Premiera iPhone 4S już kilka dni za nami. Pisałem Wam o tym, jak wyglądała sprzedaż w ciągu jednego dnia - była rzeczywiście imponująca. Pytanie, czy ...
Premiera iPhone 4S już kilka dni za nami. Pisałem Wam o tym, jak wyglądała sprzedaż w ciągu jednego dnia - była rzeczywiście imponująca. Pytanie, czy udało się tę dynamikę utrzymać, czy poza największymi fanami także przeciętni użytkownicy ruszyli do sklepów.
Apple w dzisiejszej informacji prasowej rozwiało wszelkie wątpliwości. Początek iPhone 4S pozamiatał.
W pierwszy weekend, od piątku do niedzieli sprzedało się bowiem przeszło 4 miliony tych urządzeń, co bije dwukrotnie wynik iPhone 4. Przypominam, że premiera odbyła się zaledwie na kilku kluczowych rynkach. Co będzie dalej? Przypuszczalnie dalsze rekordy.
Napisałem w temacie o konkurencji odnosząc się do Samsunga Galaxy S II - telefonu mogącego spokojnie z nowym dzieckiem Apple konkurować. Tej słuchawce dobicie do wyniku 3 milionów (zatem 25% gorszy wynik) zajęło 55 dni. Konkurencji, przypominam, trzy.
Przy okazji warto wspomnieć, że obecnie w sieci krążą plotki, jakoby to następca 4S, iPhone 5 miał być ostatnim dziełem Jobsa przed śmiercią. Ponoć nadzorował cały proces powstawania tego urządzenia, które ma znaleźć się w sklepach w przyszłym roku. Nie wierzę, że pozwolą sobie reklamować to hasłem "opus magnum twórcy", ale jeśli komunikat zostanie dyskretnie przekazany, to kolejne rekordy mamy pewne.
[źródło]
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu