Na forach internetowych pojawiły się dyskusje o pożółkniętych ekranach iPhone 12 oraz iPhone 12 Pro. Pojedyncze przypadki czy faktyczny problem z kontrolą jakości?
Problemy z iPhone'ami to nie jest wcale taka rzadka sprawa — a rzekłbym raczej, że bliżej jej do standardowych elementów okołopremierowych nowych smartfonów. Zwłaszcza po tym, gdy firma zaczyna bawić się w zmiany komponentów i inne nowości, niż tylko szybszy czip. Prawdopodobnie wszyscy pamiętamy niesławną Antennagate przy okazji premiery iPhone 4. Teraz jednak problem jest nie z anteną, a odchodzącą farbą i ekranem. Użytkownicy iPhone 12 oraz iPhone 12 Pro skarżą się na pożółknięty ekran. Uprzedzając wszystkie pytania: tak, sytuacja występuje nawet przy wyłączonym trybie Night Shift którego zadaniem jest redukcja niebieskiego światła.
Ekrany nowych iPhone'ów bardziej żółte niż powinny. Problem z kontrolą jakości?
Temat pojawił się kilkanaście dni temu na forum Reddit, kiedy użytkownik ValyrianStyle podzielił się zdjęciami porównującymi iPhone 12 Pro oraz iPhone 11 Pro. Wyraźnie na nich widać, że ekran tego pierwszego jest dużo cieplejszy — by nie napisać, że po prostu pożółknięty. Ale nie jest on jedynym poruszającym tę kwestię — dyskusja na temat żółtych ekranów toczyła się także na forum MacRumors, gdzie spora część rozmowy poświęcona jest kontroli jakości. I użytkownicy mówią wprost, że nie każdy ekran będzie serwował takie same kolory, a taka "gama odcieni" ma być celowym zadaniem Apple. A może nie tyle działaniem, co konsekwencją wyboru ilości produkcji, nad kontrolę jakości.
Nie wiadomo jak dużo smartfonów dotkniętych jest problemem: to pojedyncze przypadki czy setki urządzeń, których właściciele najzwyczajniej w świecie tego nie dostrzegają? Wierzę że bez zdjęć porównawczych faktycznie może być trudniej ją dostrzec, ale tzw. power userzy na pewno nie przejdą obok pożółkniętych ekranów obojętnie. Pytanie tylko, czy Apple chętnie je wymieni czy powie, że tak ma być — i nigdy nie gwarantowało najbielszej bieli.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu