AntywebTV

Wybieramy Top 5 tanich smartfonów z 5G

Paweł Winiarski
Wybieramy Top 5 tanich smartfonów z 5G
Reklama

Zdecydowaliście się już na zakup smartfona obsługującego szybką sieć 5G, ale nie chcecie wydawać na niego kilku tysięcy złotych? W takim razie zerknijcie na niższe półki cenowe, bo tam też można znaleźć smartfony z taką funkcją - podpowiadamy, na jakie najlepiej zwrócić uwagę szukając urządzenia dla siebie.

Kiedy 5G debiutowało na rynku, było zarezerwowane wyłącznie dla flagowców za kilka tysięcy złotych. Dziś na szczęście dużo się w tym temacie pozmieniało i za dużo mniejsze pieniądze możemy już kupić smartfony obsługujące szybką sieć 5G. Pojawia się ich na rynku coraz więcej, więc za kilka miesięcy będziecie mieć jeszcze większy wybór. Postanowiłem jednak przygotować zestawienie 5 najlepszych moim zdaniem tanich smartfonów z 5G już teraz.

Reklama

Jaki tani smartfon z 5G wybrać?

Tylko zanim powiecie mi, hej Winiarski, to nie jest tanie, trzeba jedną rzecz wyjaśnić. Za nową technologię płaci się dodatkowo, więc telefony z 5G wciąż są trochę droższe od podobnych urządzeń obsługujących 4G, miejcie to na uwadze. Starałem się wybrać jak najtańsze, ale zarazem warte Waszej uwagi telefony, jednak jedna z propozycji będzie dużo droższa od pozostałych, ale też jest to smartfon zauważalnie lepszy.

realme 8 5G


Zaczynamy jednak od aktualnie jednej z najtańszych propozycji dostępnej na polskim rynku, świeżutkiego realme 8 5G. Napędza go układ MediaTek Dimensity 700 5G wspierany grafiką Mali G57 MC2.6GB pamięci RAM i 128 GB pamięci na dane UFS 2.1, którą rozbudujemy kartami microSD. Ekran to 6,5 calowy IPS z rozdzielczością 2400 na 1080 pikseli oraz odświeżaniem 90 Hz. Na pokładzie Android 11 z nakładką Realme UI. Główny aparat ma 48 Mpix i światło f/1.8 oraz PDAF, do tego dostajemy niezbyt przydatne makro 2 Mpix i również 2 Mpix czujnik wykrywania głębi. Bateria ma 5000 mAh i naładujemy ją z maksymalną mocą 18 Watów.

Telefon kosztuje 999 złotych i krótko nacieszył się mianem najtańszego smartfona z 5G na polskim rynku.

Redmi Note 10 5G


999 złotych zapłacicie bowiem również za Redmi Note 10 5G, ale w wersji z 4GB pamięci RAM i 64 GB pamięci na dane UFS 2.2. 4 GB RAM plus 128 GB na dane wyceniono na 1099 złotych. Mamy tu ten sam co w Realme 8 5G procesor MediaTek Dimensity 700 5G wspierany układem Mali G57. Ekran to 6,5 calowy IPS z rozdzielczością 1080 na 2400 pikseli i odświeżaniem 90 Hz. Z tyłu aparat 48 Mpix, wspierają go dwa obiektywy 2 Mpix, jeden makro, drugi do odczytu głębii. Bateria ma 5000 mAh, ładowanie z maksymalną mocą 18 watów, na pokładzie Android 11 z nakładką MIUI 12. JEst to więc smartfon prawie identyczny jak Realme 8 5G.

Motorola Moto G 5G Plus


Nieco więcej, bo około 1200 złotych trzeba zapłacić za Motorolę Moto G 5G Plus. Łatwo pomylić nazwę z innymi motkami, więc uważajcie.

Smartfona napędza Snapdragon 765G z układem graficznym Adreno 620, w słabszej wersji wspiera go 4G pamięci RAM i 64GB pamięci na dane UFS 2.1. Aparaty mamy tu aż cztery, główny 48 Mpix, szeroki kąt 8 Mpix, do tego średnio przydatne 5 megapikselowe makro i 2 Mpix głębia. Bateria to standardowe chyba w tym zestawieniu 5000 mAh ładowane jednak nieco szybciej niż dwa wymienione wcześniej modele, bo 20 Watami. Ekran to mierzący 6,7 cala IPS z odświeżaniem 90 Hz i rozdzielczością 1080 na 2520 pikseli. W syntetycznych testach Snapdragon z Motoroli notuje nieco lepsze wyniki niż Dimensity od Mediateka, więc niektórzy mogą poczuć nieco więcej mocy.

Huawei P40 Lite 5G


Za około 1200 złotych kupicie również Huawej P40 Lite 5G i tu trzeba sobie od razu wyjaśnić, że smartfon nie ma dostępu do usług Google i Sklepu Google Play, co w oczach wielu osób sprawia, że nie jest pełnoprawnym telefonem. To zdecydowanie jego największa wada, bo poza tym to mocna, dobra maszyna. Na pokładzie Kirin 820 5G, 6,5 calowy ekran IPS z rozdzielczością 1080 na 2400 pikseli i niestety z odświeżaniem jedynie 60 Hz. 6GB pamięci RAM, 128 GB pamięci na dane. Do tego cztery aparaty, główny 64 Mpix, szeroki 8 Mpix oraz 2 Mpix głębia i 2 Mpix Makro. Bateria ma 4000 mAh, ale naładujemy ją dużo szybciej niż w innych smartfonach, bo z mocą 40 Watów, ma też zwrotne ładowanie indukcyjne 5 Watów.

Reklama

Xiaomi Mi 11 Lite 5G


I na koniec najmocniejsza, ale i najdroższa maszyna, Xiaomi Mi 11 Lite 5G. Napędzana Snapdragonem 780 G i układem Adreno 642 w słabszej wersji za 1899 złotych 6GB RAM, choć za 1999 złotych kupicie również wariant z 8 GB RAMu. Do tego 128 GB pamięci na dane UFS 2.2. Z tyłu trzy aparaty, główny 64 Mpix, szeroki 8 Mpix i 5 Mpix do makro. Ekran to mierzący 6,55 cala AMOLED z rozdzielczością 1080 na 2400 pikseli i odświeżaniem 90 Hz, dodatkowo chroniony Gorilla Glass 6. Bateria ma 4250 mAh i naładujemy ją maksymalną mocą 33 Watów. Ten najdroższy w zestawieniu model to przede wszystkim największa moc ze względu na najbardziej wydajny procesor, co też czyni Mi 11 Lite 5G smartfonem najbardziej przyszłościowym z całego zestawienia.

W dzień kiedy nagrywam ten materiał swoją premierę ma również Poco M3 Pro 5G i choć nie znam jeszcze dokładnej ceny, to prawdopodobnie idealnie wpasuje się w to zestawienie i będzie kosztował tysiąc złotych. W środku MediaTek Dimensity 700 z 4 GB RAM i pamięcią UFS 2.2, do tego 6,5 calowy ekran IPS Full HD+ i odświeżaniu 90Hz. To taki Redmi Note 10 5G w innej obudowie.

Reklama


Zanim zdecydujecie się na zakup smartfona z 5G warto zastanowić się czy faktycznie potrzebujecie dostępu do szybszej sieci, szczególnie z poziomu tańszego, słabszego smartfona. Nie zrozumcie mnie źle, kibicuję tej technologii i uważam, że jest bardzo potrzebna branży. Medycznej, autonomicznym samochodom, internetowi rzeczy, ale czy aby na pewno posiadaczom smartfonów, szczególnie teraz kiedy zasięg nie jest jeszcze tak dobry? Zastanówcie się do czego w zasadzie wykorzystacie szybszą sieć 5G w smartfonie ze słabymi podzespołami i gorszym ekranem. W przypadku flagowców za grube tysiące złotych patrzy się bardziej przyszłościowo, ale tam znowu praktycznie każdy nowy model ma już 5G w standardzie. Czy warto więc dopłacać do 5G w niższych półkach cenowych? Moim zdaniem to temat warty indywidualnego rozważenia zanim jeszcze zaczniecie szukać konkretnego urządzenia.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama