Recenzja

Test Jabra Halo Smart, czyli Google Now bezustannie w Twoich uszach

Tomasz Popielarczyk
Test Jabra Halo Smart, czyli Google Now bezustannie w Twoich uszach
15

Rosnące możliwości i populaarność asystentów głosowych dają okazję producenom sprzętu to wprowadzania na rynek rozwiązań wykorzystujących ich możliwości. Do tej kategorii zaliczają się na pewno słuchawki marki Jabra, model Halo Smart.

Jestem wielkim fanem słuchawek bezprzewodowych, które przez cały dzień można nosić na szyi. W swojej ofercie ma je kilka firm - m.in. LG (na co dzień używam HBS-810), Samsung, Plantronics i właśnie Jabra. Otrzymałem do testów model Halo Smart, który ma być rozwiązaniem wszechstronnym. Producent promuje przede wszystkim możliwość wygodnego prowadzenia rozmów, ale też słuchania muzyki. Mnie najbardziej przekonała jednak funkcja wywoływania jednym przyciskiem Google Now.

Wygląd, wykonanie i ergonomia

Charakterystycznym elementem Jabra Halo Smart jest pałąk zakładany na szyję. Jego profil został tak zaprojektowany, aby zapewnić maksymalną wygodę użytkownikowi - i muszę przyznać, że to się udało, bo przez cały dzień właściwie nie czułem, że nosiłem słuchawki. Było to uczucie na tyle dziwne, że właściwie zapominałem o nich i odbierałem telefon w normalny sposób, dziwiąc się, dlaczego nie słyszę rozmówcy. I trudno się dziwić, bo headset waży zaledwie 38 g.

Cała konstrukcja została w dodatku zabezpieczona przed wodą oraz kurzem. Poświadcza to norma IP54, a więc urządzenie wytrzyma zachlapanie, ale już nie zaleca się zabieranie go pod prysznic czy na basen. Ponadto producent deklaruje, że Halo Smart wytrzymują upadek z wysokości 1,5 metra.

Tylna część pałąka (ta, którą mamy na karku) jest zauważalnie grubsza i sztywna. Na spodzie znajdziemy zaślepkę, pod którą ukryto złącze MicroUSB służące do ładowania baterii. Po obu stronach wyprowadzono znacznie cieńsze i wykonane z elastycznego tworzywa ramiona (w trakcie testów wygięto je 8 tys. razy!). Pozwala to wygodnie dopasować ich układ do naszej szyi. Na zewnętrznych stronach umieszczono wypukłe przyciski. Po prawej stronie mamy plus i minus do regulacji głośności i przełączania utworów, a także play/pause. Po prawej znajdziemy natomiast przycisk mikrofonu, który służy do odbierania połączeń oraz wywoływania asystenta głosowego. Tuż obok pod mocno rzucającą się w oczy maskownicą ukryto sam mikrofon pozwalający na prowadzenie rozmów oraz wydawanie poleceń. Co istotne, zabezpieczono go przed wiatrem, więc rozmowy na zewnatrz pomieszczeń powinny przebiegać względnie komfortowo. Nie brakuje tu również drugiego mikrofonu, który odpowiadałby za redukcję dźwięków otoczenia. W rezultacie sprawia to, że w miejscach o mocno natężonym ruchu ulicznym, nasz głos jest niesłyszalny.

Słuchawki są połączone z pałąkiem tasiemkowatymi, spłaszczonymi przewodami, co ma zapobiegać ich poplątaniu. W moim przypadku mają one kolor czerwony, ale w sprzedaży znajdziemy również wersje niebieskie i czarne. Końcówki w każdym przypadku mają kolor czarny i, tu ciekawostka, wyposażono je w magnesy. Pozwala to połączyć je ze sobą lub przymocować do pałąka, aby nie przeszkadzały nam podczas codziennych czynności. A nie ma chyba nic bardziej frustrującego, niż słuchawki wpadające do zupy...

Jak już pewnie zauważyliście, mamy do czynienia z dokanałowymi słuchawkami. W zestawie znajdziemy trzy rodzaje wkładek dousznych o różnych rozmiarach. Producent podkreśla, że Halo Smart są tak wygodne, że nie będziemy chcieli ich zdjąć z uszu. Czy faktycznie tak jest? Cóż - nie ukrywam, że nie czułem żadnego dyskomfortu. Z drugiej jednak strony nie dostrzegłem tutaj jakiejś kolosalnej różnicy w porównaniu z innymi dokanałówkami. Jest po prostu dobrze - nic mniej, ani nic więcej.

Jakość dźwięku i możliwości

Halo Smart wyposażono w neodymowe przetworniki o średnicy 10 mm. Ich pasmo przenoszenia wynosi 50Hz to 7kHz (Wide Band), 50Hz to 3.5kHz (Narrow Band)

Jabra Halo Smart zdecydowanie nie jest muzykalnym headsetem. Oczywiście da się go wykorzystać do słuchania muzyki, ale nie spisuje się w tej roli wybitnie. Dźwiękowi brakuje detali - trudno rozróżnić poszczególne instrumenty. Tony niskie i wysokie właściwie dominują. Zdecydowanie brakuje tutaj bardziej wyrazistego środka. Nie ma mowy też o usłyszeniu sceny, a całośc jest mocno spłaszczona. Jeżeli nie macie dużych wymagań dotyczących brzmienia słuchawek podczas odtwarzania muzyki, Halo Smart Was usatysfakcjonują. W przeciwnym wypadku możecie boleśnie zgrzytać zębami.

Znacznie lepiej jest podczas prowadzenia połączeń. Tutaj wymagania względem jakości dźwięku są oczywiście mniejsze. Rozmówca, niezależnie czy jest to głos męski czy żeński, jest dobrze i wyraźnie słyszalny. Rozmowa przebiega przez to sprawnie i bezproblemowo. Nie napisałbym, że Halo Smart oferują nam tutaj krystalicznie czyste brzmienie, ale jest bardzo przyzwoicie i trudno o jakiekolwiek większe zarzuty.

Co z mikrofonem? Jak już wspomniałem, jest on zabezpieczony przed wiatrem. Jednocześnie producent zaimplementował mechanizm redukujący szumy. Wszystko to sprawia, że polecenia wydawane asystentowi głosowemu Google Now są w zdecydowanej większości przypadków rozpoznawane poprawnie.

Wbudowana litowo-jonowa bateria ma wystarczać na 17 godzin rozmów lub 15 godzin słuchania muzyki. W praktyce u mnie było to na ogół 12-14 godzin słuchania muzyki i prowadzenia rozmów (naprzemiennie). Czas ładowania akumulatora do pełna to mniej niż 2 godziny.

Jabra Halo Smart wykorzystuje standard Bluetooth 4.1 do łączności z telefonem. Słuchawki obsługują też profile A2DP v1.2 oraz AVRCP v1.4. Maksymalny zasięg na otwartej przestrzeni wynosi ok. 10 metrów. W trakcie testów połączenie było stabilne i nie zrywało się. Na tym polu słuchawki spisują się poprawnie.

Co jeszcze potrafi ten sprzęt? Dopełnienie jego możliwości stanowi aplikacja mobilna Jabra Assist dostępna zarówno na Androida jak i iOS. Pozwala ona nam śledzić stan baterii w słuchawkach, a także zapisuje ich lokalizację, co pozwala ułatwia znalezienie. Znajdziemy tutaj oczywiście też instrukcje oraz wskazówki dotyczące używania całego zestawu. Posiadacze smartfonów z Androidem otrzymują natomiast dostęp do funkcji głosowego odczytywania wiadomości. Wykorzystywany jest do tego systemowy mechanizm text-to-speech, któremu daleko do ideału. Niemniej samo rozwiązanie stanowi niewątpliwy plus i fajne udogodnienie.

Podsumowanie

Za Jabra Halo Smart zapłacimy w sklepach między 250 a 300 złotych. W zamian otrzymujemy wszechstronny headset o wielu walorach i zastosowaniach, który jednak nie wyróżnia się na żadnym polu. Owszem, słuchawki są wygodne, lekkie oraz funkcjonalne. Podczas słuchania muzyki brzmią poprawnie, a podczas rozmowy czy wydawania poleceń głosowych nie zawodzą. Nie oczekujcie zatem od nich zbyt wiele. Jestem przekonany jednak, że w tym budżecie nie będziecie też rozczarowani.

Ocena: 7/10

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Mobilegoogle nowsłuchawkirec