Kilka tygodni temu podczas targów Consumer Electronics Show w Las Vegas najwięksi producenci telewizorów pokazali swoje najnowsze modele, które do masowej sprzedaży wejdą pewnie na wiosnę. Coraz trudniej jest już nas zaskoczyć nowościami w tym segmencie, ale co roku nowe modele są odrobinę lepsze.
Nie oznacza to jednak, że starsze urządzenia z miejsca znikną z oferty sklepów. Wręcz przeciwnie, teraz zaczyna się najlepszy okres na okazyjne zakupy, bo ceny starszych modeli zaczną spadać, aby zrobić miejsce dla najnowszej generacji. Zobaczmy zatem jakie telewizory warto kupić na początku 2023 roku.
Jeśli chodzi o telewizory 50 cali to wybór jest całkiem spory, choć mam wrażenie, że powoli rozmiar ten ustępuje miejsca nieco większym modelom. W tym segmencie całkiem niezłe urządzenie można kupić już za mniej niż 2000 złotych, a jedną z ciekawszych propozycji jest TCL 50P638, który oferuje rozdzielczość 4K, wspiera wszystkie nowoczesne technologie wyświetlania obrazu (HDR10, Dolby Vision, HLG), a do tego ma nawet port HDMI 2.1 oferujący niskie opóźnienia w grach (ALLM). Za multimedia odpowiada natomiast najnowszy system Google TV bazujący na Androidzie, który dzięki temu oferuje dostęp do praktycznie wszystkich aplikacji VOD dostępnych na całym świecie. Jak za 1800 złotych to całkiem niezła oferta.
Jeśli natomiast chcecie kupić coś z nieco lepszą jakością obrazu to warto spojrzeć na model Sharp QLED 50EQ6E wyposażony w matrycę QLED, która oferuje wyraźnie lepsze odwzorowanie kolorów oraz kąty widzenia. W przypadku tego modelu za około 2700 złotych mamy też do czynienia z nowym, niemal bezramkowym designem, wbudowanym soundbarem Harman/Kardon, który poprawia wrażenia dźwiękowe oraz wsparciem dla wszystkich istotnych technologii wyświetlania obrazu, w tym HDR10, Dolby Vision oraz HLG. Całość bazuje natomiast na systemie Android TV co zapewnia ogromną elastyczność oraz wsparcie dla technologii Chromecast pozwalającej połączyć telewizor z niemal każdym telefonem czy tabletem.
Telewizory 55 cali jeszcze do niedawna należały do najbardziej popularnych modeli, ale obecnie wypierane są przez urządzenia o przekątnej 65 cali. Nie zmienia to jednak faktu, że oferta w tym rozmiarze jest bardzo rozbudowana i jest w czym wybierać. Poczynając od takich modeli jak Xiaomi Mi LED TV P1, którego cena oscyluje w okolicach 2000 złotych, a w zamian oferuje rozdzielczość 4K, obsługę technologii HDR oraz system Android TV, który działa bardzo sprawnie.
Jeśli jesteście gotowi nieco dołożyć, to warto skierować swój wzrok w stronę takiego modelu jak LG 55QNED813QA, który w cenie około 3400 złotych oferuje matrycę z kropkami kwantowymi (NanoCell), odświeżanie 120 Hz (istotne dla graczy) oraz system webOS, który należy do najstabilniejszych i najlepiej ocenianych przez użytkowników. Do tego mamy oczywiście porty HDMI 2.1, obsługę ALLM, VRR i FreeSync, a także HDR10 i HLG. Trudno wymagać więcej od telewizora LCD. Kolejnym krokiem byłby już model OLED, ale wtedy trzeba przygotować się na wydatek przekraczający 5000 złotych.
Telewizory 65 cali to w tej chwili urządzenia cieszące się największą popularnością wśród klientów, co wyraźnie widać, też w liczbie dostępnych na rynku modeli. W popularnych sklepach jest w czym wybierać, a ceny wahają się od niskich 3000, do kwot przekraczających nawet 10 000 złotych. Jedną z ciekawszych propozycji bliżej dolnej wartości tego przedziału jest telewizor Samsung QLED QE65Q77BAT, który kosztuje około 4700 złotych, ale zbiera przy tym bardzo pozytywne recenzje klientów i oferuje w zasadzie wszystko co istotne w tym segmencie. Mamy zatem świetną matrycę QLED o rozdzielczości 4K, świetny kontrast i kąty widzenia, wsparcie dla technologii HDR10, odświeżanie 120 Hz oraz porty w standardzie HDMI 2.1, które wykorzystują chociażby nowe konsole. Samsung wyróżnia się też zastosowaniem kilku ciekawych rozwiązań technicznych jak chociażby dwubarwne diody LED poprawiające kolorystykę obrazu oraz pozwala dopasować temperaturę barw aby zwiększyć komfort naszych oczu. Ciekawie działa też technologia Q-Symphony, szczególnie w połączeniu z kompatybilnym soundbarem, a sam telewizor ma bardzo minimalistyczny design. Całości dopełnia natomiast system Tizen ze wsparciem dla większości aplikacji VOD dostępnych w Polsce.
Dla tych, którzy są jeszcze bardziej wymagający pod względem jakości obrazu stworzony został telewizor LG OLED65C21LA, który wyceniony jest na niespełna 9000 złotych. LG zwraca jednak 1000 złotych za zakup tego modelu, więc realnie cena spada poniżej 8000 złotych, a w zamian dostajemy jeden z najlepszych ekranów na rynku. LG OLED z serii C2 znacząco poprawia wcześniejsze bolączki tego typu wyświetlaczy jak chociażby jasność czy ochronę przed wypaleniem. Do tego mamy tutaj odświeżanie 120 Hz, mocny procesor, który sprawia, że system webOS działa bardzo płynnie oraz wsparcie dla całej gamy technologii począwszy od HDR10, przez DolbyVision, a na VRR i ALLM kończąc. Największa zaleta to jednak idealny kontrast, który sprawia, że obraz w telewizorach OLED jest praktycznie nieskazitelny.
Telewizory 75 cali są znacznie rzadziej spotykane, bo dla takiego kolosa trzeba mieć też odpowiedniej wielkości salon, ale kilka modeli można na rynku znaleźć. Ciekawie wygląda chociażby Philips 75PUS8807, który wyróżnia się nie tylko dużą przekątną obrazu, ale przede wszystkim podświetleniem Ambilight, które daje świetne wrażenia wizualne. Szczególnie przy tak dużym ekranie, diody LED poprawiają immersję i subiektywny odbiór obrazu, co w gruncie rzeczy ma największe znaczenie. Poza tym to po prostu świetny telewizor z matrycą LCD z odświeżaniem 120 Hz, rozdzielczością 4K oraz systemem Android TV. Biorąc pod uwagę cenę na poziomie około 6300 złotych, to jedna z ciekawszych propozycji na rynku.
Jeśli chcielibyście wybrać co wyraźnie lepszego, to trzeba niestety spoglądać już w zakres cenowy w okolicach 8000 złotych, gdzie znajdziemy chociażby Samsunga Neo QLED QE75QN91BAT z matrycą QLED i podświetleniem MiniLED za około 9000 złotych czy Sony XR-75X94K z podobnym ekranem, ale z podświetleniem Full Array LED za około 8000 złotych. Telewizory OLED w takim rozmiarze nie występują, bo LG oferuje matrycę o przekątnej 77 cali, czyli nieco więcej. Niestety nieadekwatnie do rozmiaru rośnie wtedy cena, do minimum 15 000 złotych, co dla wielu będzie już kwotą zaporową.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
