Zapraszamy do drugiego artykułów z mini cyklu o NAS-ach, serię tę przygotowaliśmy przy współpracy z ekspertami z firmy Western Digital. W dzisiejs...
Jak rozwiązać problemy z DLNA, serwerem poczty i bezpieczeństwem w chmurze w systemach NAS
Zapraszamy do drugiego artykułów z mini cyklu o NAS-ach, serię tę przygotowaliśmy przy współpracy z ekspertami z firmy Western Digital.
W dzisiejszych czasach coraz bardziej popularne stają się systemy NAS - śmiemy wręcz twierdzić, że za 5 lat będą one tak samo popularne jak obecnie są routery. Dlaczego? Powodów jest wiele – najważniejsze z nich postaram się wytłumaczyć w poniższym artykule.
Autorzy: Grzegorz Bielawski – ekspert z backupacademy.pl oraz Norbert Koziar – manager w firmie WD
Niestety nie każdy wie, czym jest NAS (a niektórym tylko wydaje się, że wiedzą). Osoby nieco bardziej obeznane w temacie wiedzą, że serwer NAS jest urządzeniem, które ma za zadanie udostępniać dane w sieci na poziomie plików. Oczywiście, twierdzenie to jest jak najbardziej prawdziwie – tyle, że to bardzo niepełny opis możliwości NAS-ów.
My osobiście skłaniamy się ku nazywaniu serwerów NAS „kombajnami sieciowymi” - wynika to z tego iż znaczna część firm produkujących dziś te urządzenia przyjęła jedną, dość prostą taktykę. Nieważne czy serwer jest jednodyskowy czy szesnastodyskowy - oprogramowanie zarządzające jest identyczne, a to ile funkcji na raz chcemy uruchomić, zależy głównie od wydajności hardware'u, który jest na pokładzie danego NAS-a.
Producenci serwerów, aby wyróżnić się na tle konkurencji, regularnie aktualizują swoje oprogramowanie NAS-owe o nowe funkcje. Obecnie najbardziej popularne są systemy DSM od firmy Synology, QTS od QNAP i ADM od ASUSTORA. Przed wyborem serwera dobrze jest więc skonsultować się ze specjalistą i zapytać, które rozwiązanie będzie najbardziej odpowiednie dla ciebie. Często bywa tak, że serwery NAS kupowane są na chybił trafił a później okazuje się, że nie ma on funkcji, której oczekiwaliśmy; może się też zdarzyć, że przepłacimy – kupując zbyt drogi serwer, wyposażony w absolutnie zbędne nam funkcje. To trochę tak, jakby kupować Ferrari, a następnie jeździć nim maksymalnie na drugim biegu, bo nie ma się gdzie rozpędzić.
Wybierając NAS-a skłaniajmy się raczej ku modelom dwudyskowym (co najmniej) – to rozsądne minimum, umożliwiające skorzystać z trybu RAID 1 (mirror między dyskami), który automatycznie wykonuje kopię danych z jednego dysku na drugi, co w przypadku awarii dysku twardego chroni nas przed utratą naszych cennych danych. Bo awarie się zdarzają – szczególnie w przypadku NAS-ów, w których zamontowano dyski nieprzystosowane do pracy w takich urządzeniach i źle znoszące pracę 24h na dobę. W ofercie WD znajdziemy np. dyski z serii WD Red, specjalnie zaprojektowane i przetestowane z myślą o systemach NAS z 1-5 dyskami i komputerach wyposażonych w macierz RAID do stosowania w domach i małych biurach. Zaawansowana technologia wbudowana w każdy dysk twardy WD Red – NASware™ 2.0 – umożliwia sprawną integrację, dobrą ochronę danych i optymalną wydajność systemów pracujących w środowiskach NAS i RAID. Dla większych serwerów sieciowych, takich od 6 zatok i więcej, polecamy dyski z serii WD Se oraz WD Re.
Wracając do tematu: dzisiejsze serwery potrafią naprawdę dużo, na przykład mogą być centrum multimediów w domu. Trudno dziś znaleźć serwer, który nie obsługuje protokołu DLNA – czyli branżowego standardu, który przesyła multimedia zgromadzone na serwerze do klientów DLNA w sieci lokalnej. Zgodne z tym standardem są praktycznie wszystkie współczesne urządzenia multimedialne (od komputerów, przez tablety, telewizory, odtwarzacze filmów, aż po komputery) – ale uwaga: sam fakt że dany sprzęt obsługuje DLNA wcale nie oznacza, że wszystko będzie działać bez problemów.
Przykładem niech będzie posiadany przez jednego z wyżej podpisanych zestaw: serwer Synology DS712+ + telewizor Samsung LE40B650. Długie próby uruchomienia DLNA spełzły w przypadku tej kombinacji na niczym - okazało się bowiem, że wiele kodeków wideo nie jest obsługiwanych przez ów telewizor, co owocowało np. odtwarzaniem ścieżki dźwiękowej przy czarnym ekranie (albo odwrotnie: obraz był, dźwięku brak). Co ciekawe ten sam plik podłączony do TV przez USB jest odtwarzany bez problemu. Niestety problem ten tyczy się wielu producentów telewizorów – głównie dlatego, że funkcje związane z DLNA traktowane bywają nieco po macoszemu.
Co można zrobić w takiej sytuacji? Można np. transkodować filmy po stronie serwera i przesyłać je w formie rozkodowanego strumienia bezpośrednio do telewizora. Niby prosta sprawa, ale jest jeden problem, transkodowanie jest bardzo „zasobożerne”. Przykładowo Synology dodało taką możliwość tylko dla serwerów wyposażonych w procesory Intel. Mimo iż dysponowaliśmy takim serwerem, to nie udało nam się uruchomić transkodowania zarówno z poziomu autorskiego serwera DLNA firmy Synology, jak i z poziomu oprogramowania Plex Media, który jest zainstalowane na Synology. Okazuje się, że trzeba mieć naprawdę wydajny serwer, który zrobi to w locie - a to już spory wydatek. Przykładowo model DS1513+ jest w stanie w locie transkodować filmy o rozdzielczości 720P – a to sugeruje, że niezbędny do sprawnego przeprowadzania takiej operacji jest sprzęt minimum z procesorem Intel i3.
Czy można rozwiązać ten problem inaczej? Odpowiedź na to pytanie brzmi tak - mamy aż trzy opcje. Po pierwsze możemy pobrać oprogramowanie PS3 Media Server, które transkoduje pliki multimedialne i przesyła do telewizora. W przeciwieństwie do Synology, to oprogramowanie działa bez problemu (niestety na czas oglądania filmu trzeba mieć włączony komputer – a to trochę mija się z celem, bo przecież nie po to inwestujemy w NAS, żeby non stop równolegle korzystać z komputera).
Po drugie: można dokupić odtwarzacz DMA, który będzie dekodował pliki zamiast TV. Może to być np. Dune HD, który dekoduje pliki i wyświetla je na TV przez port HDMI. Tylko czy to jest idealne rozwiązanie? Bo przecież jest to kolejny sprzęt, który musimy zainstalować przy telewizorze.
Naszym zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest zakup NAS-a, który nie będzie miał problemów z transkodowaniem jak w przypadku wspomnianego wyżej Synology. Przykładem może być np. Qnap z XBMC lub Asustor z Boxee. Oba serwery NAS mają port HDMI, który podłączamy do naszego systemu audio-wideo. Oprogramowanie zarządzające pozwala nam odtwarzać na telewizorze wszystkie zgromadzone na serwerze multimedia i to bez problemów z napisami czy dźwiękiem. Jeżeli chcesz kupić NAS, który ma być centrum multimediów w twoim domu, to pomyśl dwa razy zanim kupisz serwer bez portu HDMI z obsługą XBMC lub Boxee.
Bardzo popularna jest też funkcja serwera poczty - na serwerach NAS można uruchomić w pełni funkcjonalny serwer poczty, który niczym nie ustępuje tym, za które płacimy firmom hostingowym. Oczywiście, jest jedno "ale" - aby wszystko działało poprawnie, musimy mieć stały adres IP oraz możliwość edycji rekordu revDNS po stronie operatora dostarczającego łącze. Jeżeli nie skonfigurujemy tego rekordu to większość poczty nie zostanie dostarczona do odbiorców (filtry antyspamowe nie prześlą jej dalej). Tak działa np. Gmail - zanim prześle pocztę sprawdza, czy adres IP odpowiada domenie, z której została wysłana poczta. Dlatego też musimy mieć domenę, którą po wykupieniu przekierowujemy na nasz stały adres IP.
Gdy powyższa operacja zostanie wykonana (tzn. będziemy mieli przekierowaną domenę) to dodatkowo na nowo zakupionym serwerze NAS można uruchomić stronę internetową - ponieważ NAS to także serwer www. Możemy zamieścić tam własną stronę, którą do tej pory przetrzymywaliśmy na innych serwerach lub możemy od podstaw stworzyć ją przy pomocy dostępnych paczek tj. wordpress czy joomla. Bez problemu możemy także uruchomić sklep internetowy na bazie Magento, forum na skrypcie phpBB3 czy CRM vTiger lub SugarCRM. Co więcej, możliwie jest również uruchomienie kilku stron, działających równolegle pod różnymi domenami (wystarczy wszystkie domeny przekierować na ten sam stały adres IP, a następnie na serwerze skonfigurować VirtualHosts - funkcja która przekierowuje daną domeną na wybraną stronę internetową uruchomioną na serwerze NAS). Przydatną funkcją jest też Photo Stadion – usługa, która umożliwia udostępnianie na stronie www galerii zdjęć (dzięki niej w prosty sposób możemy udostępniać filmy i zdjęcia rodzinie czy przyjaciołom).
Serwer NAS może również pełnić funkcjonalność prywatnej chmury; funkcjonalnie jest to dokładnie to samo co Dropbox czy Skydrive, z tą jednak różnicą, że to właściciel NAS-a administruje serwerem na którym przechowywane są jego dane. Producenci serwerów NAS dostarczają odpowiednie oprogramowanie na komputery i urządzenia mobilne z systemami iPhone, Android i Windows 8. Takie rozwiązanie daje pewność, że nikt nie zablokuje nam konta, nasze dane nie zostaną bezpowrotnie przez kogoś usunięte, a do tego przestrzeń na dane jest ograniczona tylko przez pojemność dysków twardych. A to przy np. dwudyskowym rozwiązaniu z dyskami WD RED 4TB skonfigurowanymi w RAID 1 da nam po sformatowaniu 3,84TB. Dlaczego wspominamy tu akurat o dyskach WD RED ? Ponieważ – tak jak zaznaczyliśmy na wstępie, nie ma co oszczędzać, lepiej dopłacić i mieć pewność, że dysk jest wydajny, cichy i przystosowany do pracy w systemach NAS. Polecamy serię WD RED, ponieważ jest to technologia sprawdzona - jest już na rynku od ponad roku. Z doświadczenia możemy dodać, że awaryjność jest bardzo znikoma, a w razie wystąpienia jakichkolwiek problemów firma WD bardzo szybko realizuje gwarancję.
W poniższym tekście wymieniliśmy tylko najbardziej popularne funkcje i zastosowania NAS-ów (nie skupiając się na samym udostępnianiu plików - bo to chyba jest oczywista oczywistość ). Faktem jest, że serwery NAS potrafią dużo, bo oprócz powyższych funkcji mogą być też serwerem iSCSI, rejestratorem obrazu i dźwięku z kamer IP (na rynku są systemy NAS, które potrafią nagrywać obraz i dźwięk z ponad 128 kamer jednocześnie), serwerem VPN, serwerem DNS, serwerem RADIUS, serwerem Syslog … - można tak wymieniać długo. Jedną z najważniejszych zalet dzisiejszych NAS-ów jest właśnie to, że są one prawdziwymi „kombajnami sieciowymi”, które można dostosować do pracy w każdym domu czy firmie i idealnie dopasować je do swoich potrzeb i oczekiwań. Trzeba tylko wiedzieć jak!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu