Felietony

Jaguar I-Pace chce być jak Tesla? Tego brytyjskiego kota na prąd Musk zjada na śniadanie

Marek Adamowicz
Jaguar I-Pace chce być jak Tesla? Tego brytyjskiego kota na prąd Musk zjada na śniadanie
Reklama

Kilka dni przed salonem samochodowym w Genewie, Jaguar zaprezentował pełne informacje dotyczące swojej największej nowości. W szwajcarskiej stolicy zadebiutuje pierwszy w pełni elektryczny SUV – model I-Pace. Głównym rywalem ma być Tesla model X. Czy firma Elona Muska ma się czego bać? Pierwsze porównania sugerują, że nie bardzo.

Jaguar z przytupem wkracza w świat samochodów elektrycznych. Informacje dotyczące elektrycznego SUV-a, krążyły już od dłuższego czasu. Bez wprowadzania samochodów hybrydowych w ofercie znalazło się auto elektryczne. Od razu chce mocno namieszać na rynku i zdecydowanie       napsuć  krwi Tesli. Czym brytyjska marka chce zagrozić firmie Elona Muska?

Reklama

 Jaguar I-Pace: nowość na miarę XXI wieku

Sam I-Pace nie jest pierwszym SUV-em w historii marki. Pierwszy był więkzy F-Pace, a drugim mniejszy E-Pace. Sylwetka auta inspirowana jest wyczynowym modelem C-X75 (znanym też z ostatniego filmu o przygodach Jamesa Bonda). Krótki i mocno ścięty przód, zaokrąglona szyba i niska, jak na SUV-a sylwetka jest wielce charakterystycznym elementem elektrycznego Jaguara. Ogrom pracy wykonano w kwestii współczynników oporu powietrza – I-Pace może pochwalić się wartościami 0,29 Cx. Większość elementów została wykonana z aluminium co znacząco wpływa na wagę samochodu.


Wewnątrz królują rozwiązania znane z innych modeli koncernu. System multimedialny zapożyczono z Range Rovera Velara i oparto go o dwa ekrany o rozmiarze 10 i 5,5 cala. Komuniakcję głosową oparto o Amazon Alex, przez co kierowca dowie się jaki jest stan baterii i czy samochód stoi zamknięty na parkingu. W wykończeniu królują takie materiały jak skóra czy aluminium.


Jaguar całkiem poważnie podchodzi do kwestii monopolu w wykonaniu Tesli. Dlatego też uzbroił swojego elektrycznego SUV-a w dwa silniki elektryczne produkujące 400 KM i 700 Nm momentu obrotowego. Pozwala to rozpędzić elektrycznego kota do 100 km/h w zaledwie 4,8 sekundy, a prędkość maksymalna to 200 km/h. Sercem systemu jest zestaw baterii litowo-jonowych o pojemności 90 kWh. Producent obiecuje nawet 480 km zasięgu, a ładowanie na szybkiej ładowarce (100 kW) od 0 do 80 procent ma trwać około 40 minut. Zwykłej ładowarce zajmie to nawet ponad 10 godzin. Czy Tesla faktycznie ma się czego bać?

Jaguar I-Pace: konkurent dla Tesli Model X?

Przy okazji premiery nowego Jaguara I-Pace, pojawił się już pierwszy filmik promocyjny, który porównuje brytyjskie auto do Tesli Model X. Na meksykańskim torze na kresce stanęły obok siebie Jaguar I-Pace oraz Tesla Model X w wersji 75D. Test odbywał się na próbie 0-60-0 mph (0-96-0 km/h). Okazało się, że Jaguar jest sprawniejszy od amerykańskiej Tesli. Również w przypadku dużo mocniejszej odmiany Model X 100D, I-Pace okazuje się sprawniejszym autem. Poniżej przedstawiamy filmik, który już jest dostępny w Internecie.

Poprawkę należy wziąć, że organizatorem nagrania jest Jaguar. Zwłaszcza kiedy popatrzymy na suche dane techniczne Tesli 100D – przyspieszenie do 100 km/h zajmuje zaledwie 2,9 sekundy. Można więc postawić tezę, że Tesla Model X 100D spokojnie poradzi sobie z Jaguarem I-Pace.

Reklama


Na koniec jeszcze słowo o przymiarkach cenowych. W Wielkiej Brytanii, Jaguara I-Pace wyceniono na 63 495 funtów (około 300 000 zł). Czy będzie to auto, które się przyjmie w Polsce? Wszystko zależeć będzie od ceny, którą zapewne poznamy w II połowie roku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama