Felietony

Ja jsem startupowec, czyli jak Czech i Słowak zrobili internetowy startup usługowy

Krzysztof Wąsowski
Ja jsem startupowec, czyli jak Czech i Słowak zrobili internetowy startup usługowy
26

Pamiętacie sklepy „wszystko po 5 zł”? W moich latach szczenięcych, czyli jakieś 15 lat temu, sklepy te cieszyły się ogromnym powodzeniem. Pamiętam, jak moja babcia czasem tam ze mną zaglądała i kupowała różne szpargały. Generalnie można tam było znaleźć wszystko zaczynając od widelców i wykałaczek,...

Pamiętacie sklepy „wszystko po 5 zł”? W moich latach szczenięcych, czyli jakieś 15 lat temu, sklepy te cieszyły się ogromnym powodzeniem. Pamiętam, jak moja babcia czasem tam ze mną zaglądała i kupowała różne szpargały. Generalnie można tam było znaleźć wszystko zaczynając od widelców i wykałaczek, a kończąc na czapkach. Podejrzewam, że gdyby zapytać odpowiedniego sprzedawcę to i garść pestek do kałacha sprzedałby za te 5 zł. Zadrobiazg.pl to właśnie sklep z drobnymi usługami, który rozpoczął swoją działalność gdzieś na granicy Słowacji i Czech, a kilka dni temu zawitał także do Polski.

O Zadrobiazg.pl prawdopodobnie nigdy bym nie usłyszał gdyby Grzegorz nie podesłał mi informacji prasowej o tym portalu. Po ujrzeniu tego portalu zareagowałem zdziwieniem, jak nie śmiechem i wierzę, że Grzegorz zareagował tak samo, bo portal na pierwszy rzut oka wygląda jak żywcem wyjęty z Internetu, ale dekadę temu.

O co w tym wszystkim chodzi? Na początku wspomniałem o sklepach z przedmiotami za 5 zł, bo Zadrobiazg.pl jest portalem, który oferuje różnego rodzaju usługi internetowe za 25 zł. Tak właściwie to portal jest jedynie pośrednikiem między usługobiorcami, a usługodawcami. Ci drudzy ogłaszają się w nim, w kilku słowach opisują co mają do zaoferowania oraz podają czas w jakim usługa będzie zrealizowana.

Pomysł brzmi banalnie i właśnie taki jest. Z drugiej strony wiele banalnych pomysłów sprawdza się w internecie vide tablica.pl czy allegro.pl, czyli portale łączące kupujących ze sprzedającymi. Co do przychodów, twórcy chwalą się, że ich portal oferujący mikro usługi w przeciągu kilku ostatnich miesięcy zrealizował usługi warte milion koron (ponad 150 tysięcy złotych). Trudno mi ocenić czy to mało czy to dużo. Jednak jak na mały portal, który do niedawna istniał jedynie na terenie byłej Republiki Czechosłowackiej ta kwota może być sukcesem.

Na Zadrobiazg.pl znajdziemy różnego rodzaju usługi od tych popularnych i dobrze nam znanych jak oferta zrobienia 6000 linków zwrotnych do danej witryny, przez sprowadzenie 2500 fanów do danego fanpage’a, a kończąc na najbardziej absurdalnych ofertach takich jak oferta zdjęcia damskiego biustu z wybranym imieniem na nim. Fakt faktem, w internecie da się zarobić na wszystkim. Swojego czasu był nawet projekt, gdzie można było kupić sobie kilka pikseli

na danej stronie.

Poza kupowaniem na Zadrobiazg.pl różnego rodzaju usług możemy się samodzielnie w tym portalu ogłaszać i na nim zarabiać. Jednak pomimo tego, że nad witryną spędziłem grubo ponad godzinę to nie znalazłem nigdzie informacji ile trafia do kieszeni sprzedających z tych 25zł. Zakładam, że twórcy kasują część ich dochodów by utrzymywać portal. Dodatkowo prawdopodobnie tak jak jak na allegro można pozycjonować i wyróżniać niektóre oferty co także może być  źródłem dochodu dla tego portalu. Ciekawą opcją jaką narzucili twórcy jest to, że ogłoszenie musi się zaczynać od słowa „Zrobię” a kończyć „za 25 zł”.

 

Oczywiście każdemu usługodawcy możemy wystawić ocenę pozytywną bądź negatywną, w zależności od tego jak bardzo jesteśmy zadowoleni z usługi, którą dla nas wykonał. To też mocno przypomina mi różnego rodzaju portale sprzedażowo-aukcyjne. Warto wspomnieć o tym, że wszelakie płatności odbywają się poprzez konto paypal, które zarówno kupujący jak i sprzedający musi posiadać by dokonać jakiegokolwiek zakupu. To plus, bo jeżeli usługa nam się nie spodoba, to winny usługodawca po prostu pieniędzy nie zobaczy.

Przyznam szczerze, że dawno nie miałem takiej radochy przy przeglądaniu stron jakiegoś startupu. Ten mnie mocno rozbawił szczególnie, że strona nie jest do końca przetłumaczona i czasami trafiają się kwiatki w stylu: „Złóż życzenia KOLEGOWI z zadrobiazgiem” albo „Zrobię będę udawać, że JA twój PARTNER”. Serio polecam poczytać niektóre oferty, albo FAQ, można tam znaleźć kilka kwiatków, które potrafią dobrze rozbawić.

Tak na poważnie nie do końca ufam tego typu witrynom. Niby wszystko ładnie pięknie i czasem można znaleźć ciekawe oferty, jednak nigdy nie wiadomo na ile te oferty są realne i sprawdzone. Tak, wiem jest system oceniania ludzi etc. Jednak mnie to dalej nie przekonuje, po prostu w tego typu przypadkach jestem bardzo ostrożny. Szczególnie, że sprzężenie zwrotne (komentarze) pod wszystkimi Jobami (bo tak nazywają się usługi w tym portalu) są dosyć sztuczne, bo wszystkie wychwalają je pod niebiosa. Twórcami tego portalu są dwaj Panowie Vojtěch Moravec – Marketing Manager oraz Roman Novák - programator, student i innowator. Nie wiem czy ten portal to czeski dowcip czy poważny serwis. Nie mniej jednak wzbudził u mnie spory uśmiech. Sam z niego nie skorzystam, jednak jeżeli jesteście odważni to polecam Wam tam zaglądnąć chociaż raz.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

handelecommerce