iPhone 12 jest nudny, drogi i wciąż ma ekran z odświeżaniem 60hz. Ale nie przeszkodziło mu to w zdobyciu uznania - i porównując kwartały, radzi sobie nawet lepiej niż iPhone 11.
iPhone 12: nudny i wtórny. Ale i tak sprzedał się lepiej niż poprzednik, który był hitem
Magia Apple. Za każdym razem kiedy ktoś mówi, że tym razem to się już nie uda, że przecież zmian jest zbyt mało, że wymiana smartfona nie ma sensu — miliony ludzi na całym świecie kierują się do sklepów, by kupić najnowszy model ich smartfona. Rodzina iPhone 12 może i jest nudna, a ekran 60 Hz jest zawodem jakich mało, ale nie przeszkadza jej to sprzedawać się jak świeże bułeczki. W bezpośrednim porównaniu z analogicznym, pierwszym, kwartałem ubiegłego roku — i tym jakie wówczas były smartfony w ofercie — udało im się przebić wynik poprzednika.
Rodzina iPhone 12 miała w pierwszym kwartale więcej użytkowników, niż poprzednicy rok wcześniej
Według raportu opublikowanego przez Counterpoint Research, w pierwszym kwartale 2021 roku było więcej aktywnych użytkowników iPhone 12 (a raczej całej rodziny, czyli: iPhone 12 mini, iPhone 12, iPhone 12 Pro, iPhone 12 Pro Max), niż rok wcześniej iPhone 11 (tutaj również mowa o całej serii — iPhone 11, iPhone 11 Pro oraz iPhone 11 Pro Max). Nie wiadomo jak to wyglądało w kwestii samych sztuk, natomiast seria 11 w 2020 roku miała 15%, zaś 12 rok później - 16. Warto jednak zwrócić uwagę, że najnowsze smartfony miały znacznie trudniejszy orzech do zgryzienia: nie dość że pandemia, nie dość że sam smartfon wyjątkowo nudny i niewnoszący nic do tego, co widzieliśmy u poprzednika, to jeszcze przez pandemię i problemy z dostępnością podzespołów trafił na rynek później. Tym samym miał mniej czasu, by zgromadzić potencjalną bazę klientów. Ale jak widać - nie przeszkodziło mu to w zawojowaniu rynku.
Jak zatem wygląda podział między samymi modelami w obrębie jednego rocznika?
Bez większego zaskoczenia — większość należy do tańszych modeli, zarówno w przypadku iPhone 11 jak i 12. W tym drugim jednak nie wygląda to aż tak korzystnie... no i trudno się dziwić. O tym że iPhone 12 mini nie jest hitem sprzedaży mówi się od wielu tygodni. iPhone 12 proponuje niewielki upgrade dla tych, którzy mieli iPhone 11, a jeśli ktoś miał iPhone 11 Pro to już niemal w ogóle. Największą rewolucją jest zatem iPhone 12 Pro Max dzięki zaawansowanemu systemowi kamer i stabilizacji, których nie znajdziemy w tańszych modelach. A jak procentowo wyglądały wszystkie iPhone'y w pierwszym kwartale 2020 i 2021? Trochę się w tym zakresie pozmieniało - ale te słupki pokazują tylko, jak ogromnym hitem okazał się iPhone 11, bo przecież siódemka przez lata była nie do ruszenia. A tu proszę, kapka kompromisów (z których największym wydaje się być ekran LCD, a nie OLED), cena która nie zwalała z nóg, no i urządzenie które potencjalnie posłuży wiele lat. No i proszę!
Można się śmiać z księgowego stojącego na czele Apple, można krytykować ich urządzenia - ale patrząc na podsumowania przychodów i tego jak radzą sobie ich produkty... najwyraźniej wszyscy tam wiedzą co robią.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu