Felietony

Jeśli to jest przyszłość prasy, to jestem zachwycony

Konrad Kozłowski
Jeśli to jest przyszłość prasy, to jestem zachwycony
13

Pierwszy numer New York Timesa został wydany ponad 160 lat temu, a w 1996 roku gazeta uruchomiła swój serwis internetowy, dziś będąc w mojej ocenie liderm i wzorcem do naśladowania w tej dziedzinie. Szerzej o tej fenomenalnej działalności w "nowych mediach" pisałem całkiem niedawno i nie sądziłem, ż...

Pierwszy numer New York Timesa został wydany ponad 160 lat temu, a w 1996 roku gazeta uruchomiła swój serwis internetowy, dziś będąc w mojej ocenie liderm i wzorcem do naśladowania w tej dziedzinie. Szerzej o tej fenomenalnej działalności w "nowych mediach" pisałem całkiem niedawno i nie sądziłem, że tak szybko powrócę do tego tematu. New York Times uruchomił sekcję z materiałami VR i sporą cześć weekendu spędziłem z Google Cardboard przed oczami.

New York Times to marka rozpoznawalna na całym świecie i gdy wydaje mi się, że nie będą w stanie przygotować czegoś lepszego, to przebijają samych siebie. Treść artykułu to jego najważniejsza cecha, ale nie wszyscy wiemy, że im przyjemniejsza dla oka oprawa wizualna, tym chętniej sięgniemy po tekst i szanse na to, że porzucimy go po kilku(nastu) linijkach maleją. Tak zwane "longformy", multimedialne oraz interaktywne artykuły to jedno, krótsze i dłuższe klipy wideo to drugie. Teraz do tego zestawienia należy także dodać materiały VR, czyli w formie wirtualnej rzeczywistości.

Jestem w trakcie kompletowania listy najciekawszych aplikacji dedykowanych zestawowi VR Google i wciąż odkyrwam coraz to bardziej intrygujące pomysły na wykorzystanie kartonowych gogli. Początkowa propozycja NYTimesa wciągnęła mnie jednak na tyle, że do każdego z klipów powracałem kilkukrotnie i za każdym razem okazywało się, że przegapiłem element materiału, który warto było zobaczyć. Niektórymi ujęciami nie sposób się nacieszyć - widok 360 stopni z helikoptera nad Nowym Jorkiem jest na tyle niesamowity, że zdarzało mi się wstrzymać odtwarzanie wideo i rozglądać "po okolicy" przez kilkanaście minut. Ale od początku.

Z materiałami VR przygotowanymi przez New York Timesa można zapoznać się nie tylko korzystając z zestawu smartfon + Google Cardboard, ale również na samym smartfonie - wtedy do nawigacji wykorzystujemy zwykłe gesty dotykowe. Jeśli bylibyście zainteresowani większym ekranem, to poprzez przeglądarke także można to zrobić. Najlepszych wrażeń doznacie naturalnie tylko z Cardboard przed oczami, a wtedy potrzebna Wam będzie zupełnie nowa aplikacja - NYT VR. Pobierzecie ją za darmo z Google Play, podobnie jak wszystkie (na ten moment) materiały.

Najdłuższy z nich trwa ponad 11 minut, drugi około 6, pozostałe od 2 do 3 minut. Tematyka jest różnorodna i wymagana jest naturalnie znajomość języka angielskiego, by móc w pełni zrozumieć sens artykułu. Słowo "artykuł" jest w tym przypadku jak najbardziej na miejscu, ponieważ oprócz dziś w roli dodatkowej występuje materiał wideo do tekstu, który możemy przeczytać. W samej aplikacji znajdziemy także zapowiedź powstawania kolejnych materiałów ("wkrótce"), lecz bez żadnych konkretów. Zrozumiałe jest, że przygotowanie tego typu treści jest dość wymagające, dlatego nie powinniśmy oczekiwać regularności i wysokiej częstotliwości pojawiania się klipów VR - niemniej samo podchwycenie technologii przez gazetę jest godne pochwały.

Jesteśmy świadkami rewolucji - "stare" media i "nowe" media walczą o czytelników, widzów siegając po narzędzia, które pozwolą w jak najbardziej atrakcyjny dla nich (czytelników) sposób przedstawić opowiadane historie. Stories na Snapchacie, Instant Articles na Facebooku i ciesząca się coraz większą popularnością wirtualna rzeczywistość to te, które wiodą prym dzisiaj. Jak będzie za 2, 5 i 10 lat?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu