Danny Rand powraca, a mój tytuł wcale nie jest przypadkowy - o żadnym innym superbohaterze Marvela z Netflix nie naczytałem się tak dużo negatywnych komentarzy. Jak dla mnie 1. sezon Iron Fist nie był wcale taki zły, a drugi zapowiada się naprawdę dobrze.
Premierze pierwszego sezonu Iron Fist towarzyszyło sporo emocji. Pamiętam, że wyczekiwałem debiutu tego serialu ze względu na najbardziej zbliżoną tematykę do kwestii sztuk walki. Faktycznie na przestrzeni tych odcinków pokazano wiele fajnych scen, ale nie brakowało też kliszy, uproszczeń i banałów. Nie zraziły mnie one tak do postaci Danny'ego Randa jak wielu innych widzów, lecz Iron Fist zyskał nieco w ich oczach jeszcze po premierze The Defenders. Druga seria ma szansę na przekonanie wszystkich do tej postaci.
Zaprezentowany przez Netflix klip zapowiada premierę 2. sezonu "Iron Fist" na 7 września. W komentarzach nie brakuje zapytań o 3. sezon "Daredevila", ale najwyraźniej plany Marvela i Netflix są nieco inne. Pragną nam najpierw pokazać jak Iron Fist walczy na ulicach Nowego Jorku, co wyraźnie przypadło do gustu fanom, którzy oczekiwali takich scen - ukazujących Danny'ego broniącego własnego miasta, na przykład pod nieobecność Daredevila. Ja również z przyjemnością zobaczyłbym dalsze losy Matthew Murdocka już dzisiaj, ale kolejność premier seriali nie jest raczej przypadkowa. Jest jednak pewne, że 3. sezon "Daredevila" zadebiutuje na Netflix jeszcze w tym roku.
Zdaniem ekipy nowy "Iron Fist" jest produkcją, w której uwzględniono zmiany w odpowiedzi na opinie widzów i krytyków. Co prawda odtwórca głównej roli, Finn Jones, uważał, że pierwszy sezon był stworzony dla fanów i nie zasługiwał na tak niskie oceny, ale przy pracy nad 2. sezonem z pewnością miał niektóre sugestie na uwadze - ani Netflix, ani Marvel nie mogą sobie pozwolić na takie potknięcie po raz drugi. Krótkie wideo pokazuje, że całość poszła we właściwym kierunku, dlatego chyba możemy zacząć już odliczać do 7 września.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
