej na razie, obawiam się bowiem, że urządzenie może ostatecznie skończyć jak Move czy microsoftowy Kinect. Jego użycie stanie się jedynie opcją. Wtedy sprzęt umrze tak szybko, jak się narodził. Nie wyobrażam sobie bowiem, by jakiekolwiek studio było w stanie zaserwować świetne podejście do wirtualnej rzeczywistości skupiając się przede wszystkim na zwykłej wersji gry, robiąc z VR opcję.

„1500 złotych? W życiu nie kupię!”

Jestem prawie pewien, że po ogłoszeniu oficjalnej ceny PlayStation VR tego typu komentarze zaleją sieć. Chodzi głównie o polski rynek, zachodni gracze podchodzą do takich wydatków inaczej, ale i w często lokalne ceny są dla nich niższe niż dla nas. Dlatego też na zachodzie, częściej niż w Polsce, spotyka się graczy posiadających obie konsole od razu na premierze. U nas to wciąż wyjątek, druga platforma kupowana jest dopiero po jakimś czasie, kiedy ceny sprzętu znacząco spadną. Nie wróżę więc PlayStation VR sukcesu na naszym rynku, przynajmniej nie na początku. Rodzimych graczy trzeba będzie przekonać dobrymi grami, bo jeśli nawet na premierze wyjdzie coś niesamowitego (a tak zapowiada się The London Heist i RIGS), dla dwóch gier nikt nie kupi hełmu. Choć House nie zdradził, w co pogramy na premierze hełmu, na dobry początek mamy otrzymać 10 gier.

Również dla mnie to wysoka cena i mogę śmiało napisać - PlayStation VR będzie drogie. Rozchodzi się o to, czy jesteście w stanie taką kwotę zaakceptować. Ja jestem, od początku traktowałem hełm jako platformę, a nie akcesorium. Sony musi teraz udowodnić, że takie podejście jest prawidłowe. I od tego, czy im się to uda, zależy sukces PlayStation VR.

grafika: 1

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu