Polska

Nadchodzi koniec dużych i szybkich obniżek cen książek? Projekt nowej ustawy

Konrad Kozłowski
Nadchodzi koniec dużych i szybkich obniżek cen książek? Projekt nowej ustawy
Reklama

Jednolita cena książki i minimalne rabaty przez pierwszy rok - oto propozycja Polskiej Izby Książki w celu ochrony rynku.

Dzięki porównywarkom cen możemy szybko namierzyć najtańsze oferty w sklepach internetowych, a nawet i stacjonarnych, ale każdy kupujący regularnie książki raczej wie, gdzie najlepiej się udać, bo ma swoje ulubione miejsca. Ci, którzy wykazują się cierpliwością wiedzą też, że po kilku miesiącach część nowości zostaje solidnie przeceniona, a rabaty sięgają nawet 30, 40, może 60 procent. Takie przeceny najczęściej pojawiają się w większych sieciach, które - mówiąc wprost - mogą sobie na to pozwolić. Nie wszystkim to jednak się podoba.

Reklama

Rabaty na książki nie większe niż 5% przez pierwszy rok

Polska Izba Książki przygotowała projekt ustawy (za Bankier.pl), w którym zakłada, że do ochrony rynku niezbędne są konkretne działania takie jak ujednolicenie ceny książki i regulację maksymalnego rabatu, jaki można przyznać w trakcie pierwszego roku sprzedaży książki. Tutaj mowa o maksymalnie 5% obniżki, a na targach książek największa zniżka mogłaby wynieść 15%. Wszystko to dotyczy książek drukowanych w nakładzie większym niż 100 egzemplarzy.

42% Polaków przyznaje, że w ostatnim roku przeczytało co najmniej jedną książkę


Zakładając, że książka na premierę kosztowałaby 49 zł, to w przeciągu pierwszego roku nie kupilibyśmy jej taniej niż za 46,55 zł (ponieważ 5% z 49 do 2,45 zł).

Jaki cel ma ustawa PIK?

Takie regulacje miałyby stworzyć przestrzeń, w której hamowane byłby zapędy monopolistyczne, a największe sieci nie mogły konkurować ceną z mniejszymi księgarniami lub sprzedażą bezpośrednią, które to przynoszą znacznie większe przychody autorom i twórcom. Sytuacja jest jednak skomplikowana, bo już teraz zmagamy się z niskim poziomem czytelnictwa w Polsce i utrzymywanie cen nowości na nominalnym poziomie wcale nie będzie zachęcało do sięgnięcia po książkę.

Jest jeszcze nadzieja! Sąd wstrzymał zgodę UOKiK na przejęcie Polska Press przez Orlen

Nie widzę też perspektywy, w której chętniej odwiedzane będą biblioteki. Wprowadzone regulacje nie dotyczą rynku ebooków, więc te będą prawdopodobnie nadal często wybierane jako tańsza alternatywa, ale nie sądzę, by zainteresowanie nimi miałoby znacznie wzrosnąć, ponieważ to nie jest tak, że każdy zainteresowany papierową wersją sięgnie po ebooka i vice versa.

Reklama

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama