Zawodowe obowiązki nie są już dla nas całym życiem. Po pandemii zaczęliśmy doceniać inne rzeczy.
Wygląda na to, że praca zdalna przeorała nasze umysły. Tak przynajmniej wynika z badania przeprowadzonego przez Blue Colibri. Firma postanowiła sprawdzić, czy w Polsce również występuje zjawisko opisane w USA jako „quiet quitting”. O co w nim chodzi?
Pokłosie pandemii
Badacze zaobserwowali je przede wszystkim wśród osób z pokolenia Z, czyli osób urodzonych po 1995 roku. Wbrew nazwie nie chodzi tu o porzucanie pracy. To raczej porzucanie ambicji i praca „od – do” – polegająca na dokładnym i sumiennym wykonywaniu powierzonych zadań. Ale nie ma już mowy o wychodzeniu z jakąkolwiek własną inicjatywą, emocjonalnym zaangażowaniu czy braniu odpowiedzialności. Pracownikom nie zależy również na zdobyciu uznania przełożonego czy na podwyżce. Zamiast tego wybierają spokój i możliwość spędzenia wolnego czasu z rodziną, znajomymi i przyjaciółmi.
Zdaniem ekspertów quiet quitting jest pokłosiem upowszechniania się podczas pandemii pracy zdalnej. Doprowadziła ona do zatarcia granicy między pracą a życiem prywatnym. Dzięki temu ludzie mieli sporo czasu na to, aby zwolnić, zastanowić się nad swoim zdrowiem – fizycznym ale też, a może nawet przede wszystkim – psychicznym i przyszłością – także tą zawodową. Zauważono również, że u wielu osób przyczyniło się to do wypalenia zawodowego, zwiększonego poziomu stresu i gorszego samopoczucia.
Sumiennie, ale bez zaangażowania
Z badania Blue Colibri wynika, że sam termin nie jest w Polsce znany. Ale za to postawy z nim kojarzone – jak najbardziej. Połowa badanych wskazała, że wykonywanie wyłącznie wymaganych przez pracodawcę zadań jest „mądre i sprytne”. 3 na 10 nie wykonuje nic ponad absolutne minimum konieczne do zachowania posady.
Niemal połowa respondentów (46 proc.) deklaruje, że czuje się w swojej pracy doceniana. Z badania wynika, że najczęściej feedback jest przekazywany ustnie. Najczęściej w stronę przełożony – podwładny. 62 proc. pracowników nie ma możliwości bezpiecznego i anonimowego podzielenia się z kierownictwem firmy opiniami na temat swojego szefa.
Większość ankietowanych wykonuje tylko te zadania, o które zostanie poproszona, nie podejmuje dodatkowych obowiązków w pracy a po pracy stara się nie myśleć o rzeczach z nią związanych.
Jak piszą autorzy badania, niechęć do wykonywania dodatkowych zadań nie zawsze wiąże się z byciem gorszym pracownikiem. Ci którzy czują się dobrymi specjalistami, również odmawiają pracy ponad normę. Być może dlatego, że jak wynika z ankiety pracuj.pl. tylko 4 na 10 pracowników twierdzi, że ponadprzeciętne zaangażowanie w ich firmie się opłaca.
Co ciekawe, badani podchodzą do pracy z większym szacunkiem niż przed pandemią. Jednak i tak odnosi się to tylko do wykonywania obowiązków w firmie. I nikt nie chce wynosić jej do domu. Choć generalnie pracownicy zdają sobie sprawę z trudnej sytuacji gospodarczej, to jednak aż co trzecia osoba myśli o zmianie pracy.
źródło:
Badanie Blue Colibri „Quiet quitting i work life balance 2023”
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu