Chyba każdy, kto posiada jakieś urządzenie mobilne wie, czym jest Opera. Ta norweska przeglądarka, choć w wersji desktopowej nigdy nie podbiła rynku, ...
Chyba każdy, kto posiada jakieś urządzenie mobilne wie, czym jest Opera. Ta norweska przeglądarka, choć w wersji desktopowej nigdy nie podbiła rynku, w wersji mobilnej jest prawdziwym hitem, dzięki niezwykle wydajnemu modułowi kompresji danych. Trudno znaleźć użytkownika smartphona czy tabletu, który choć raz nie uruchomił tej przeglądarki. Do tej pory jej dominacja na rynku urządzeń mobilnych była niezachwiana. Ale to powoli się zmienia.
Według ostatnich danych z serwisu StatCounter w lutym tego roku Opera po raz pierwszy musiała ustąpić pierwszego miejsca na podium innemu produktowi. Jak zapewne się domyślacie chodzi tutaj o androidową przeglądarkę. W ciągu ostatnich 12 miesięcy udział Opery w rynku nie zmienił się drastycznie i plasował się na poziomie 21-22%. Tymczasem przeglądarka z Androida zwiększyła swój stan posiadania z poziomu 14,7% do 22,6%. Różnica między oboma przeglądarkami wynosi więc zaledwie 1% i może mieścić się w granicach błędu, jednak dane te wskazują na fakt, że o ile ilość użytkowników Opery w ostatnim roku nie zwiększyła się diametralnie, o tyle coraz więcej ludzi korzysta z natywnej przeglądarki Androida.
Jest to oczywiście skutkiem rosnącej liczby urządzeń z tym systemem mobilnym. W tym momencie jest ich około 300 milionów na całym świecie. Jednak sam fakt popularności Androida jeszcze nie oznacza, że jego użytkownicy muszą wybierać natywną przeglądarkę. Jednak Google w ostatnim czasie bardzo usprawniło swój produkt, zwiększając jego integrację z googlowym kontem oraz synchronizację z desktopowym Chrome. O ile więc te ostatnie dane nie muszą wcale oznaczać, że Opera straciła palmę pierwszeństwa, to wszystko wskazuje na to, że wkrótce tak się stanie. Prawdopodobnie nie nastąpi to jednak szybko, przynajmniej w statystykach, bo Google od wersji 4.0 Androida zaczyna dystrybucję mobilnej wersji Chrome, co oznacza współistnienie dwóch produktów tej samej kategorii. Wydaje się jednak, że Opera z czasem straci swoją dominującą pozycję. Patrząc z własnej perspektywy – jeszcze do niedawna sam używałem tej przeglądarki, ale najpierw, po usprawnieniach, przeniosłem się na androidową przeglądarkę, a ostatnio migrowałem na Chrome, głównie z powodu łatwej synchronizacji z desktopową wersją.
Warto jeszcze zauważyć, że trzecią najpopularniejszą przeglądarką jest Safari na iPhone’a.
Na koniec spójrzmy jeszcze, jak sytuacja wygląda w Polsce. U nas wciąż króluje Opera, choć w ciągu roku jej udział spadł z 56% do 50%. Bardzo szybko za to rośnie Androidowi – z 12% w 2011 do 29% teraz. Pozycja Opery na razie nie jest niczym zagrożona, ale ewidentnie widać, ten sam, globalny trend.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu